Dzierżawimy grunty rolne od właściciela, który dzięki tej umowie pobiera emeryturę z KRUS. Umowa jest zawarta na 10 lat i została zgłoszona do ewidencji gruntów i budynków w starostwie powiatowym. Wydzierżawiający wystąpił o ustalenie warunków zabudowy, otrzymał pozytywną decyzję z gminy i znalazł kupca na działki. Zwrócił się do nas, aby rozwiązać umowę za porozumieniem stron, na co nie wyraziliśmy zgody. Wtedy otrzymaliśmy wypowiedzenie umowy z powodu niepłacenia czynszu pomimo wielokrotnych upomnień z jego strony. Rzeczywiście czynsz nie był płacony, ponieważ właściciel gruntów nic nie chciał. Jednak do umowy dzierżawy koniecznie trzeba było wpisać jakiś czynsz i przewiduje ona dostarczanie co roku 50 kg pszenicy. Mam świadków tych ustaleń między nami a właścicielem, od którego nigdy nie dostaliśmy żadnego upomnienia. Wysłaliśmy do właściciela pola pismo z odpowiedzią, że w wypowiedzeniu zawarł nieprawdę oraz z zapytaniem, jak mamy mu dostarczyć pszenicę. Do dzisiaj nie dostaliśmy odpowiedzi. Co mamy robić?
To prawda, że umowa dzierżawy musi przewidywać zapłatę czynszu. W przeciwnym razie nie może być uznana za dz...