StoryEditorWiadomości rolnicze

Bez łąk nie ma mleka

24.06.2016., 15:06h
W ostatni weekend maja br. odbyła się „Zielona Gala” w Szepietowie. Tradycyjnie, oprócz praktycznych pokazów pracy maszyn zielonkowych organizatorzy przygotowali bogatą część teoretyczną.

Wśród prelegentów wystąpił między innymi dr Marcin Gołębiewski z SGGW w Warszawie, który starał się wskazać, jak można zmniejszyć koszty produkcji mleka poprzez odpowiednie wykorzystanie użytków zielonych.
Ceny mleka są obecnie niskie i niestety nie zapowiada się na rychłą poprawę. Uczestniczyłem niedawno w konferencji w Niemczech i tam przygotowuje się hodowców na to, że za rok może być jeszcze gorzej. Dlatego trzeba koniecznie zwrócić uwagę na to, co się dzieje w naszych gospodarstwach, jak inwestować mądrze, jakie ponosimy koszty, co zrobić, by opłacalność produkcji utrzymywała się na poziomie opłacalności – powiedział na wstępie dr Marcin Gołębiewski.

Podejmowanie codziennych decyzji ma wpływ na to, jak prosperuje dane gospodarstwo.
Dla mnie gospodarstwem innowacyjnym nie jest to, które ma bardzo dobry sprzęt, ale mające bardzo dobry sposób zarządzania, który przez innowacje technologiczne prowadzi do osiągnięcia swoich rezultatów ekonomicznych – powiedział prelegent.Marcin Gołębiewski podkreślił, że najważniejszym czynnikiem kształtującym efektywność produkcji mleka jest żywienie. Dodał także, iż kosztem nr 1 w produkcji mleka jest koszt żywienia. W zależności od intensywności produkcji będzie on wynosił pomiędzy 50 a ponad 60%.

Prelegent poruszył także zagadnienie właściwej konserwacji pasz z użytków zielonych.
– Konserwacja może być przeprowadzona poprzez suszenie lub poprzez zakiszanie. Zielonkę łąkową zakiszamy na 2 sposoby. Kisimy zielonkę świeżą mającą 20 do 40% suchej masy lub sporządzamy sianokiszonkę mającą 40 do 60% suchej masy. Jeżeli chcemy zakiszać na pryzmie, to wybieramy materiał bardziej wilgotny, który będzie dobrze się ubijał. W przypadku zakiszania w balotach, sucha masa materiału powinna mieć co najmniej 40–45% suchej masy – powiedział Marcin Gołębiewski.

Wykładowca podkreślił także, iż w gospodarstwie mlecznym musi odbywać się bilansowanie dawek pokarmowych.Przy układaniu dawek rzadko się zdarza, że mamy do dyspozycji wszystkie komponenty. Także rzadko mamy wszystkie pasze odpowiednio zabezpieczone w ilości i jakości adekwatnej do zamierzonych celów hodowcy. Nie ma możliwości osiągania wydajności 10 tys. litrów mleka rocznie bez precyzji. Ta precyzja to nie tylko precyzyjne odmierzanie dawki pokarmowej, ale także precyzyjne zaplanowanie tego co do niej wchodzi. Bardzo ważne są tutaj komponenty pochodzące z użytków zielonych, które stanowią zwykle około 30 – 40% całej suchej masy dawki pokarmowej – powiedział Marcin Gołębiewski.
Prelegent dodał także, iż w przypadku użytków zielonych podstawą uzyskania wartościowej paszy jest zbiór.

– To tutaj uzyskujemy odpowiednią strukturę paszy. Nie widziałem wozu paszowego, który mógłby zwiniętą, niepociętą paszę rozdrobnić na wartości akceptowane przez współczesne krowy, czyli mieszczące się w granicach 15 do 25 mm. Rotory w prasach i w przyczepach samozbierających nie pozwalają na takie pocięcie zielonki.
Dlatego dobrze jest użyć sieczkarni samozbierającej, dzięki której uzyskamy odpowiednią długość zielonki, jak też zaoszczędzimy później czas podczas mieszania dawki w wozie paszowym – powiedział prelegent.


Józef Nuckowski

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
13. grudzień 2024 02:02