StoryEditorWiadomości rolnicze

Bez uwięzi, bez dojarni

07.12.2015., 14:12h
  Swoje gospodarowanie  Elżbieta i Zbigniew Ogrodniczakowie  zaczynali od 1,5 ha gołej ziemi.  Gdy pewnego dnia otrzymali w prezencie  jedną krowę, wiedzieli już, w jakim kierunku rozwinie się ich  gospodarstwo. Dziś hodowcy z Łaszewa  dochowali się stada liczącego 113 sztuk bydła, w tym  74 krów dojnych,  z którymi niebawem pracować będą roboty.

W połowie grudnia minie dokładnie rok odkąd Elżbieta i Zbigniew Ogrodniczakowie przeprowadzili swoje stado do nowo wzniesionej obory. Po roku użytkowania obiekt ma już pełną obsadę krów, które dojone są... tradycyjną dojarką przewodową.

Myliłby się ten, kto posądziłby hodowców o brak rozsądku. Wprost przeciwnie. Przewodówka w budynku wolnostanowiskowym, to oczywiście rozwiązanie tymczasowe, jednak w praktyce nie stosowane. Ja przynajmniej nigdzie indziej takowego nie spotkałam. Pomysł zamontowania dojarki przewodowej (przeniesionej ze starej obory) to efekt zarówno kredytowej ostrożności, jak i dużej cierpliwości gospodarzy. 

Szczegóły dotyczących tego tematu znajdziecie Państwo w numerze 50/2015 "Tygodnika Poradnika Rolniczego".

Jeżeli jeszcze nie masz prenumeraty "Tygodnika Poradnika Rolniczego", możesz ją zamówić korzystając z zakładki Prenumerata lub zadzwonić pod numer (61) 886 06 30 lub skorzystać z e-wydania.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
09. grudzień 2024 20:12