Choroba guzowatej skóry bydła, oprócz zmian na skórze i wysokiej gorączki, powoduje również bezmleczność, ronienia, ogólne wyniszczenie organizmu oraz kulawiznyDominika Stancelewska
StoryEditorChoroby krów

Choroba guzowatej skóry bydła znów w Europie. Wirus z Afryki coraz bliżej Polski

06.08.2025., 16:00h

Stadom bydła w Europie zagraża kolejna zakaźna choroba wirusowa, tym razem guzowata skóra bydła (LSD). Ogniska stwierdzono w czerwcu – pierwsze na Sardynii, w stadzie liczącym 131 sztuk, kolejne w kontynentalnej części Włoch, na północy kraju, w regionie Lombardia, zaledwie 175 km od granicy z Austrią.

Nowa choroba wirusowa bydła rozprzestrzenia się po Europie. Alarmujące dane z Włoch i Francji 

Choroba pojawiła się u jednego z 291 zwierząt przetransportowanych z Sardynii. 29 czerwca ognisko wykryto również na wschodzie Francji w stadzie liczącym 58 krów, położonym przy granicy z włoskim Piemontem i Szwajcarią. Jak widać, ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa jest bardzo realne.

– Przeskok wirusa z Sardynii na kontynent i dalej do Francji był bardzo szybki. W tej chwili we Francji mamy już 17 ognisk, na Sardynii 26 i 2 (według oficjalnych danych) we Włoszech kontynentalnych. Choroba rozprzestrzenia się dynamicznie. Transmisja następuje głównie za pośrednictwem owadów krwiopijnych: komarów, much, meszek, kleszczy, gzów. Nie tylko przez kuczmany, jak w przypadku choroby niebieskiego języka. Owady, pobierając krew od sztuki zakażonej, przenoszą wirusa, jako wektor mechaniczny, na inną krowę, wprowadzając go do jej organizmu. Choroba trafiła do Europy prawdopodobnie z Afryki Północnej, wraz z owadami przeniesionymi przez wiatr. Istnieją doniesienia, że wirusy, np. grypy ptaków, ale również LSD, mogą być transportowane przez wiatr nawet na odległość kilkudziesięciu kilometrów (do 60 km lub więcej). Nie chodzi tu o samego wirusa unoszącego się w powietrzu, lecz o mechaniczne przenoszenie zakażonych owadów (komarów, much, gzów), które mogą zawlec chorobę do nowych regionów. Właśnie w przypadku ogniska guzowatej skóry bydła na Sardynii w czerwcu br. podejrzewa się, że zakażone owady dotarły na wyspę z Afryki Północnej dzięki prądom powietrznym. W grę mogą wchodzić również środki transportu, jak TIR-y czy samoloty – mówi Jacek Voelkel, powiatowy lekarz weterynarii w Obornikach.

Objawy LSD – jak wygląda choroba guzowatej skóry bydła?

Choroba guzowatej skóry bydła jest wywoływana przez wirusa z rodzaju Capripoxvirus i dotyczy wyłącznie bydła i bawołów wodnych. Nie stanowi zagrożenia dla ludzi ani innych gatunków zwierząt. Źródłem zakażenia mogą być skóra i znajdujące się na niej zmiany, ślina, wydzielina z nosa, mleko, nasienie, ale również mięśnie, śledziona lub węzły chłonne padłych zwierząt. Zakażenie możliwe jest przez kontakt bezpośredni, ale także przez pasze z zanieczyszczonych surowców.

Istnieją doniesienia o osobnikach ze zmianami skórnymi, w których wirus przeżywa do 40 dni. Wirus obecny był także przez 42 dni w nasieniu buhajów zakażonych doświadczalnie. Wśród objawów choroby są wysoka gorączka do 41,5°C, guzki o średnicy 1–5 cm pojawiające się na skórze szyi, mostku, klatce piersiowej, tylnych kończynach, podbrzuszu. W dalszym przebiegu choroby zmiany mogą obejmować także mięśnie, błony śluzowe układów pokarmowego i oddechowego, powodując martwicę, owrzodzenia i zapalenie węzłów chłonnych.

image
Choroba guzowatej skóry bydła, oprócz zmian na skórze i wysokiej gorączki, powoduje również bezmleczność, ronienia, ogólne wyniszczenie organizmu oraz kulawizny
FOTO: Dominika Stancelewska

– Przy pryszczycy zmiany umiejscawiają się na pysku, w szparach racicznych oraz wymionach i tam pozostają. W przypadku LSD w ciągu kilku­nastu dni od zakażenia guzki zaczynają pojawiać się w okolicach szyi, dolnych partii ciała, na kończynach i w końcu przechodzą na całą powierzchnię skóry. Towarzyszy temu gorączka. Dochodzą do tego jeszcze ślinotok, wypływ z nosa i oczu, obrzęki kończyn, kulawizny, brak apetytu. U chorego bydła zmniejszają się przyrosty masy ciała, pogarsza się mleczność – tłumaczy Jacek Voelkel.

Śmiertelność guzowatej skóry bydła może wynieść nawet 100%

Jak wyjaśnia, okres inkubacji choroby wynosi w przybliżeniu 12 dni, zachorowalność w granicach 5 do 85%, a śmiertelność w ciężkich przypadkach, zwłaszcza przy braku szybkiej interwencji, nawet do 100% w pojedynczych ogniskach.

– Wirus jest wrażliwy na wysoko zasadowe i kwasowe pH oraz związki chemiczne, jak eter (20%), formalina (1%) oraz fenol (2%/15 min). W temperaturze powyżej 65°C ginie w ciągu pół godziny. Ponieważ wektorem zakażenia są owady, należy kłaść duży nacisk na stosowanie w oborach preparatów owado­bójczych i przeprowadzać regularne opryski, aby nie dopuszczać do rozwoju owadów. W regionach, gdzie jest zwiększone ryzyko zakażenia, zaleca się także, aby nie wypasać bydła na pastwiskach i utrzymywać je w zamkniętych budynkach, zwłaszcza w okresie największej aktywności owadów krwiopijnych – zwraca uwagę powiatowy lekarz weterynarii.

Strefy zagrożenia do 50 km – bioasekuracja obowiązkowa

Choroba nie stanowi zagrożenia dla człowieka, ale ponieważ należy do kategorii A + D + E, jest zwalczana z urzędu. Oznacza to, że wszelkie koszty związane z jej zwalczaniem pokrywane są z budżetu państwa. Po wykryciu ogniska likwiduje się stada, gdyż jest to jedyna skuteczna metoda powstrzymania rozprzestrzeniania się wirusa. Zgodnie z rozporządzeniem Komisji Europejskiej 2020/687, wprowadza się strefę zapowietrzoną w promieniu 20 km od ogniska z całkowitym zakazem przemieszczania bydła. Strefa zagrożona obejmuje 50 km. Rygory w tych obszarach wprowadzane są na 45 dni.

– Powiatowi lekarze, którzy mają na swoim terenie stada bydła, śledzą na bieżąco w systemie TRACES NT przesyłki i świadectwa zdrowia, które dopuszczają przemieszczanie. Wiemy każdego dnia, z jakiego kraju i z jakiego regionu odbywają się transporty, więc możemy podejmować działania profilaktyczne i zablokować niebezpieczną lub niespełniającą wymogów krajowych dostawę. Przede wszystkim apelujemy o zakup zwierząt z pewnych źródeł, aby nie dokonywać ryzykownych zakupów, bo zawsze znajdą się ludzie, tak jak to było w przypadku pryszczycy, którzy będą chcieli wykorzystać sytuację i na tym zarobić – podkreśla Jacek Voelkel.

image
– Choroba guzowatej skóry bydła dotyczyła dotąd głównie Afryki, ale w czerwcu pojawiły się ogniska na wschodzie Francji i we Włoszech, blisko granicy z Austrią – mówi Jacek Voelkel
FOTO: Dominika Stancelewska

Szczepienia nie zawsze bezpieczne

Szczepionki, choć dostępne, w wielu krajach nie są zatwierdzone do stosowania, gdyż, niestety, mogą wywołać objawy choroby, a poza tym utrudniają odróżnienie zwierząt szczepionych od nieszczepionych, co kompletnie zatarłoby obraz stanu epizootycznego. Rolnicy muszą podejmować wszystkie działania profilaktyczne, które mogą uchronić przed przeniesieniem choroby, i wdrożyć, tak jak w przypadku innych chorób, ścisłą bioasekurację.

– Wymagane jest ograniczenie dostępu osób postronnych do budynków inwentarskich. Nie mają prawa wchodzić do obory znajomi ani rodzina, która przyjechała w odwiedziny. Zgodnie z zaleceniami profilaktyki, należy stosować kwarantannę dla nowo wprowadzanych zwierząt, aby uniknąć wprowadzenia zakażonych sztuk do stada, z uwzględnieniem, że okres wylęgania choroby wynosi około 12 dni. Poza tym obserwowane powinny być wszystkie zwierzęta w stadzie. Nie wystarczy załadować paszy do koryta i uzupełnić wody, ale codzienne trzeba obejrzeć stado i zgłaszać lekarzowi weterynarii wszelkie niepokojące objawy – mówi Voelkel.

Historia występowania LSD w Europie – od Grecji po Alpy

Choroba guzowatej skóry u bydła była przez lata ograniczona do Afryki Subsaharyjskiej. W sierpniu 2015 roku po raz pierwszy wykryto ją na terytorium Unii Europejskiej w Grecji. Od tego momentu do 2018 roku w krajach bałkańskich – Bułgarii, Albanii, a także w Grecji i na Cyprze występowały kolejne ogniska, najczęściej w okresie letnim, gdy aktywność wektorów była największa.

Dominika Stancelewska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 05:05