Hodowcy unikają oceny BCS – czy słusznie?
Jednak wielu hodowców unika oceny BCS (Body Condition Score) z powodu jej czasochłonności. Wyniki badań przeprowadzonych przez Uniwersytet z Florydy pokazują, że rezygnacja z oceny BCS nie jest dobrym pomysłem. Naukowcy analizowali wpływ różnego BCS przed wycieleniem na późniejsze pobranie paszy, wydajność mleczną oraz bilans energetyczny.
Badania na 427 krowach – zaskakujące wyniki
Zebrano dane dotyczące wydajności i zdrowia 427 krów rasy hf, które uczestniczyły w jedenastu różnych próbach żywieniowych. Średnia wydajność mleczna krów w tym okresie wynosiła 10 500 kg. Trzy tygodnie przed wycieleniem krowy podzielono na grupy:
- zbyt ciężkie (BCS – 4,0),
- z prawidłową wagą (BCS – 3,25 do 3,75),
- zbyt lekkie (BCS ≤ 2,5).
Krowy w idealnej kondycji dają więcej mleka
Krowy, które trzy tygodnie przed wycieleniem miały BCS równy 3,5 produkowały codziennie 6,0 kg więcej mleka w ciągu pierwszych 28. dni laktacji w porównaniu z krowami zbyt lekkimi (BCS ≤ 2,5).
Zbyt ciężkie krowy – mniejsza wydajność i gorszy bilans energetyczny
Krowy zbyt ciężkie (BCS – 4,5) w pierwszych czterech tygodniach laktacji produkowały o 4,4 kg mleka dziennie mniej niż krowy w prawidłowej kondycji (BCS –3,5). Im wyższy był BCS trzy tygodnie przed wycieleniem, tym niższe było pobranie paszy i bilans energetyczny zarówno przed wycieleniem, jak i po wycieleniu.
Zauważono, że krowy z BCS między 3,25 a 3,75 w ostatnich trzech tygodniach przed wycieleniem straciły tylko nieznacznie na kondycji (-0,08 punktu BCS). Z kolei u krów zbyt ciężkich BCS zmniejszył się o 0,3 punktu.
Idealny BCS przed porodem – złoty standard dla hodowców
U krów rasy hf na trzy tygodnie przed wycieleniem należy dążyć do oceny BCS w przedziale 3,25–3,75. Gwarantuje to nie tylko udany początek laktacji, ale także najwyższą wydajność mleczną. Aby ten cel zrealizować, niezbędna jest ciągła ocena kondycji.
Beata Dąbrowska
Źródło: Casaro et al., 2024
