StoryEditorPolska

Czy warto kupić sieczkarnię do kukurydzy na użytek własny gospodarstwa mlecznego?

28.02.2019., 18:02h
Sytuacja na rynku mleka zmienna jest, przez co wielu jego producentów wstrzymuje się z inwestycjami związanymi z budową obór i powiększaniem stad. Jest jednak grupa rolników, którzy uważają, że inwestycje są konieczne, by zapewnić dochód gospodarstwu. Do tego grona zalicza się Wojciech Chmiel z Buśna, który planuje budowę obory na 120 sztuk bydła.
W 2018 r., gdy większość rolników w Polsce narzekała na suszę i nieurodzaj kukurydzy, my mieliśmy piękną plantację, dzięki temu udało się nam sporządzić spory zapas kiszonek. I co ważne, ich jakość jest bardzo wysoka – na wstępie informuje pan Wojciech.

Stado z historią

Hodowlą bydła mlecznego i produkcją mleka zajmujemy się od 17 lat, po przejęciu gospodarstwa po rodzicach męża – mówi pani Agnieszka. – Rozpoczynając hodowlę, nasze stado liczyło 30 krów. Dziś pogłowie liczy 100 sztuk, w tym 50 mlecznic.

Stado Chmielów to w większości czystorasowe hf-y.

Przy doborze nasienia do inseminacji korzystamy z pomocy inseminatora, a główny nacisk kładziemy na poprawę cech zdrowotnych. Wzrost mleczności spadł na drugie miejsce. O tym, iż nasza praca hodowlana prowadzona jest w dobrym kierunku, świadczyć może długość okresu użytkowania naszych krów, która zbliża się do 5. Średnia roczna wydajność z obory wynosi blisko 9 tys. l mleka od sztuki – mówi hodowca.

Stado podstawowe zostało zbudowane przez ojca pana Wojciecha blisko 20 lat temu, w oparciu o import wysoko cielnych jałówek z Francji i Niemiec.

N...
Pozostało 72% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
14. grudzień 2024 05:46