Czy żywienie cieląt pełnym mlekiem jest opłacalne?

Większość odwiedzanych przez nas hodowców przyznaje, że odpajanie mlekiem pełnym sprawia, że cielęta lepiej przyrastają oraz mają lepiej rozwinięty przewód pokarmowy. Mleko jako naturalny pokarm cielęcia ma tę przewagę nad preparatem mlekozastępczym, że zasobne jest w łatwostrawne składniki pokarmowe oraz substancje biologicznie czynne, takie jak np. hormony czy peptydy żołądkowo-jelitowe.

Jednak bezproblemowy odchów cieląt to jeden, a większa produkcja mleka w przyszłości to drugi – jakże ważny – atut takiego postępowania. Badania amerykańskie wykazały, że tempo wzrostu cieląt w pierwszych tygodniach życia determinuje około 25% różnicy w wydajności mlecznej pomiędzy krowami. Istnieje dodatnia zależność pomiędzy przyrostami masy ciała cieląt w okresie od urodzenia do odsadzenia, a ich późniejszą wydajnością. Naukowcy dowiedli, że zwiększenie masy ciała w całym okresie odchowu cieląt o 7 kg przekłada się na większą produkcję mleka w laktacji od 1200 do nawet 1700 kg.

Decydując się jednak na żywienie mlekiem pełnym, trzeba koniecznie mieć na uwadze fakt, że może ono zawierać chorobotwórcze patogeny. Zakażenie cieląt bakteriami może nastąpić, gdy podajemy mleko, które wcześniej przechowywane było w niewłaściwych warunkach. Nieodpowiednie schłodzenie wcześniej zdojonego mleka powoduje gwałtowne namnażanie się w nim bakterii. Niedopuszczalne jest także podawanie cielętom mleka od krów cierpiących np. na zapalenie gruczołu mlekowego, jak również leczonych antybiotykami.

Bez względu jednak na to czy zdecydujemy się poić cielęta mlekiem, czy preparatem mlekozastępczym, gwarantem dobrego odchowu i dobrej przyszłej wydajności jest prawidłowe odpojenie osesków siarą, a szczególnie zwiększoną jej ilością.

Beata Dąbrowska
Zdjęcia: Beata Dąbrowska