Hodowla Zwierząt Zarodowych "Żołędnica" prowadzi hodowlę bydła mlecznego na trzech fermach: Kawcze, Golina Wielka oraz Zakrzewo, utrzymując w nich łącznie 3500 sztuk bydła, w tym 1100 krów o średniej wydajności stada (za ubiegły rok) wynoszącej 14 500 kg mleka. Z najlepszej obory uzyskuje się ponad 15 tysięcy kg.
Jałówki nie tylko na remont stada
Prowadząc pracę hodowlaną, "oczkiem w głowie" spółki jest produkcja i sprzedaż wysokiej jakości materiału hodowlanego. Obecnie sprzedaje się tutaj około 400 sztuk pierwiastek i jałówek cielnych rocznie. Z kolei współpraca z Wielkopolskim Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt procentuje wyhodowaniem od 6 do 10 buhajów rozpłodowych. Około 20 buhajków rocznie trafia do hodowców indywidualnych, którzy w swoich stadach stosują krycie naturalne.
– Jałówki pochodzące z polskich ośrodków hodowlanych praktycznie nie ustępują już tym z Zachodu, dlatego też zainteresowanie materiałem hodowlanym nieustannie jest duże – poinformował Marcin Maślanka, główny hodowca HZZ Żołędnica, dodając, iż obecne ceny jałówek kształtują się na poziomie ok. 15 tys. złotych.
Wszystkie jałówki inseminowane są nasieniem seksowanym, ale aby zwiększyć liczbę cennych genetycznie zwierząt HZZ "Żołędnica" – z sukcesami – zajmuje się transplantacją zarodków. Od najlepszych jałówek pozyskuje się zarodki i przenosi je do biorczyń. Rocznie zabiegowi płukania zarodków poddawanych jest kilkanaście młodych samic. Dodatkowo od 20 do 50 zarodków zakupywanych jest za granicą. Jak wymienił główny hodowca – aktualnie praca hodowlana skoncentrowana jest na poprawie składu mleka i doskonaleniu cech funkcjonalnych oraz wydłużeniu czasu użytkowania krów, których brakowanie wynosi ok. 32%.
Wysoko wydajne stado wymaga komfortowego doju
Od lat na fermach spółki doskonalone są też warunki utrzymania zwierząt. Wydaje się, że największe zamiany dokonały się w obiektach w Zakrzewie, która stała się obecnie największym kompleksem inwentarskim w zamkniętym cyklu produkcyjnym, co oznacza, że odchowywane są tutaj wszystkie urodzone cieliczki, bez konieczności przewożenia do innych obór Spółki. Utrzymuje się tutaj 430 krów, przy czym w ciągłym doju jest 360–380 sztuk.
Produkcyjna obora fermy w Zakrzewie to stary budynek, który w 2008 roku przeszedł gruntowną modernizację, zapewniającą wysoko wydajnym zwierzętom najwyższy komfort bytowania. Zapewnienie wysokowydajnym krowom najwyższego dobrostanu nie powinno ograniczać się jednak wyłącznie do warunków w oborze. Niezwykle ważny jest również komfort doju, szczególnie, że w HZZ Żołędnica od wielu lat krowy dojone są trzy razy dziennie.
Od ponad roku mleczne stado korzysta również z nowoczesnej dojarni karuzelowej, która zastąpiła wysłużoną i zdecydowanie mniejszą karuzelę wewnętrzną z 24 stanowiskami. Nowa dojarnia powstała w efekcie przebudowy starej oraz adaptacji dawnego magazynu, dzięki czemu powstał odrębny i zdecydowanie większy budynek dojarni z obszerną i komfortową poczekalnią, do którego krowy przechodzą z obory łącznikiem.
Hodowcy z Żołędnicy zdecydowali się na wyposażenie dojarni w pełni zautomatyzowaną halę karuzelową DairyMaster Swiftflo, z 40 stanowiskami udojowymi.
360 krów wydojonych w dwie godziny
Jak poinformował Marcin Maślanka, głównym argumentem przemawiającym za wyborem tego typu hali była jej duża przepustowość.
– Bardzo zależało nam na ograniczeniu do minimum czasu doju. I to się udało, bowiem dój 360 krów trwa obecnie 2 godziny 15 minut – poinformował główny hodowca, podkreślając kolejny atut karuzeli. – Otóż, zastosowany w hali system naśladuje naturalny przebieg doju, podobnie jak w przypadku ssących cieląt, co przekłada się na lepszą kondycję strzyków i zdrowotność wymion. Liczba komórek somatycznych w mleku naszych krów mieści się w granicach 160–200 tysięcy w 1 ml, co tylko potwierdza jak korzystnie dój wpływa na wymiona.
Dojem krów na fermie w Zakrzewie zajmuje się dwóch dojarzy. Stoją oni na wyznaczonej platformie, której wysokość można dowolnie regulować. Tam znajduje się również panel sterujący oraz konsola umożliwiająca kontrolę całego procesu doju. Krowy z poczekalni wchodzą pojedynczo na platformę, gdzie znajduje się bramka uniemożliwiająca cofanie się zwierząt i po elektronicznej identyfikacji rozpoczyna się dój. Niezwykle pomocnym elementem wyposażenia dojarni są tzw. pozycjonery, które sprawiają, że krowy stoją na platformie w lekkim rozkroku, co ułatwia obsługę zwierząt, szczególnie zakładanie aparatów udojowych. W pozycjonerach są również zamontowane specjalne dysze, które po zakończonym doju spryskują strzyki preparatem do dippingu.
Dój zaczyna się już w poczekalni
Na uwagę zasługuje ogromna dbałość hodowców o komfort krów czekających na dój, czego wyrazem jest obszerna poczekalnia, która może pomieścić do 150 zwierząt.
– Bardzo zależało nam również, by krowy nie tylko jak najszybciej były wydojone, ale także, by jak najkrócej przebywały w poczekalni. A wszytko po to, by nie czekały zbyt długo na dój, bez możliwości jedzenia czy odpoczynku – wyjaśnia Marcin Maślanka, zaznaczając, że dzięki temu spodziewać się można dalszej poprawy wydajności.
Poczekalnia jest doskonale doświetlona za sprawą m.in. świetlika w połaci dachu, a ryflowana posadzka minimalizuje ryzyko poślizgnięcia się zwierząt, które do doju "nagania" bramka popędzająca, zapewniając spokojny, bezstresowy i płynny ruch krów. Komfortu oczekiwania na dój dopełnia wyposażenie poczekalni w 4 mechaniczne wentylatory oraz system zraszający zwierzęta. Po ponad roku użytkowania nowej karuzeli hodowcy z Żołędnicy nie ukrywają zadowolenia z dokonanego wyboru, podkreślając dwie najważniejsze – w ich opinii – zalety hali, czyli znaczne skrócenie czasu doju oraz prostotę obsługi, pomimo najbardziej zaawansowanych technologiczne rozwiązań w niej zastosowanych.
Trzeba też wspomnieć, że dojarnia karuzelowa DairyMaster to jedna z wielu inwestycji, jakie zrealizowane zostały na mlecznej fermie w Zakrzewie, w której zadbano również o poprawę dobrostanu odchowywanych cieląt i młodzieży hodowlanej. Od 4 lat funkcjonuje tutaj nowoczesny jałownik, w którym utrzymywane są jałówki od 3. miesiąca życia do zacielenia, czyli do ok. 13–14 miesiąca życia. Wcześniej wybudowana została porodówka oraz cielętnik.
Beata Dąbrowska
