Debata tygodnika „Wprost”
Przy okazji organizowanej przez tygodnik „Wprost” uroczystości z okazji Złotej 100 Polskiego Rolnictwa, na Zamku Gniew zorganizowano debatę na temat „Wykorzystane okazje i stracone szanse. 10-lecie polskich inwestycji w branży rolno-spożywczej”. Mleczarstwo reprezentowali w niej Adam Grabowski z Grupy Polmlek oraz Wiesław Żebrowski, prezes Ciechanowskiej Spółdzielni Mleczarskiej a zarazem wiceprezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Debatę prowadził Szymon Krawiec, redaktor zarządzający „Wprost”. W debacie brali także udział Marta Tworek z Animex Foods, Katarzyna Kala-Kowalska, prezes DS Smith, Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności oraz Lucjan Zwolak, zastępca dyrektora generalnego KOWR.
Dalsza część artykułu pod galerią FOTO:
Rozwój grupy Polmlek przez konsolidację i inwestycje w automatyzację
Odpowiadając na pytania dotyczące tego, gdzie branża dzisiaj inwestuje, jakie projekty są najbardziej rozwojowe, czy w Polsce w ogóle inwestuje się łatwo Adam Grabowski podkreślił, że Polmlek przez wiele lat, tak jak cała branża mleczarska, rozwijał się poprzez konsolidację, czyli przyjmowanie innych podmiotów, budowanie bazy surowcowej, wchodzenie na rynek europejski i światowy.
– Aktualnie widzimy potrzebę – co już sukcesywnie od wielu lat robimy – inwestowania we własne duże przedsięwzięcia, takie jak proszkownie o dużej wydajności, pełną automatyzację linii. Chodzi między innymi o proszkownie w Raciążu czy w Lidzbarku Warmińskim, przetwarzanie białek serwatkowych, laktoferyny, to już typowy high-tech spożywczy. To są trendy, które my od wielu lat widzimy. Widzimy w tym ogromny sens z racji czystej ekonomii, ale i dywersyfikacji naszych produktów. Zwykły twaróg, ser żółty, mogą wszyscy produkować. Możemy się bić o ceny, możemy się porównywać jakością, wybronić, że nasze są smaczniejsze, lepsze, zdrowsze. Nie da się tego wydajnie produkować bez automatyzacji, obniżania kosztów i poprawy jakości surowca, osiąganej przez współpracę z rolnikami. W tej chwili widzimy, że trzeba szukać rozwiązań innych, czyli specjalistycznych produktów, musimy szukać odpowiedzi na potrzeby klientów. Naszą najnowszą inwestycją jest laktoferyna, białko mleczne o niesamowitych właściwościach. To jest różowe złoto, więc widzimy sens, widzimy potrzeby badania tego typu produktów i w to jak najbardziej idziemy.
Dwa tory rozwoju produkcji spożywczej
Ale możemy iść dwoma drogami. Z jednej strony pełna automatyzacja, zmniejszenie kosztów produkcji, ta sama liczba osób musi produkować dwa, trzy razy więcej z możliwością przejścia, jeśli projekt tego wymaga, na inny produkt. To jest jeden tor rozwoju, którym musimy iść, bo koszt surowca w Polsce rośnie, potrzeby klientów też się zmieniają. A druga droga, to właśnie high-tech, żywność funkcjonalna, separacja białek. To są kierunki, w których już idziemy i w najbliższych latach dalej będziemy podążać.
Biogazownie standardem w Polmleku
Jak mówił Adam Grabowski, kolejny istotny czynnik, to ochrona środowiska naturalnego. Biogazownie są w Polmleku standardem, a w następnym roku grupa planuje prawie 10 MW w jednostkach kogeneracyjnych w połączeniu z biogazowniami.
Modernizacja gospodarstw konieczna do uzyskania tańszego surowca
Wiesław Żebrowski z KZMS, mówiąc o zmianach, jakie nastąpiły w mleczarstwie wspomniał o tym, że w 2004 roku, kiedy weszliśmy do Unii Europejskiej, Ciechanowska Spółdzielni Mleczarska, którą kieruje, w 4 miesiące zrezygnowała z dostaw z około 600 gospodarstw, które nosiły jeszcze mleko w konwiach.
– Zostawiliśmy tylko te, które miały własne stacje chłodzenia. To gospodarstwa muszą się modernizować, powiększać, bo tylko tą drogą możemy uzyskać tańszy surowiec. Idąc dalej, własne biogazownie pozwalają ograniczyć koszty. I oczywiście trzeba opracowywać nowe produkty, np. prozdrowotne. Musimy jednak pamiętać, że nie będą to produkty masowe. Z kolei masowy produkt trzeba modernizować. Musi też następować konsolidacja. Mamy przykład Arli, która się łączy z DMK. To są potężne firmy i się łączą. Nie wiadomo, co czeka Polskę. Swoją rolę odegra także szukanie partnerów poza granicami kraju. Tu już się dzieje. Wiem, że Polmlek wyszedł już poza granicę i to daleko.
Potrzebne kadra pracownicza i aktywność władz
Zdaniem Żebrowskiego, mamy coraz mniej pracowników, więc musimy automatyzować linie produkcyjne, żebyśmy byli bardziej konkurencyjni. Czeka nas duże wyzwanie, jeśli chodzi o logistykę i to logistykę szeroko pojętą.
– To nie chodzi tutaj tylko o sam handel. Chodzi o trwałość produktu i o szybkość jego dostawy do klienta. Bo dzisiaj produkt masowy jest wszędzie i tylko czasem czegoś brakuje. Wówczas jeśli nie sprzedadzą inni, to sprzedamy my, prawda? Muszą być fachowcy, trzeba inwestować w ludzi. Zakłady nie tylko mleczarskie, ale i wszystkie spożywcze będą musiały myśleć o kadrach i szkolić te kadry, pomagać uniwersytetom, technikom, może nawet szkołom zawodowym.
Wiesław Żebrowski pytany o słabe strony wsparcia dla branży spożywczej w minionych 10 latach, zwrócił uwagę na bierność naszych władz, ale i Unii Europejskiej.
– Fajnie sobie ktoś to wymyślił, że tania żywność pozwoli zaspokoić potrzeby klientów w Polsce i całej Unii i będzie spokój. No nie będzie spokoju, bo trzeba zadbać, żeby tej żywności starczało na przyszłość. Dziś mamy nadwyżki, słyszymy o zbożu, z mlekiem zaczyna się dziać to samo, ziemniaki po 20 groszy/kg. A co będzie później, jak zlikwidujemy część tej produkcji? Zakłady mleczarskie zrobiły wszystko, co mogły. Dzięki czemu zwiększyliśmy eksport? Dzięki tak naprawdę nam, bo kto nam w tym wszystkim pomógł? Czy pomagają nam nasze banki, czy dają gwarancję, czy mamy w naszych placówkach radców handlowych, którzy mogą się wykazać, że jedną czy drugą mleczarnię, czy naszą branżę skontaktowały z kimś, powiedziały – szybko ładuj proszek na statek i przysyłaj do nas.
Branży mleczarskiej są potrzebne ubezpieczenia eksportu
Adam Grabowski, odpowiadając na pytanie dotyczące barier w rozwoju oraz legislacji, która pomogłaby jakoś szczególnie przedsiębiorcom z branży mleczarskiej, odpowiedział, że w ciągu minionych 10 lat nie dostrzegł żadnych pozytywów, które ewidentnie pomogłyby w funkcjonowaniu mleczarstwa.
– Nie przypominam sobie niczego, co ułatwiłoby naszą codzienną pracę. Przez co więcej eksportowalibyśmy albo łatwiej moglibyśmy współpracować z rolnikami, wytwarzać produkty. Z każdej strony jako branża jesteśmy atakowani nowymi regulacjami. Skupiłbym się na tym, jak nam pomóc. Przede wszystkim w sprzedaży i promowaniu polskiej żywności, bo my wyprodukujemy, poprawimy jakość, ale podstawą jest sprzedaż i pomoc w dotarciu do wszystkich krajów na świecie. Chodzi o proste sprawy, nie możemy wysyłać towarów do niektórych krajów, bo mamy problem z ubezpieczeniami eksportu. To jest bardzo ważny problem. Dla nas to jest duża bariera. To jest przede wszystkim bariera handlowa, produkcyjnie sobie poradzimy.
Podsumowując debatę, Adam Grabowski podkreślił, że każda złotówka zarobiona przez mleczarstwo inwestowana jest w rozwój.
– Polski rolnik produkuje najlepsze produkty w Unii Europejskiej. Nie przeszkadzajmy naszym rolnikom produkować, pomóżmy przetwarzać ten surowiec. I śmiem powiedzieć, że branża spożywcza jest skazana na sukces. Mimo kłód, które są rzucane pod nogi. Mówiliśmy niedawno o miliardzie złotych inwestycji. Dochodzimy do półtora, a czuję, że jeszcze parę ciekawszych rozmów, parę pomysłów, dojdziemy do dwóch miliardów w ciągu dwóch lat. Nie mamy wyjścia, tylko inwestować, szukać szans i przewag.
Mleczarskie Orły - Jerzy Borucki i Andrzej Grabowski
Podczas uroczystej gali Złota 100 Polskiego Rolnictwa 2025, która odbyła się 9 października w Zamku w Gniewie wyróżnienia otrzymali także liderzy branży mleczarskiej. Jerzy Borucki oraz Andrzej Grabowski odebrali Orła dla Lidera Strategii i Innowacji. Od 31 lat firma nie tylko inwestuje w zakłady, ludzi, badania i rozwój, ale przede wszystkim inspiruje. Firma stworzyła najnowocześniejszy kompleks proszkowni w Europie oraz projekt pozyskania z mleka laktoferyny – białka o znaczeniu globalnym, które wprowadza polskie mleczarstwo w erę medycyny i biotechnologii.
Mlekovita z 3 tytułami
Grupa Mlekovita zdobyła trzy wyjątkowe wyróżnienia. Nagrody potwierdzają pozycję Mlekovity jako lidera polskiego mleczarstwa, wizjonera i innowatora branży rolno-spożywczej oraz marki cieszącej się największym zaufaniem konsumentów.
Mlekovita została uhonorowana tytułami:
- Zwycięzca Złotej 5 w kategorii Mleczarnie – za najwyższe standardy jakości i skuteczne budowanie pozycji lidera produktów mleczarskich.
- Lider sprzedaży konsumenckiej galanterii mleczarskiej – za dynamiczny wzrost sprzedaży i rozpoznawalność marek w kraju i na świecie.
- Wizjoner i Innowator Branży – za nowoczesne podejście do rozwoju rynku, inwestycje w technologie i konsekwentne wdrażanie strategii, która wyznacza kierunki dla całego sektora.
– Mlekovita konsekwentnie buduje swoją pozycję lidera w oparciu o polski kapitał, jakość i nowoczesność. Każda z tych nagród to dowód, że obrana przez nas strategia jest skuteczna, a wysiłek tysięcy pracowników, dostawców i partnerów przynosi wymierne efekty. Naszą siłą są ludzie, którzy każdego dnia tworzą wartość dodaną dla polskiego mleczarstwa – powiedział Dariusz Sapiński, prezes Grupy Mlekovita. Podkreślił również znaczenie innowacji i ekspansji zagranicznej. – Polskie produkty mleczarskie cieszą się uznaniem w 167 krajach świata. Nieustannie inwestujemy w technologie, które pozwalają nam nie tylko zwiększać konkurencyjność, ale też kształtować światowe trendy żywieniowe.
Marka 30-lecia dla Mlekpolu
W kategorii „Marka 30-lecia” nagroda przypadła Łaciatemu – marce spółdzielni Mlekpol. Nagrodę odebrała Małgorzata Cebelińska, wiceprezes SM Mlekpol. Marka ta nie boi się wyzwań, łączy tradycję z innowacją i od lat zdobywa uznanie zarówno w Polsce, jak i na świecie – goszcząc już w ponad 100 krajach.
Paweł Kuroczycki
