StoryEditorWiadomości rolnicze

Rasa nie tylko na ciężkie czasy

07.04.2017., 16:04h
Francja wysokogatunkowymi serami słynie. Nie dziwi więc, że bardzo liczna grupa francuskich hodowców nie wyobraża sobie utrzymywania innych krów niż montbeliarde, które są drugą mleczna rasą w tym kraju. Montbeliardy dają bowiem mleko, które – dzięki dużej zawartości białka i frakcji B kappa-kazeiny – doskonale nadaje się do produkcji serów.

Rasa montbeliarde pochodzi z regionu Franche-Comté, gdzie obecnie jej udział w pogłowiu stanowi ponad 90%. Bydło to utrzymywane jest głównie w gospodarstwach położonych kilkaset metrów nad poziomem morza, gdzie wypasane jest na górskich pastwiskach. To właśnie z mleka krów montbeliarde produkuje się wyśmienite sery, z których najbardziej popularny to comte.

Podczas naszej styczniowej wizyty we Francji mieliśmy okazję odwiedzić trzy farmy, w których utrzymuje się te przepiękne czerwono-białe krowy. Jedną z nich opisywaliśmy już na łamach naszego tygodnika. Dziś zaprezentujemy kolejną – farmę Gaec le Champenois prowadzoną przez 11 osób, należących do jednej rodziny.


Hodowla bydła rasy montbeliarde to w naszym gospodarstwie tradycja – powiedział nam jeden z najmłodszych właścicieli farmy. – Nad genetyką stada pracujemy nieprzerwanie od 25 lat, a obecnie do najważniejszych kryteriów jego selekcji należy budowa wymienia, mleczność, zdrowie oraz budowa ciała.

Efekty tej pracy mogliśmy podziwiać na własne oczy, uzupełnieniem których były przedstawione przez hodowców wyniki produkcyjne. Średnia wydajność stada za ubiegły rok wyniosła na farmie Champenois 9930 kg mleka, przy zawartości 3,75% tłuszczu i 3,44% białka. Z dumą prezentowano nam również 3 krowy, których produkcja życiowa przekroczyła już 100 tys. kg mleka. Warta odnotowania jest także średnia ilość komórek somatycznych, wynosząca tylko 170 tys. w 1 ml mleka, co potwierdza, że jednym z atutów krów montbeliarde jest bardzo dobra zdrowotność wymienia.

Na farmie utrzymywanych jest 175 jałówek oraz 145 krów mlecznych, od których rocznie hodowcy sprzedają około 1 400 000 litrów mleka. Trafia ono do niewielkiej, lokalnej mleczarni, która zajmuje się produkcją wyśmienitych długodojrzewających serów: Tomme de Savoie, Emmental de Savoie oraz Raclette de Savoie. Jednym z warunków unikalnego smaku i aromatu tych serów,  które mieliśmy okazję spróbować i które smakowały naprawdę wyśmienicie, jest między innymi fakt, że w dawce pokarmowej krów brak jest kiszonki z kukurydzy. Tego od swoich dostawców wymaga oczywiście zakład mleczarski, który za 1000 kg takiego mleka płaci 452 euro, co w przeliczeniu na naszą walutę daje obecnie około 1,94 zł. Jak oszacowali hodowcy, koszt wyprodukowania jednego litra mleka w ich gospodarstwie kształtuje się na poziomie 126 euro za 1000 kg, a na koszty weterynaryjne gospodarze wydają około 175 euro na krowę rocznie.

Jak zatem żywi swoje stado rodzina Champenois? Dawka pokarmowa zadawana na stół paszowy zbilansowana jest na produkcję 30 litrów mleka od krowy. W okresie żywienia letniego – które trwa tutaj od połowy kwietnia do połowy września – mlecznice korzystają z pastwiska, dodatkowo otrzymując sianokiszonkę oraz koncentrat, o 24% zawartości białka. W okresie zimowym, trwającym z kolei od połowy września do połowy kwietnia, w skład dawki pokarmowej wchodzi sianokiszonka, siano, koncentrat białkowy, pasza energetyczna oraz dodatki mineralne.Jak oszacowali hodowcy, każda krowa zjada średnio 2535 kg paszy treściwej rocznie.



Od gospodarzy usłyszeliśmy opinie, że rasa montbeliarde, w porównaniu do hf-ów ma zdecydowanie mniejsze wymagania paszowe i co ważne – lepiej wykorzystuje pobrane pasze.

Na farmie montbeliardy użytkuje się nie tylko w mlecznym kierunku. Jako że rasa ta posiada także bardzo dobrą jakość mięsa, zdecydowano użytkować ją również i w tym kierunku. Bazę dla produkcji mięsa i jednocześnie dodatkowe (i niemałe ) źródło dochodu stanowi 120 sztuk bydła opasowego. Nietypowym i zarazem niezwykle ciekawym rozwiązaniem jest sposób wykorzystania krów wybrakowanych z mlecznego stada. Otóż, sztuki takie po okresie laktacyjnym są sterylizowane, a następnie opasane. W opinii hodowców, jest to bardziej ekonomiczne rozwiązanie niż przeznaczanie ich od razu do uboju.

Krowy wybrakowane są bardzo łatwe w opasie i dają także bardzo dobrej jakości tusze – przekonywali nas hodowcy.

Najlepsze mlecznice w stadzie kryte są nasieniem (w większości seksowanym) najlepszych buhajów w swej rasie, wycenionych tradycyjnie, jak i genomicznie. Używa się tutaj takich buhajów jak: Hummer, Fablo, Iberia, Helux. Joyland czy Gargano. Na skuteczne zacielenie zużywa się średnio 1,7 słomki, a 55% krów zacielonych jest już po pierwszym zabiegu.

Mniej wartościowe sztuki inseminowane są nasieniem rasy charolaise oraz blond de aqutaine, a uzyskane od nich potomstwo jest opasane. Jak przyznali gospodarze, krzyżowanie z dużymi mięsnymi rasami nie stwarza ryzyka trudnych porodów. Wyprodukowane mięso jest sprzedawane bezpośrednio w gospodarstwie oraz na lokalnym, cotygodniowym targu.

Co ciekawe, cielęta odpajane są tutaj mlekiem pełnym przez okres 5 miesięcy. Po tym czasie uzyskują wagę 130–140 kg, przy czym jedna krowa jest tutaj w stanie wykarmić 2 a nawet 3 cielęta.



Warto dodać, że żywotność krów rasy montbeliarde jest doskonała. Ponad 34% stada to krowy w 3. i dalszych laktacjach. W prezentowanej już na naszych łamach pierwszej farmie Gaec Bennato blisko 50% krów przekroczyło 3 laktację (ale inny był tam system utrzymania, znacznie mniejsza wydajność i pogłowie krów).

Beata Dąbrowska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. maj 2024 11:02