Spotkania z firmą Agrifirm
Już od blisko dwóch lat firma Agrifirm organizuje w mlecznych gospodarstwach, w różnych rejonach kraju, spotkania z hodowcami, by przekonać ich jak niewielkie zmiany mogą przynieść wielkie korzyści i realnie wpłynąć na opłacalność produkcji mleka. A ta – w obliczu spadającej obecnie koniunktury na rynku mleka – nabiera szczególnego znaczenia. Ostatnie z tych cyklicznych spotkań miało miejsce 30 października br. w gospodarstwie Zbigniewa Piosika, w miejscowości Rzadkowo, w powiecie pilskim, który współpracę z firmą Agrifirm rozpoczął w marcu br., by już dosłownie po kilku dniach wdrożyć w swojej oborze koncept Constant Feeding.
Warsztaty Agrifirm w gospodarstwie Piosików
Zbigniew Piosik, wspólnie z żoną Anną oraz dwoma synami prowadzi 80-hektarowe gospodarstwo, w którym utrzymuje 230 sztuk bydła, w tym 100 krów mlecznych, których średnia wydajność przekroczyła 12 tysięcy kg mleka. Jak podkreślił Marcin Kryger – kierownik regionalny ds. rozwoju produktu w Agrifirm, nie przypadkowo gospodarstwo państwa Piosików zostało wybrane jako kolejne miejsce warsztatów, bowiem produkowane są w nim wysokiej jakości pasze objętościowe, a w żywieniu jego wysokoprodukcyjnego stada zużywana jest stosunkowo nieduża ilość pasz treściwych. W żywieniu stada państwo Piosikowie stosują system PMR, w którym część pasz treściwych najwydajniejsze sztuki pobierają ze stacji paszowych.
Fundament dobrej produkcji mleka – odpowiedni TMR
– Bez względu jednak, jaki system żywienia (PMR lub TMR) stosujemy w oborze, zawsze zakładamy, że sporządzona w wozie paszowym dawka będzie dobrze zbilansowana, kompletna, o odpowiedniej strukturze – i co ważne – powtarzalna. Uzyskanie takiej mieszaniny wydaje się być proste, ale – niestety – tylko w teorii. W praktyce bowiem bardzo często na przeszkodzie stoi zwykle: niska jakość pasz objętościowych, dostosowanie i jakość pracy wozu paszowego oraz czynnik ludzki – tłumaczył przybyłym na szkolenie hodowcom Marcin Kryger – regionalny kierownik sprzedaży Agrifirm Polska.
I właśnie Agrifirm jako jedyna z firm paszowych propaguje koncept Constant Feeding, który pozwala na przygotowanie jednolitego, homogennego TMR-u, którego właściwości do minimum ograniczają separowanie miksu – zapewniał Marcin Kryger. Wystarczy wprowadzenie kilku prostych zasad, by uzyskać tak pożądane przez wszystkich hodowców efekty, czyli:
- lepsze wyniki produkcyjne,
- poprawę statusu zdrowotnego stada,
- optymalizację kosztów żywienia.
Nie obawiajmy się mokrych TMR-ów
Przekonywał, podczas praktycznej części spotkania Piotr Bogusławski – doradca żywieniowy Agrifirm, który zaprezentował – najważniejszą bodaj – zasadę przygotowywania TMR-u według koncepcji Constant Feeding, która polega na wcześniejszym (przed przygotowywaniem mieszaniny) – na 6–12 godzin – namoczeniu pasz sypkich, poprzez dodatek wody w ilości zazwyczaj 1:1. Jednak ilość dodanej wody ostatecznie zależy od jakości pasz objętościowych – uczulał ekspert.
Celem takiego rozwiązania jest wchłonięcie wody przez skrobię zawartą w paszach, przez co nie tylko zmienia się jej struktura (staje się „bezpieczniejsza” dla żwacza), ale również namoczone pasze treściwe tworzą klejącą się papkę, która doskonale obkleja się na paszach objętościowych, uniemożliwiając krowom sortowanie. Następnie dodajemy pozostałe komponenty dawki.
– W idealnym TMR-ze zawartość suchej masy powinna wynosić 35% – zaznaczył Marcin Kryger, dodając jednocześnie, iż zazwyczaj sporządzane w polskich oborach TMR-y są za suche zwracając uwagę na rolę wody w żywieniu krów mlecznych. Wraz z paszami krowa pobiera ok. 50 litrów wody, brakującą ilość uzupełnia z poideł. Pamiętajmy, że im więcej wody wypije krowa, tym więcej pasz pobierze, dlatego też ogromne znaczenie ma swobodny dostęp do wody, jak również do stołu paszowego. A ponieważ 80% wody krowy pobierają po doju, dlatego tak ważne jest montowanie poideł jak najbliżej dojarni.
Spadek tłuszczu w mleku to sygnał, że żywienie kuleje
W gospodarstwie państwa Piosików – podobnie jak w wielu innych, które zdecydowały się wdrożyć koncept Constant Feeding – pierwszym widocznym efektem nowego rozwiązania jest poprawa wyglądu łajniaków, które stają się wyrównane w swej konsystencji. A to oznacza, że krowy dobrze przeżuwają i nie sortują paszy. Poprawiła się również zawartość tłuszczu w mleku, co jest oznaką lepszej zdrowotności zwierząt.
– Jednym z pierwszych sygnałów o tym, że żywienie „kuleje” jest bowiem spadek tłuszczu w mleku. Ma on co prawda wiele przyczyn, ale jedną z nich jest właśnie separowanie paszy – wyjaśniał Marcin Kryger. – Gdy krowy separują TMR, to pierwszym objawem jest spadek przeżuwania, a tym samym spadek produkcji śliny. Mniej śliny, prowadzi do spadku pH w żwaczu, a to z kolei do zachwiania fermentacji w żwaczu. Pasza jest gorzej wykorzystywana, a więc spada produkcja mleka i jego parametry. W dalszej kolejności dochodzi również problem kulawizn, słabszego rozrodu i spadku odporności. A wszystko to przez złe funkcjonowanie żwacza. Tak więc zapobieganie sortowaniu pasz przez krowy poprzez zadawanie jak najlepszego dla żwacza TMR-u to niewątpliwie fundament dobrej produkcji i zdrowia naszych zwierząt – podkreślał ekspert.
Constant Feeding zakłada, że krowy mają dostęp do paszy przez całą dobę i powinny podchodzić do stołu paszowego 12 razy na dobę. Dzięki temu żwacz pracuje stabilnie, a wykorzystanie paszy jest efektywniejsze, najczęściej bez konieczności zwiększania dawki.
Beata Dąbrowska
