Na warsztaty Constant Feeding do Rzepkowa przyjechało ponad 30 hodowców bydła z regionu. Marcin Kryger – kierownik regionalny ds. rozwoju produktu w Agrifirm, podczas praktycznej części przekazał szereg wskazówek jak np. tę, iż komfort odpoczynku ma ogromne znaczenie dla produkcji mleka. – Każda godzina leżenia dłużej to 1 litr mleka więcej – objaśniał ekspertMarzena Wieczorek
StoryEditorReportaż z gospodarstwa

Litr mleka za godzinę leżenia? Rolnicy sprawdzili nowy system żywienia krów

07.12.2025., 16:00h

Firma Agrifirm nie ustaje w propagowaniu wśród hodowców nowoczesnej koncepcji żywienia bydła mlecznego określanej jako Constant Feeding. Skomplikowanie brzmiąca nazwa projektu okazuje się być bardzo prosta w zastosowaniu i wymaga jedynie zmiany podejścia do przygotowywania dawki pokarmowej dla krów w wozie paszowym. A efekty? Te są zaskakujące, o czym przekonało się już wielu hodowców, którzy zdecydowali się na wprowadzenie konceptu do codziennej żywieniowej praktyki.

Spotkania z firmą Agrifirm

Już od blisko dwóch lat firma Agrifirm organizuje w mlecznych gospodarstwach, w różnych rejonach kraju, spotkania z hodowcami, by przekonać ich jak niewielkie zmiany mogą przynieść wielkie korzyści i realnie wpłynąć na opłacalność produkcji mleka. A ta – w obliczu spadającej obecnie koniunktury na rynku mleka – nabiera szczególnego znaczenia. Ostatnie z tych cyklicznych spotkań miało miejsce 30 października br. w gospodarstwie Zbigniewa Piosika, w miejscowości Rzadkowo, w powiecie pilskim, który współpracę z firmą Agrifirm rozpoczął w marcu br., by już dosłownie po kilku dniach wdrożyć w swojej oborze koncept Constant Feeding.

Warsztaty Agrifirm w gospodarstwie Piosików

Zbigniew Piosik, wspólnie z żoną Anną oraz dwoma synami prowadzi 80-hektarowe gospodarstwo, w którym utrzymuje 230 sztuk bydła, w tym 100 krów mlecznych, których średnia wydajność przekroczyła 12 tysięcy kg mleka. Jak podkreślił Marcin Kryger – kierownik regionalny ds. rozwoju produktu w Agrifirm, nie przypadkowo gospodarstwo państwa Piosików zostało wybrane jako kolejne miejsce warsztatów, bowiem produkowane są w nim wysokiej jakości pasze objętościowe, a w żywieniu jego wysokoprodukcyjnego stada zużywana jest stosunkowo nieduża ilość pasz treściwych. W żywieniu stada państwo Piosikowie stosują system PMR, w którym część pasz treściwych najwydajniejsze sztuki pobierają ze stacji paszowych.

image
Zbigniew Piosik, wspólnie z żoną Anną oraz dwoma synami prowadzi 80-hektarowe gospodarstwo, w którym utrzymuje 230 sztuk bydła, w tym 100 krów mlecznych, których średnia wydajność przekroczyła 12 tysięcy kg
FOTO: Marzena Wieczorek

Fundament dobrej produkcji mleka – odpowiedni TMR

– Bez względu jednak, jaki system żywienia (PMR lub TMR) stosujemy w oborze, zawsze zakładamy, że sporządzona w wozie paszowym dawka będzie dobrze zbilansowana, kompletna, o odpowiedniej strukturze – i co ważne – powtarzalna. Uzyskanie takiej mieszaniny wydaje się być proste, ale – niestety – tylko w teorii. W praktyce bowiem bardzo często na przeszkodzie stoi zwykle: niska jakość pasz objętościowych, dostosowanie i jakość pracy wozu paszowego oraz czynnik ludzki – tłumaczył przybyłym na szkolenie hodowcom Marcin Kryger – regionalny kierownik sprzedaży Agrifirm Polska.

I właśnie Agrifirm jako jedyna z firm paszowych propaguje koncept Constant Feeding, który pozwala na przygotowanie jednolitego, homogennego TMR-u, którego właściwości do minimum ograniczają separowanie miksu – zapewniał Marcin Kryger. Wystarczy wprowadzenie kilku prostych zasad, by uzyskać tak pożądane przez wszystkich hodowców efekty, czyli:

  • lepsze wyniki produkcyjne,
  • poprawę statusu zdrowotnego stada,
  • optymalizację kosztów żywienia.

Nie obawiajmy się mokrych TMR-ów

Przekonywał, podczas praktycznej części spotkania Piotr Bogusławski – doradca żywieniowy Agrifirm, który zaprezentował – najważniejszą bodaj – zasadę przygotowywania TMR-u według koncepcji Constant Feeding, która polega na wcześniejszym (przed przygotowywaniem mieszaniny) – na 6–12 godzin – namoczeniu pasz sypkich, poprzez dodatek wody w ilości zazwyczaj 1:1. Jednak ilość dodanej wody ostatecznie zależy od jakości pasz objętościowych – uczulał ekspert.

image
Nie da się produkować dużo mleka, tanio i dobrze – jeżeli nie mamy dobrych pasz objętościowych – podkreślał Piotr Bogusławski (na zdjęciu z lewej), podczas teoretycznej części spotkania. – I to one są podstawą naszej koncepcji Constant Feeding
FOTO: Marzena Wieczorek

Celem takiego rozwiązania jest wchłonięcie wody przez skrobię zawartą w paszach, przez co nie tylko zmienia się jej struktura (staje się „bezpieczniejsza” dla żwacza), ale również namoczone pasze treściwe tworzą klejącą się papkę, która doskonale obkleja się na paszach objętościowych, uniemożliwiając krowom sortowanie. Następnie dodajemy pozostałe komponenty dawki.

– W idealnym TMR-ze zawartość suchej masy powinna wynosić 35% – zaznaczył Marcin Kryger, dodając jednocześnie, iż zazwyczaj sporządzane w polskich oborach TMR-y są za suche zwracając uwagę na rolę wody w żywieniu krów mlecznych. Wraz z paszami krowa pobiera ok. 50 litrów wody, brakującą ilość uzupełnia z poideł. Pamiętajmy, że im więcej wody wypije krowa, tym więcej pasz pobierze, dlatego też ogromne znaczenie ma swobodny dostęp do wody, jak również do stołu paszowego. A ponieważ 80% wody krowy pobierają po doju, dlatego tak ważne jest montowanie poideł jak najbliżej dojarni.

Spadek tłuszczu w mleku to sygnał, że żywienie kuleje

W gospodarstwie państwa Piosików – podobnie jak w wielu innych, które zdecydowały się wdrożyć koncept Constant Feeding – pierwszym widocznym efektem nowego rozwiązania jest poprawa wyglądu łajniaków, które stają się wyrównane w swej konsystencji. A to oznacza, że krowy dobrze przeżuwają i nie sortują paszy. Poprawiła się również zawartość tłuszczu w mleku, co jest oznaką lepszej zdrowotności zwierząt.

– Jednym z pierwszych sygnałów o tym, że żywienie „kuleje” jest bowiem spadek tłuszczu w mleku. Ma on co prawda wiele przyczyn, ale jedną z nich jest właśnie separowanie paszy – wyjaśniał Marcin Kryger. – Gdy krowy separują TMR, to pierwszym objawem jest spadek przeżuwania, a tym samym spadek produkcji śliny. Mniej śliny, prowadzi do spadku pH w żwaczu, a to z kolei do zachwiania fermentacji w żwaczu. Pasza jest gorzej wykorzystywana, a więc spada produkcja mleka i jego parametry. W dalszej kolejności dochodzi również problem kulawizn, słabszego rozrodu i spadku odporności. A wszystko to przez złe funkcjonowanie żwacza. Tak więc zapobieganie sortowaniu pasz przez krowy poprzez zadawanie jak najlepszego dla żwacza TMR-u to niewątpliwie fundament dobrej produkcji i zdrowia naszych zwierząt – podkreślał ekspert.

image
Na każde 10 krów, 7 powinno leżeć i przeżuwać. Gdy tak jest, to mamy czytelny sygnał, że żwacz dobrze
pracuje, a dawka ma dobrą strukturę
FOTO: Marzena Wieczorek

Constant Feeding zakłada, że krowy mają dostęp do paszy przez całą dobę i powinny podchodzić do stołu paszowego 12 razy na dobę. Dzięki temu żwacz pracuje stabilnie, a wykorzystanie paszy jest efektywniejsze, najczęściej bez konieczności zwiększania dawki.

Beata Dąbrowska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
07. grudzień 2025 16:02