Dopłaty spadły... a koszty rosną - Rolnicy na krawędzi
Pomorska Izba Rolnicza podczas walnego zgromadzenia 18 lipca 2025 roku przyjęła wniosek w sprawie m.in. dopłat do materiału siewnego, który skierowała następnie do Prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych. Apel? Zwiększenie dopłat do kwalifikowanego materiału siewnego. Dlaczego? Bo dzisiejsze stawki to zaledwie blady cień tego, czym były 15 lat temu, nie wspominając już o ich relacji do aktualnych kosztów zakupu.
15 lat różnicy, a... cena razy 2, dopłata -40%
Dane już mówią same za siebie. W 2010 roku rolnik otrzymywał 100 zł dopłaty do hektara pszenicy, przy średniej cenie materiału siewnego wynoszącej 1300 zł za 1 tonę. A dziś? Cena materiału sięga nawet 3000 zł/t, a dopłata? To tylko 60 zł/ha. Proporcja jest rażąco niekorzystna dla rolników i całkowicie nieadekwatna do realiów ekonomicznych.
Skutki uboczne? Spada jakość i wydajność upraw
Niższe dopłaty oznaczają jedno, mianowicie rolnicy rezygnują z kwalifikowanego materiału siewnego. To z kolei prowadzi do spadku jakości plonów, większej podatności na choroby i niższej wydajności. To nie tylko problem indywidualnych gospodarstw, ale jak podkreśla izba pomorska, to zagrożenie dla całego sektora rolnego w Polsce.
Pomorscy rolnicy mówią „dość”
Pomorska Izba Rolnicza nie jest osamotniona. Wniosek poparty podczas walnego zgromadzenia to jasny sygnał: rolnicy oczekują realnych działań. W pkt 6 oficjalnego pisma skierowanego do KRIR Prezes apeluje o o zwiększenie dopłat do materiału siewnego. To już nie nie tylko wniosek, to konieczność.
Dopłaty muszą wrócić na właściwy poziom
Rynek rolny to nie eksperyment, a podstawa bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Jeśli więc państwo rzeczywiście chce wspierać rolników, to musi to robić skutecznie. Nie poprzez symboliczną dopłatę, lecz poprzez realne i proporcjonalne do rynku wsparcie finansowe.
źródło: PIR
Agnieszka Sawicka
