
Choć w rolnictwie coraz częściej pojawiają się oznaki poprawy koniunktury, wielu rolników wciąż nie odczuwa poprawy sytuacji finansowej. Wskaźniki makroekonomiczne mówią o stabilizacji i rosnących cenach skupu, ale gospodarstwa, zwłaszcza te mniejsze wciąż borykają się z problemem opłacalności.
O aktualnych relacjach cen skupu do kosztów produkcji informuje Arkadiusz Zalewski z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ).
Koniunktura w rolnictwie się poprawia
- Wyrównany wskaźnik nożyc cen (relacja cen skupu do kosztów produkcji) już po raz trzeci z rzędu przekroczył 101 punktów, co świadczy o poprawiającej się opłacalności produkcji - zauważa Arkadiusz Zalewski z IERiGŻ PIB. I choć w maju wskaźnik ten lekko spadł miesiąc do miesiąca, to i tak w porównaniu do ostatnich kilkunastu miesięcy jest wyraźnie lepiej. A to już sygnał, że poprawa sytuacji nie jest chwilowa, ale ma bardziej trwały charakter.
Nożyce cenowe sprzyjają gospodarstwom
Najważniejsza jest relacja między cenami skupu a kosztami produkcji. Tu widać pozytywne zmiany. Wyrównany wskaźnik nożyc cenowych już trzeci miesiąc z rzędu utrzymuje się powyżej 101 punktów, co oznacza, że ceny skupu rosną szybciej niż koszty środków do produkcji rolnej.
Rekordowe ceny wołowiny i drobiu
W maju skup żywca wołowego osiągnął rekordowy poziom - 15,09 zł za kg. Drobiarze też chyba nie powinni narzekać, bo stawki za żywiec drobiowy są najwyższe od końca 2022 roku. Roczne tempo wzrostu całego koszyka cen skupu analizowanego przez GUS i IERiGŻ PIB wyniosło w maju aż 13,8% i jest to najszybszy wzrost od początku roku. Jedynie ceny zbóż są nadal zbliżone do tych sprzed kilkunastu lat.
Koszty produkcji wreszcie pod kontrolą
Rolnicy mogą odetchnąć, bo ceny pasz czy paliw przestały rosnąć. Ruchomy wskaźnik cen środków produkcji od kilku miesięcy utrzymuje się dokładnie na poziomie 100 punktów. Oznacza to, że wydatki na produkcję są względnie stabilne.
Co dalej?
Pomimo tych pozytywnych sygnałów, większość rolników nadal nie odczuwa realnej ulgi. Ceny zbóż pozostają na poziomach notowanych nawet 17 lat temu (porównywalnych z I połową 2008 r.), a sytuacja wielu gospodarstw, zwłaszcza tych bez skali, zaplecza technologicznego lub dostępu do dużych rynków zbytu, nadal balansuje na granicy opłacalności.
SWKR – co to właściwie jest?
Syntetyczny wskaźnik koniunktury w rolnictwie łączy dwie najważniejsze składowe: relację cen (nożyce cenowe) i potencjalny popyt. Dzięki temu pokazuje, jak realnie wygląda sytuacja rolników i co mogą planować w nadchodzących sezonach.
źródło: IERiGŻ
oprac. Agnieszka Sawicka