Bruksela dogadała się z Ukrainą - ponad głowami rolników.Justyna Czupryniak/canva
StoryEditorpieniądze

Za późno na protest? Bruksela wydała wyrok na rolników za ich plecami

29.07.2025., 08:30h

Od 6 czerwca handel Unii Europejskiej z Ukrainą wrócił na tory umowy stowarzyszeniowej DCFTA (Deep and Comprehensive Free Trade Agreement), obowiązującej od 2016 r. Już wtedy mówiło się jednak, że ustalone w niej zasady, nieco inne od tych sprzed wojny, bo wprowadzające ograniczenia dotyczące wielkości kontyngentów do końca 2025 r., które były korzystne dla unijnych i polskich rolników, a mniej dla Ukrainy, będą z Ukrainą negocjowane.

O rolnictwie, bez rolników

Wydawało się, że Polska, stojąc na czele unijnej prezydencji, ma wszystko pod kontrolą. Tymczasem ostatniego dnia naszej prezydencji, tj. 30 czerwca 2025 r. unijni komisarze Maroš Šefčovič (handel i bezpieczeństwo gospodarcze) i Christophe Hansen (rolnictwo i żywność) poinformowali na konferencji prasowej o zakończeniu negocjacji z Ukrainą w sprawie przeglądu warunków handlu na podstawie art. 29 układu o stowarzyszeniu.

Jak wynika z komunikatu opublikowanego w tym dniu na stronie naszego resortu rolnictwa, Komisja podjęła decyzję o zakończeniu negocjacji bez uprzedniej konsultacji zarówno z państwami członkowskimi UE, jak i z organizacjami rolniczymi. Czesław Siekierski oświadczył wtedy, że jako przewodniczący Rady UE ds. rolnictwa i rybołówstwa (AGRIFISH) zwracał wielokrotnie uwagę na potrzebę prowadzenia przez Komisję Europejską negocjacji handlowych w sposób bardziej transparentny i w dialogu z rolnikami.

image
Tani import

Będzie napływ taniego zboża? Ministerstwo wyjaśnia, jak zamierza bronić rolników

9 lipca w Budapeszcie odbyło się nadzwyczajne spotkanie ministrów rolnictwa Polski, Bułgarii, Słowacji i Węgier w sprawie komunikatu z 30 czerwca. Ministrowie przyjęli wspólną deklarację, w której wyrazili oczekiwania wobec obustronnej i stopniowej liberalizacji handlu rolno-spożywczego z Ukrainą. Do deklaracji przystąpiła także Rumunia. Deklaracja została przedłożona przez Węgry jako punkt na posiedzeniu Rady Ministrów UE ds. rolnictwa (AGRIFISH) w Brukseli, która odbyła się 14 lipca. Nasze stanowisko w tej sprawie przedstawił na unijnym gremium wiceminister Stefan Krajewski.

Kto straci najwięcej?

Propozycje Komisji Europejskiej dotyczące nowego porozumienia ws. handlu z Ukrainą zawierają duży wzrost niektórych kontyngentów w stosunku do postanowień układu o stowarzyszeniu.

Szczególnie niepokojący jest wzrost kontyngentu taryfowego na ukraiński cukier. W porównaniu z kwotą przewidzianą w układzie o stowarzyszeniu kontyngent ten miałby wzrosnąć o 498%, do poziomu 100 tys. t rocznie. Niepokojące są też wzrost kontyngentu na miód, który przewidziano na poziomie 35 tys. t, tj. o 583% wyższym, oraz jaj, który ma być na poziomie o 300% wyższym, oraz kukurydzy, który ma być o 54% wyższy. Trudno wyobrazić sobie, że przy takim wzroście miałoby się to odbyć bez mechanizmów osłonowych dla unijnego rynku.

Duże obawy Polski i pozostałych państw regionu budzi także brak w nowej propozycji Komisji Europejskiej rozwiązań ochronnych dla tych produktów, którymi handel jest już w pełni zliberalizowany, takich jak maliny czy rzepak. Niepokój budzi także całkowita liberalizacja handlu produktami mlecznymi, w tym pełnego mleka w proszku, śmietany, jogurtów czy fermentowanych produktów mlecznych. Jak podkreśla polski szef resortu rolnictwa, może dziś te zmiany wydają się niewielkie, ale za kilka lat mogą mieć istotny wpływ na konkurencyjność naszej produkcji.

Będzie fundusz na poziomie unijnym dla rolników, którzy poniosą straty?

Polska pozytywnie oceniła natomiast zaproponowane w nowej umowie zapisy w sprawie zobowiązania Ukrainy w sprawie zwiększenia kontyngentów taryfowych i dalszej redukcji ceł na produkty z UE. Pozytywnie odebrano także propozycje bilateralnej klauzuli ochronnej, które mogłyby uruchamiać działania ochronne w razie zakłóceń regionalnych, np. w państwach członkowskich położonych w bezpośrednim sąsiedztwie Ukrainy.

Polska pozytywnie odebrała również propozycję powiązania porozumienia z dostosowaniem przez Ukrainę przepisów do unijnych standardów produkcji rolnej. Chodzi o standardy dotyczące dobrostanu zwierząt oraz stosowania pestycydów i leków weterynaryjnych. Jak zaznaczył jednak nasz minister rolnictwa, nie możemy czekać na to, aż Ukraina przyjmie unijne standardy do 2028 r., a taką datę końcową wskazano w nowej umowie. Nasz kraj domaga się corocznych raportów o postępie w tym zakresie.

Polska wnosi także o utworzenie specjalnego funduszu kompensacyjnego dla unijnych producentów rolnych, który miałby zrekompensować ewentualne straty wynikające z nadmiernego importu z Ukrainy.

Porozumienie ze stroną ukraińską w sprawie przeglądu warunków handlu i możliwości pogłębienia jego liberalizacji na podstawie art. 29 układu o stowarzyszeniu UE-Ukraina będzie przekazane do zatwierdzenia państwom członkowskim UE. Rada UE będzie podejmować decyzję w tej sprawie większością kwalifikowaną. Czy koalicja państw frontowych wystarczy, by zablokować niekorzystne jego zapisy?

Magdalena Szymańska

fot. Justyna Czupryniak/canva

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 04:15