Dramat rolników drugi rok z rzędu
Minister rolnictwa Czesław Siekierski odwiedził w niedzielę rolników z woj. świętokrzyskiego poszkodowanych przez nawałnice i gradobicia. Sytuacja jest dramatyczna, bo większość gospodarstw miała dużo mniejsze dochody - w zeszłym roku plony zostały zniszczone przez przymrozki. Teraz sytuacja się powtarza.
"Budżet resortu nie wystarczy na pokrycie strat"
Minister Siekierski zapewnił, że nie zostawi rolników bez pomocy. Straty są jednak olbrzymie, największe w historii, więc budżet resortu nie wystarczy na ich pokrycie. Minister poinformował, że stara się o dodatkowe środki.
– Takiej skali nie jesteśmy w stanie pokryć z budżetu resortu. Dlatego będę jutro rozmawiał z ministrem finansów, we wtorek podniosę problem na Radzie Ministrów, a w środę w Sejmie – zaznaczył minister.
Minister zapowiada zmiany w szacowaniu strat
Dodał, że zaprosił do Warszawy przedstawicieli ARiMR, samorządów i rolników, aby wspólnie omówić zmiany w podejściu do prac komisji szacujących straty.
– Poprosiłem, aby przyjechali do Warszawy przedstawiciele ARiMR, samorządu i rolników, aby dokonać rozmowy ze wszystkimi służbami, które pracują nad innym podejściem prac komisji. Są różne rodzaje szkód, które często nie są objęte tymi formularzami, protokołami, które były dotychczas – powiedział.
Jaka pomoc dla poszkodowanych rolników?
Na obecnym etapie trudno jeszcze pełną skalę strat, bo komisje dopiero je szacują. Natomiast ministerstwo zapowiada różne formy wsparcia: rekompensaty, zwolnienia z podatków, zwolnienia z KRUS czy z czynszów dzierżawnych do KOWR.
– Podejmiemy działania, aby wesprzeć rolników. Oczywiście musimy mieć wyliczone szkody. Trudno teraz powiedzieć i obiecać, że te szkody zostaną w pełni pokryte. Nie wiemy jeszcze, jaka to będzie skala, ale wiemy, że gradobicia dotknęły nie tylko Sandomierszczyznę, ale też Lubelszczyznę, Dolny Śląsk i Ziemię Lubuską. To wszystko zbieramy, będziemy starali się robić wszystko najszybciej – obiecał.
Natomiast poszkodowani mogą już otrzymać wsparcie finansowe z gminy: do 8 tys. zł na uszkodzenia budynków mieszkalnych, a w przypadku większych strat do 200 tys. zł na domy i do 100 tys. zł na budynki gospodarcze.
Straty spowodowane przez grad i nawałnicę w ostatnich dniach w woj. świętokrzyskim zgłosiło 19 gmin, w tym wszystkie z powiatu sandomierskiego. Wiele upraw zostało zniszczonych w 100 proc. Urzędnicy i rolnicy podkreślili, że w historii regionu nie było tak potężnych gradobić.
Kamila Szałaj
