Z pożarem obory walczyło 70 strażaków
Dziennikarz „Tygodnika Poradnika Rolniczego” Andrzej Rutkowski odwiedził gospodarstwo rodziny Gręsiów w Karpowiczach (woj. podlaskie), która 3 lipca br. straciła oborę i stado krów w pożarze. Z ogniem walczyło 70 strażaków, niestety, w ostatecznym rozrachunku ocalało jedynie 12 krów oraz młodsze jałówki i cielęta przebywające w momencie pożaru w oddzielnym budynku gospodarczym. Rolnicy stracili łącznie 150 krów.
Zbiórka bydła i zrzutka pieniędzy dla rolników z Karpowicz
W tej kryzysowej sytuacji po raz kolejny na wysokości zadania stanął Podlaski Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka, który zadbał o zorganizowanie zbiórki bydła dla pogorzelców. Rolnicy chętni do przekazania zwierząt, są proszeni o dokonywanie zgłoszeń do 22 lipca br. pod nr tel. 789 339 552. Jak zapowiedział wiceprezes PZHBiPM Karol Faszczewski, wystarczy chęć przekazania zwierzęcia i telefon, a o transport do gospodarstwa Gręsiów zadba Związek.
Jak podkreśla rodzina Gręsiów, ludzi dobrej woli nie brakuje. Poza PZHBiPM w pomoc po pożarze zaangażowali się również mieszkańcy Karpowicz i sąsiednich gmin. Jeden z mieszkańców pożyczył schładzalnik do mleka, a rolniczka z sąsiedniej gminy podarowała pogorzelcom halę udojową. Ponadto Gręsiowie mogą liczyć na pomoc fizyczną przy sprzątaniu gospodarstwa po pożarze.
Zobacz też: Ogromny pożar obory pod Białymstokiem. Spłonęło 30 krów
Osoby, które nie mają zwierząt, które mogliby przekazać na zbiórkę dla Gręsiów, ale są w stanie wesprzeć ich finansowo, nadal mogą wspierać zrzutkę:
Miała być nowa obora, a jest pogorzelisko
Rodzina Gręsiów od wielu lat pracowała na to, by móc rozwijać hodowlę bydła mlecznego. Obecnie znajdowali się u progu rozpoczęcia budowy nowej, wolnostanowiskowej obory. Jak relacjonuje Gręś w rozmowie z Rutkowskim, „są na końcu ścieżki uzyskiwania wszystkich, niezbędnych zgód środowiskowych na nową inwestycję”, która niestety będzie musiała poczekać.
Straty w gospodarstwie Gręsiów po pożarze obory i stracie stada są liczone w milionach. O szczegółach tej dramatycznej historii przeczytacie w reportażu Andrzeja Rutkowskiego pt. „W jednej chwili stracili dorobek całego życia”, który ukaże się w nr 30. „Tygodnika Poradnika Rolniczego”.
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz na podst. TPR
