Białystok. Pożar obory w Maliszewie
Zgłoszenie do służb wpłynęło w sobotę 12 lipca około godziny 16.20. Już pierwsze zastępy, które zostały zadysponowane na miejsce zdarzenia z daleka widziały słup czarnego dymu unoszącego się nad miejscem pożaru. Gęsty, czarny dym nie wróżył nic dobrego. Przypuszczenia strażaków się potwierdziły - płoneła obora, a w zasadzie kompleks budynków gospodarczych o powierzchni około 1000 metrów kwadratowych.
19 strażackich zastępów w akcji
Wraz z czasem na miejsce dojeżdżały kolejne strażackie zastępy. Jak podaje Onet.pl w sumie, w kulminacyjnym momencie przy pożarze działało 19 zastępów. Strażacy mieli co robić, bowiem w budynkach łącznie znajdowało się około 300 krów. Niestety, nie wszystkie udało się uratować. Zdecydowaną większość zwierząt udało się bezpiecznie wyprowadzić z płonących i zagrożonych ogniem budynków, ale około 30 zwierząt nie miało takiego szczęcia — padły na skutek działania ognia lub dymów pożarowych.
Na ten moment nie wiadomo, co doprowadziło do pożaru oraz jakie są straty. Sprawą najprawdopodobniej będzie zajmowała się policja.
oprac. M. Czubak
fot. OSP KSRG Kalinówka-Basie
