Porozumienie RolnikówJustyna Czupryniak-paluszkiewicz, Jan Beba/canva
StoryEditorZiemia dla rolnika

Mali rolnicy oddadzą ziemię za dopłaty? "Ta propozycja jest bardzo niebezpieczna"

26.05.2025., 11:00h

Rolnicy prowadzący małe, rodzinne gospodarstwa rolne alarmują, że pomysł organizacji Porozumienie Rolników dotyczący oddania ziemi większym gospodarzom za dopłaty jest niedorzeczny. – Dla mnie taka propozycja jest bardzo niebezpieczna – mówi Janusz Terka z Solidarności Rolników Piotrków.

Małe gospodarstwa oddadzą ziemię za dopłaty?

O pomyśle, który narodził się w Porozumieniu Rolników "Zboża, oleiste, białkowe razem", informowaliśmy w artykule pt. „Małe gospodarstwa oddadzą ziemię za dopłaty? Jest pomysł na uwolnienie gruntów”.

Chodzi o to, że organizacje współtworzące Porozumienie Rolników, czyli: Zamojskie Towarzystwo Rolnicze, Polska Federacja Rolna, Spółdzielnia Grup "Polski Rzepak i Zboża", Stowarzyszenie "Agroport" Bartoszyce, Zrzeszenie Producentów Zbóż i Rzepaku "Rola" Człuchów, a także Grupa Producentów Rolnych "Krot-Plon" zaproponowały, by w Polsce wprowadzić „przyspieszenie zmian struktury agrarnej” poprzez m.in. dobrowolną sprzedaż lub dzierżawę małych gospodarstw. W zamian państwo gwarantowałoby im, a nie dzierżawcy gruntów otrzymanie dopłat bezpośrednich w dotychczasowej wysokości przez najbliższe 5 lat.

Terka: duże gospodarstwa naciskają, by małe się likwidowały

Ta propozycja zadziwiła środowisko rolnicze, a zwłaszcza rolników indywidualnych prowadzących rodzinne gospodarstwa. Do sprawy odniósł się rolnik Janusz Terka z Solidarności Rolników Piotrków, który przyznał, że jego zdaniem, propozycja Porozumienia Rolników jest dziwna, zwłaszcza że wyszła od organizacji rolniczej i budzi jego niepokój.

– Jest to trochę dziwne i przynajmniej dla mnie, trudne do zrozumienia, dlaczego taka propozycja ze środowiska rolniczego. Dla mnie taka propozycja jest w pewnym sensie bardzo niebezpieczna. Od dłuższego czasu obserwuję, że przedstawiciele dużych gospodarstw naciskają na to, żeby ci mali się likwidowali, a oni mogli tworzyć jeszcze większe gospodarstwa. Jednym z argumentów, które podają, jest to, że sąsiadujemy z Ukrainą i tam są duzi przedsiębiorcy, z którymi trudno jest im konkurować – informuje Terka.

Zobacz też: Szmulewicz: rolnicy czekają, inwestycje leżą. "Nie możemy mieć rewolucji co 7 lat"

Apel do Siekierskiego ws. oddania gruntów za dopłaty

Jak przyznaje Terka, Porozumienie Rolników jest organizacją powstałą z połączenia reprezentantów dużych gospodarstw w Polsce, którzy teraz zaproponowali zobligowanie rolników indywidualnych do oddawania ziemi za dopłaty. Zdaniem rolnika, ten głos nie mógł się wziąć znikąd, a głos w sprawie powinien zabrać sam minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski.

– Nigdy nie dogonicie Ukrainy, a w Polsce, mam nadzieję, nie stworzymy holdingów, które będą liczyły po kilkadziesiąt tysięcy hektarów. Ta propozycja jest dla mnie absurdalna, bo to jest głos w dyskusji i on nie bierze się znikąd, że usiedli sobie przedstawiciele tych gospodarstw i wymyślili coś takiego. Należałoby zapytać MRiRW, czy w ogóle prace nad takim rozwiązaniem trwają i to jest bardzo ważne, żeby minister rolnictwa Czesław Siekierski zabrał głos w tej sprawie, czy faktycznie jest taki pomysł. Apel do ministerstwa, żeby zabrało głos w tej sprawie – apeluje Terka. 

Terka: nie idźmy w stronę modelu rolnictwa ukraińskiego

Jak twierdzi Terka, małe, rodzinne gospodarstwa rolne są siłą napędową polskiego rolnictwa i nie należy uważać ich za słabość, bo to dzięki nim rolnictwo w Polsce jest zrównoważone.

– Nie idźmy w tym kierunku, nie idźmy w stronę modelu rolnictwa ukraińskiego! Od pewnego czasu obserwuję, że w przypadku hodowli trzody chlewnej też są takie zapędy, żeby tworzyć duże hodowle i duże gospodarstwa, które będą produkowały zboża, ogromne fermy, które będą produkowały zwierzęta i to będzie konkurencyjne. Nic bardziej mylnego. Takie gospodarstwa też są narażone na szereg różnych zagrożeń, o których nie ma sensu tutaj mówić – twierdzi Terka, apelując do rolników, by w trakcie trwającej wciąż kampanii prezydenckiej, zwrócili uwagę na to, kto w środowisku inicjuje tworzenie holdingów czy hodowli przemysłowych.

Gospodarstwa rodzinne mają w Polsce rację bytu i powinny być modelem, do którego dążymy – kończy Terka.

Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz na podst. Facebook/SolidarnośćRolnikówPiotrków, TPR

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 06:15