Dwucyfrowe wzrosty sprzedaży mięsa i nabiału w UE
Największe przychody osiągnęliśmy ze sprzedaży wewnątrz UE tytoniu i wyrobów tytoniowych (3,6 mld euro) oraz mięsa i podrobów drobiowych (3,1 mld euro). Na kolejnych miejscach są: produkty mleczne (2,3 mld euro), mięso wołowe i cielęce (2,0 mld euro), czekolada i wyroby czekoladowe (1,8 mld euro), pieczywo i wyroby piekarnicze (1,7 mld euro) oraz karma dla zwierząt (1,5 mld euro). Uwagę zwraca wzrost o 45% przychodów ze sprzedaży wołowiny i cielęciny, o 27,5% mięsa i podrobów drobiowych oraz o 19% produktów mlecznych.
Przeczytaj również Ceny pszenicy jak 17 lat temu, a nawozy dwa razy droższe. Gorzka dola rolnika
Niemcy bezkonkurencyjnym odbiorcą polskiej żywności
Niewspółmiernie najwięcej, tj. 10,9 mld euro, zarobiliśmy na sprzedaży produktów rolno-spożywczych do Niemiec. Z eksportu do Francji zyskaliśmy 3,0 mld euro, do Niderlandów – 2,5 mld euro, do Włoch – 2,1 mld euro, a do Czech – 2,1 mld euro.
Struktura eksportu na rynki trzecie – co kupuje Wielka Brytania i Ukraina?
Na eksporcie produktów rolno-spożywczych na rynki trzecie zarobiliśmy 10,7 mld euro (45 mld zł). Na liście najbardziej dochodowych produktów, znalazły się te same produkty, które przyniosły najwyższe przychody ze sprzedaży na rynku unijnym. Ich kolejność jest jednak nieco inna. Tutaj najbardziej lukratywne okazały się mięso i przetwory inne niż drobiowe (1, 22 mld euro; wzrost o 7%), w tym mięsa wołowe i cielęce (387 mln euro; wzrost o 1%) oraz produkty mleczne (834 mln euro; wzrost o 4%).
Mięso i podroby z drobiu zajęły trzecie miejsce z wynikiem na poziomie 821 mln euro, tj. niższym o 2% niż przed rokiem. Najwięcej kupiły od nas Wielka Brytania (za 3,3 mld euro), Ukraina (878 mln euro, wzrost o 31%), USA (605 mln euro) oraz Turcja (398 mln euro).
Magdalena Szymańska
fot. red.
