Pszenica wyraźnie dołuje
Na krajowym rynku zbóż tanieje wyraźnie pszenica. W przypadku pozostałych zbóż, sytuacja nie jest taka oczywista, na wschodzie Polski poszukiwane jest np. żyto, a na zachodzie są rejony, gdzie poszukiwany jest z kolei jęczmień. Spadek en pszenicy to pokłosie kolejnych prognoz, które podnoszą wielkości zbiorów pszenicy w całej Unii w tym sezonie. Na większe zbiory wskazują zarówno USDA, Strategie Grains i Coceral. Pomimo spadających cen zbóż w głównych krajach eksportujących, handel pozostaje bardzo ograniczony z powodu słabego popytu międzynarodowego. Dodatkową presję na ceny wywiera silne euro, które nie sprzyja eksportowi z krajów, gdzie jest euro.
Eksport unijnej pszenicy miękkiej między 1 lipca 2024 r. a 1 czerwca 2025 r. wyniósł zaledwie 19,1 mln ton, dla porównania w tym samym okresie przed rokiem był na poziomie 28,8 mln ton.
Polska natomiast wyeksportowała w tym okresie 6,5 mln ton zbóż, tj, o około 3,5 mln t mniej niż sezon wcześniej.
Rekordowe zbiory pszenicy zapowiadają się w Rumunii (14–15 mln t), na Ukrainie mogą osiągnąć 20–22 mln t. Prognozę zbiorów pszenicy w Rosji podniósł także ostatnio SovEcon. Miałyby być na poziomie o 1,8 mln ton wyższe niż wcześniej prognozowano i wynieść 82,8 mln ton, aczkolwiek warunki w obwodzie rostowskim, głównym regionie produkcji pszenicy w Rosji, są jednak nadal złe.
Ceny tuczników: skupujący trzymają w ryzach producentów świń
Analitycy spodziewali się umocnienia cen na rynku żywca wieprzowego, a tymczasem ceny spadły u nas poniżej tej na niemieckiej dużej giełdzie. Dziej się tak pomimo tego, że podaż żywca nie zwiększyła się. Świadczy to tylko o tym, że skupujący grają dostawcami.
Niemcy z kolei sygnalizują, że podaży równoważy popyt stąd cena na kolejny tydzień pozostała na poziomie 2,1 euro/kg w klasie E. Podobnie zachowali się Duńczycy, którzy też utrzymali cen z ubiegłego tygodnia.
Po kilkumiesięcznej stabilizacji Duńczycy obniżyli jednak ceny warchlaków. Za tym sygnałem poszły firmy oferujące importowane warchlaki, krajowi producenci utrzymali jednak ceny na ubiegłotygodniowym poziomie.
Jak komentuje obecną sytuację na unijnym rynku żywca wieprzowego szef hiszpańskiej giełdy, na rynki żywca wieprzowego w całej Unii nie ma problemu ze sprzedażą mięsa. Ubój jest wyższy niż przed rokiem i dwa lata temu, ale niższy niż w 2022 r. Aczkolwiek ze względu na silną konkurencje eksportową, więcej mięsa musi zostać sprzedana na ryku wewnętrznym. Z kolei konsumenci nie są skorzy do kupowania większych ilości oraz drożej.
Na wokandę wrócił ostatnio temat postępowania antydumpingowego jakie przeciwko wieprzowinie z UE prowadzą Chiny. Państwo Środka przedłużyło postępowanie i odroczyło decyzję w sprawie możliwych ograniczeń handlowych dla unijnych eksporterów. Dochodzenie w sprawie eksportu wieprzowiny z UE może potrwać co najmniej do 16 grudnia 2025 r.
Na rynku żywca wołowego ciągle atmosfera świadcząca o braku wystraczającej podaży, ale tym razem powoduje to bardziej stabilizację cen niż chęć dalszych podwyżek.
Nawozowa huśtawka cenowa
Na rynku nawozów zachowania dystrybutorów nie są jednoznaczne. W stosunku do ubiegłego tygodniowa niektórzy zdecydowali się na obniżki wybranych asortymentów nawozów azotowych, a innych na podwyżki. Są również tacy, którzy nawozy azotowe sprzedają taniej. Wydaje się więc, że sprzedający żonglują cenami, w zależności od tego, z jakich dostaw pochodzi towar oraz tego, na jaki towar chcą pobudzić popyt.
Ceny ON i benzyny w górę, autogaz w dół
Rynek paliw jest pod presją ataku Izraela na Iran. Jak donosi epetrol.pl spowodowało to wzrost ceny ropy do ponad 70 dolarów za baryłkę. Tym samym zanotowały największy dzienny ruch w górę od inwazji Rosji na Ukrainę. Prognozy analityków z tego portalu na najbliższy tydzień zakładają, że paliwa będą drożeć. Wskazują także, że paliwa drożałyby nawet gdyby nie miała miejsce sytuacja na Bliskim Wschodzie. Benzyny i olej napędowy mogą podrożeć na stacjach do 6 groszy na litrze. Inaczej będzie kształtować się sytuacja z LPG, który utrzyma się w trendzie spadkowym i może stanieć o około 3 grosze na litrze.
dr Magdalena Szymańska
