Deszcze wstrzymują żniwa, zboża tanieją, a rzepak się umacnia
Pogoda nie pozwala rozpędzić się żniwom, co jednak nie blokuje zmian w cennikach. Pszenica konsumpcyjna kontynuuje spadki, a niektóre punkty obniżyły także ceny pszenicy paszowej. O tym, jakie parametry osiągną oba zboża zadecyduje pogoda, jeśli deszcze będą się utrzymywać, może to wpłynąć na jakoś ziarna, gdyby się okazało, że więcej będzie pszenicy paszowej niż jakościowej, ta druga stanieje mocniej. Ceny pozostałych zbóż paszowych zachowują się różnie, skupy które miały ustawione je na dosyć wysokim poziomie, lekko je korygują, reszta zostawia. Obecne deszcze nie sprzyjają też rzepakowi, którego zbiory, już wcześniej zapowiadano, że będą w tym roku późniejsze. Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych oraz Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju szacują tegoroczne zbiory rzepaku w Polsce na 3,3-3,5 mln ton, czyli lepsze niż ubiegłoroczne. Nie wiadomo jednak jak deszczowa pogoda wpłynie na zaolejenie, które gwarantuje premię cenową.
Na rynku żywca wieprzowego zapachniało podwyżkami, a wołowego obniżkami
Na rynku żywca wieprzowego, atmosfera, choć może nie widać tego jeszcze w dzisiejszych cennikach, sprzyja podwyżkom cen. Ci, którym bardzo zależy na żywcu jednak nie czekają i już podnoszą ceny. Inni zapowiadają, że zrobią to zapewne w poniedziałek, ale z tego powodu, że nie są jeszcze pewni, na jakie ceny zdecyduje się konkurencja, dzisiaj zachowawczo podają jeszcze stare notowania. O tym, że atmosfera sprzyja wyższym cenom może świadczyć także cena podana 17 lipca na kolejny tydzień przez organizację producentów trzody chlewnej Agro Integracja. W stosunku do tej z ubiegłego tygodnia zwiększyła ona cenę poubojową o 40 groszy na kilogramie do 8,25 zł/kg. Zrobiła to pomimo tego, że duża niemiecka giełda utrzymała cenę na dotychczasowym poziomie tj. 2,95 euro/kg wbc. Stagnację Niemcy tłumaczą w dużej mierze zrównoważoną sytuacją na tamtejszym rynku. Stabilnym popytem utrzymanie ceny tłumaczą także Duńczycy.
Duńczycy utrzymali także na ubiegłotygodniowym poziomego ceny prosiąt. U nas, jeśli w ogóle, ruchy cen są niewielkie i sięgają co najwyżej 10 zł.
Z kolei, jeśli chodzi o żywiec wołowy, to po cichu, ale, coraz więcej skupujących szykuje się do obniżek. Nie będą one jednak, na szczęście, przynajmniej na razie, duże. Mówi się o spadku ceny o około 35 groszy na kilogramie wagi żywej, aczkolwiek podobnie, jak w przypadku żywca wieprzowego, nie widać tego jeszcze w dzisiejszych cennikach.
Nawozy w zawieszeniu
Brak postępu w rozpoczętych żniwach wstrzymuje ruch u dystrybutorów nawozów. Ruchu nie widać także z powodu nieakceptowalnych dla rolników cen, zwłaszcza nawozów oferowanych przez krajowych producentów. Ci, najwyraźniej jednak tego nie czują i za każdą dostawą, dokręcają dystrybutorom ceny, to po pierwsze, a po drugie, kiedy dystrybutorzy zgłaszają zapotrzebowanie na jakiś nawozów, nie zawsze są w stanie na go zapewnić. Tak było np. niedawno z saletrą. Tak więc, nawet najbardziej zagorzali patrioci, zostali zmuszeni do zamówienia saletry z Litwy, na którą trzeba było czekać zaledwie dwie doby.
Rolnicy nauczyli się też bardziej rozważnie gospodarować nawozami. Ponadto kupują na bieżąco w zależności od potrzeb. Wielu dystrybutorów przyjmuje też taką taktykę zakupową i nie zamawia dużej ilości towaru, bo nie mają pewności, co będzie dalej.
Analitycy z epetrol.pl zapowiadają, że w najbliższych dniach zmienność cen paliw na stacjach powinna być ograniczona, m.in. z uwagi na stabilizację hurtowych notowań benzyny i diesla. W przypadku diesla przewidują wyhamowanie podwyżek i cenę na poziomie 6,02-6,15 zł/l. Ceny benzyny 95 mają zmieścić się w przedziale 5,84–5,96 zł/l a autogazu – 2,65–2,72 zł/l.
dr Magdalena Szymańska
