Ceny pszenicy w dół, a co z rzepakiem?
Na rynku zbóż tylko taniej, jest to widoczne szczególnie w przypadku pszenicy. Powoli ruszają żniwa kukurydziane, plony kukurydzy ziarnowej zapowiadają się bardzo dobrze, w obawie, że kukurydza może jeszcze bardziej zaniżyć ceny pszenic, w niektórych punktach skupu, które mają jeszcze możliwości magazynowe, chętnych na sprzedaż pszenicy nie brakuje. Niektórzy skupujący wskazują także, że powoli ruszyła się sprzedaż ziarna do portów, ale tam tez gwarantem odbioru jest niska cena. Eksport zbóż przez porty w okresie lipiec-sierpień 2025 wyniósł nieco ponad 300 tys. ton, to bardzo niski wynik, pomimo tego, że ceny pszenicy konsumpcyjnej o standardowej zawartości białka znalazły się na najniższym poziomie od marca 2024. Francuzi alarmują, że ceny unijnej pszenicy są dodatkowo pod presją pojawienia się na rynku dużych ilości rosyjskiej pszenicy, przejmując kontrakty, szczególnie z Egiptem, Turcją i Tunezją.
Większość uczestników rynku nie ma złudzeń i nie liczy na wzrost cen pszenic. Niektórzy wskazują, że ewentualnie nadzieja na wzrost cen może dotyczyć obecnie jedynie rzepaku.
Jak ocenia dr Juliusz Urban, analityk rynkowy z „Top Agrar Polska”, unijnego rzepaku jest w tym sezonie więcej, co nie znaczy, że wystarczy go na całoroczne zapotrzebowanie i taka myśl powinna przyświecać tym, którzy chcieliby rzepak dziś kupować w cenach zdecydowanie niższych niż 2000 zł/t. Zdaniem analityka, porównanie tendencji notowań na MATIF-nie wskazuje na rozpoczynający się ruch do góry, ale w jego ocenie nie ma co liczyć na zbyt wysokie wzrosty.
Chińskie cła na unijną wieprzowinę dołują ceny w Polsce
Na światowy handel zbożem niekorzystnie wpływają także zachowania chińskiego rządu, który szukając sposobów na walkę z nadprodukcją i spadkiem cen wieprzowiny chce przekonać swoich największych producentów do obniżenia produkcji. Mniejsza produkcja w Chinach oznacza mniejszy popyt importowy na zboże. Niektórzy obserwatorzy rynku twierdzą, że ogłoszenie wprowadzenia ceł antydumpingowych na eksport wieprzowiny i podrobów z unijnych krajów właśnie w tym momencie nie było przypadkowe. Hiszpanie nie mają wątpliwości, że nałożenie ceł ma swoje podłoże nie tylko w sporze o import elektryków. Pomimo skupu interwencyjnego nie mogą zatrzymać spadku cen. Pojawiają się informacje, że rząd chce przekonać największych tamtejszych producentów do ograniczenia produkcji.
Nałożone cła antydumpingowe mają różne poziomy w zależności od krajów oraz produktów. Hiszpanii ma je na poziomie około 30%, Dania około 20%. Są to cła ustalone do końca roku, potem będą negocjowane, ale kontraktując dostawy firmy eksportowe będą musiały i tak wpłacić depozyt na górkę.
W obliczu tego zamieszania największymi wygranymi są Brazylia i Rosja, których cła nie dotyczą. Hiszpanie podkreślają jednak, że eksporterzy europejscy i tak są w lepszej sytuacji, niż amerykańscy, którzy muszą zmagać się z cłami na poziomie 50–57%.
Hiszpanie odkreślają, że ich eksport wieprzowiny i podrobów wynosi około połowę tego co produkują. Chiny są znaczącym odbiorcom, co niestety odbije się na strukturze tamtejszego eksportu. Hiszpanie dają jasny sygnał, że rzeźnie nie mają powodów by zatrzymać spadki cen. Spadający popyt z Azji powoduje ze nadwyżki trzeba upchnąć na unijnym rynku, co powoduje ze również nasze zakłady nie są skore do podwyżek, a wręcz przeciwnie, zanosi się na to, że od przyszłego tygodnia cena skupu mocno spadnie. Widać to już zresztą po cenie skupu jaka wynegocjowała z zakładami Agro Integracja na kolejny tydzień, pomimo tego, że na niemieckiej dużej giełdzie cena ciągle jest na poziomie 1,95 euro w klasie E.
Duńczycy z kolei oprócz zacieśniania kontaktów z klientami w Europie starają się zbadać czy można zwiększyć sprzedaży do Japonii, Korei Południowej i Australii.
Tymczasem w Polsce wg najnowszych danych GUS w pierwszym półroczu import żywej trzody chlewnej wyniósł ponad 4,25 mln sztuk i był o 3,8% wyższy niż w analogicznym okresie przed rokiem, w tym import prosiąt i warchlaków zwiększył się o 4,1%.
Sprzedaż nawozów w pakiecie ze zbożem, paliwa stabilne
U dystrybutorów zainteresowanie jest jedynie zakupem nawozów wieloskładnikowych i wapnem. Niektórzy robią promocję na nawozy azotowe, ale rozkręcić sprzedaż tego asortymentu, ale z niewielkim skutkiem. Spadające ceny zbóż nie sprzyjają zakupom, chyba, że warunkiem przyjęcia zboża jest zakup nawozów, bo takie rozwiania stosują niektóre punkty, które handlują zarówno nawozami, jak i zbożem.
Jak donosi epetrol.pl, ropa w ostatnich dniach z zaskakującym spokojem reaguje na wydarzenia światowe. To sugeruje względną stabilność także na krajowych stacjach paliw w naszym kraju. W najbliższym tygodniu (15–21 września) tamtejsi analitycy prognozują nieznaczne wahania cen paliw na krajowym rynku detalicznym. Cena benzyny Pb95 utrzyma się w granicach 5,72–5,83 zł/l, oleju napędowego przewidywana jest na poziomie 5,84–5,95 zł/l a LPG od 2,56 do 2,62 zł za litr.
dr Magdalena Szymańska
