uralchemUralchem
StoryEditorNawozy

Import nawozów z Rosji mocno spadł. Jak to wpłynie na ceny?

21.10.2025., 12:30h

Import nawozów z Rosji w ciągu zaledwie dwóch miesięcy spadł czterokrotnie. To efekt unijnych ceł, które zaczęły obowiązywać latem. Co ten spadek oznacza dla polskich rolników? Czy ceny pójdą w górę?

Cła na nawozy przynoszą efekty. Import z Rosji gwałtownie spada

Wprowadzone przez Unię Europejską cła na rosyjskie nawozy zaczynają realnie działać. Z danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wynika, że w sierpniu 2025 roku import nawozów z Rosji do Polski wyniósł zaledwie 71,1 tys. ton, wobec 323,5 tys. ton w czerwcu, czyli jeszcze przed wprowadzeniem nowych opłat. To oznacza ponad czterokrotny spadek w ciągu dwóch miesięcy.

Mniej rosyjskich nawozów na rynku

Jak tłumaczy Arkadiusz Zalewski z IERiGŻ, w sierpniu – czyli w drugim miesiącu obowiązywania ceł – import rosyjskich nawozów utrzymał się na znacznie niższym poziomie niż w pierwszej połowie roku.

– W lipcu i sierpniu łącznie sprowadziliśmy z Rosji 147 tys. ton nawozów, czyli o ponad 53 proc. mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku – wskazuje Zalewski.

Dla porównania, w pierwszym półroczu 2025 roku miesięczny import nie spadał poniżej 135 tys. ton. Teraz, po wprowadzeniu dodatkowych opłat, przywóz rosyjskich nawozów znacząco się ograniczył.

Rekordowy import ogółem, ale struktura się zmienia

Co ciekawe, całkowity import nawozów do Polski (z Rosji i innych krajów) wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Jak podaje Zalewski, w okresie styczeń–sierpień 2025 roku wyniósł 3,47 mln ton, wobec 2,93 mln ton rok wcześniej. Oznacza to, że luka po rosyjskich produktach jest częściowo uzupełniana dostawami z innych kierunków, głównie z krajów UE oraz Afryki Północnej.

Wartość sprowadzonych nawozów w tym okresie wyniosła 1,44 mld dolarów, z czego 536 mln USD przypadło na Rosję. Dla porównania rok wcześniej było to 317 mln dolarów.

Cła rosną stopniowo do 430 euro za tonę

Unijne przepisy przewidują, że cła będą rosły etapami aż do 2028 roku:

  • od lipca 2025 r. obowiązują już dodatkowe opłaty w wysokości 40–45 euro za każdą tonę nawozu,
  • do 2028 r. stawki mają wzrosnąć nawet do 315–430 euro za tonę.

Celem tych działań jest ograniczenie zależności od rosyjskich surowców i wzmocnienie konkurencyjności europejskich producentów nawozów.

Analitycy: wyższe ceny odczujemy w 2026 roku

Choć obecnie spadek importu z Rosji nie przełożył się jeszcze na ceny w skupach i punktach sprzedaży, analitycy ostrzegają, że efekty mogą nadejść z opóźnieniem.

– Rynki są obecnie dobrze zaopatrzone, a zapasy zgromadzone przed wprowadzeniem ceł pozwalają utrzymać stabilność. Ale jeśli import z Rosji utrzyma się na niskim poziomie, odczuwalne podwyżki nawozów mogą pojawić się dopiero w 2026 roku – prognozują eksperci rynku rolnego. Ale zaznaczają, że na ceny nawozów mają wpływ także inne kwestie, jak gaz, który aktualnie tanieje, czy sytuacja geopolityczna. Z drugiej strony dystrybutorzy przekazują nam sygnały od krajowych producentów o planowanych podwyżkach cen, i to nie tylko na nawozy azotowe, ale również wieloskładnikowe.

Polska produkcja może zyskać, a co z cenami?

Zdaniem analityków, ograniczenie taniego importu z Rosji może w dłuższej perspektywie wzmocnić krajowych producentów nawozów, takich jak Grupa Azoty czy Anwil. Nie oznacza to jednak, że rolnicy zapłacą mniej.

Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2025 19:24