StoryEditorWiadomości rolnicze

Ceny niektórych warzyw i owoców są drastycznie niskie. Załamani rolnicy chcą likwidować plantacje

09.09.2022., 13:09h
Na Rynku Hurtowym w Broniszach nie widać inflacji. Pomidory szklarniowe kosztują 2 zł/kg, śliwki sprzedawane są za bezcen. Jeśli już jakieś warzywa i owoce są droższe, to tylko te, których brakuje. - Nikt nie pyta rolnika, za ile wyprodukował towar, tylko za ile może go sprzedać – wyjaśnia Maciej Kmera, ekspert Rynku w Broniszach. Jakie są obecnie ceny warzyw i owoców na Broniszach? 

Warzywa i owoce nadal tanie. "Nikt nie pyta rolnika, za ile wyprodukował towar"

Na Rynku Hurtowym w Broniszach ceny warzyw i owoców nie nadążają za inflacją - są tylko niewiele wyższe od cen z lat poprzednich.

Jeśli porównamy koszyk zakupowy rok do roku, to niestety nie ma większych zmian. Całościowy koszyk wszystkich owoców i warzyw, zarówno krajowych, jak i importowanych jest tylko o 4 proc. wyższy – wyjaśnia Maciej Kmera, ekspert Rynku Hurtowego w Broniszach.

W jego ocenie to wynik gry popytowo-podażowej.

Rynek to magiczna siła, która nie pyta, za ile rolnik wyprodukował towar, tylko za ile może go sprzedać. To wynika z gry popyt-podaż. A popyt, który wynika z ograniczonych budżetów domowych wcale nie jest na tyle silny, żeby windować ceny - zaznacza ekspert.

Droższa kapusta i cebula

Oczywiście, niektóre pozycje są znacząco droższe, np. kapusta i cebula zdrożały o 100 proc. Rolników handlujących na Broniszach oczywiście cieszy taka cena, ale przyznają, że koszty tak mocno poszły w górę, że nawet przy cenie za kapustę 7 zł niewiele zostaje w kieszeni.

- Żeby mieć dobry i jakościowy plon kapusty muszę sypnąć nawozy i opryskać rośliny. Moi sąsiedzi, którzy w tym roku poskąpili nawożenia, mają główki kapust wielkości pięści. Z tego już nic nie będzie, bo taki towar nie spełnia parametrów jakościowych do handlu. Oni zostaną z niczym. Martwię się tylko, jak dam radę kupić nawozy na wiosnę, skoro chodzą słuchy, że saletra będzie po 8 tys. zł - mówi nam jeden z rolników sprzedających swój towar na podwarszawskich Broniszach. I dodaje, że kilka lat temu podjął inną pracę, bo z samego rolnictwa trudno mu było się utrzymać.

Wysokie są też ceny cebuli - nawet po 2 zł, ale jak wyjaśnia Kmera to wynik tego, że podaż jest sukcesywnie redukowana przez intensywny eksport za wschodnią granicę.

Pomidory szklarniowe po 2 zł/kg. "To poniżej krytyki"

Ale jest też szereg towarów znacznie tańszych, np. pomidory.

- Jest duża nadpodaż pomidorów i obecnie szklarniowe są po 2 zł/kg. To przy obecnych cenach nawozów, środków ochrony roślin i energii jest poniżej krytyki - mówi Kmera.

Brakuje kalafiorów. Przez upały nie zawiązały ładnych róż

Duże braki są także w dostawach kalafiorów

- Całe lato było gorące, a do zawiązania ładnej róży musi być chłodniej. Dlatego na Rynku kalafiorów jest mało i są słabszej jakości. Momentami trzeba zapłacić nawet 7 zł za sztukę. Nie ma żadnej alternatywy importowej, bo import kosztowałby ok 10 zł/sztukę - ocenia Kmera.

Natomiast ziemniaki standardowo kosztują 1 zł/kg. Droższy jest jedynie Irys. 

Śliwki drastycznie tanie

Na Rynku Hurtowym w Broniszach wysyp śliwek. Nadpodaż jest tak duża, że ich ceny mocno spadły. W tej chwili sadownicy sprzedają je nawet po 75 gr/kg, choć trafiają się oferty po 1,50 zł/kg. Takie stawki nie pokrywają kosztów produkcji.

- Stoję prawie dobę, sprzedałem trzy skrzynki. Ale postanowiłem sobie, że nie sprzedam taniej niż po 1,70 zł/kg, bo towar mam naprawdę prima sort. I dlatego będę stał do skutku - mówił na sadownik spod Grójca.

Prąd zdrożał trzykrotnie, a ceny jabłek stoją w miejscu

Na Rynku w Broniszach dominują letnie odmiany jabłek Piros, Celesta, Sunrise i Paula Red. Są też oferowane zimowe jabłka: Ligol, Jonaprince, Champion.

- Najdroższe są Piros i Celesta - nawet 2-2,50 zł/kg - wyjaśnia Kmera.

Sadownicy zaznaczają, że gdyby wszystkie jabłka miały taką cenę, być może jakoś przetrwaliby ten sezon i mieli środki na koszty produkcji w 2023 roku. Ale nie zanosi się na to, bo zimowe odmiany są już teraz tańsze. Poza tym prąd niesamowicie poszedł w górę, a to jeden z głównych wydatków sadownika. 

- Miałem 48 gr za kWh, a teraz podpisałem umowę na 1,62 zł! Na jesieni cztery komory załadowane do pełna zużyły prądu za 8 tysięcy, a w tym będzie to 30 tysięcy. Skąd ja mam na to barć, jak jabłko kosztuje tyle samo co rok temu? - pyta rozżalony sadownik, właściciel 20-ha sadu k. Grójca. Zaznacza, że "nie chce wymiękać, bo kocha swój sad". Dlatego planuje założenie plantacji truskawek i znalezienie dodatkowego źródła dochodu poza rolnictwem.

Inny sadownik, z którym rozmawialiśmy ma komory na 560 ton. Zainwestował w tym roku w fotowoltaikę. I choć wydatek był spory, ma nadzieję że przy obecnych cenach prądu zwróci mu się to w trzy lata.

- Ceny prądu są przerażające. Słyszy się, że po nowym roku 1 kWh będzie kosztować nawet 3 zł. Przy takich podwyżkach, jak obecnie musiałbym płacić 60 tys. zł za prąd, a od stycznia jeszcze więcej. Założyłem więc fotowoltaikę. Ale to też pochłonęło kupę pieniędzy, bo aż 140 tys. zł. A tymczasem stoję na Broniszach od wczoraj i sprzedałem raptem 4 skrzynki jabłek. Ręce opadają, aż się odechciewa tego wszystkiego - mówi nam sadownik spod Warki.

Z kolei producent jabłek z Błędowa przyznał, że myśli o zmniejszeniu produkcji, bo nie będzie miał z czego zapłacić ludziom za rwanie owoców.

A jakie są ceny owoców i warzyw na Rynku Hurtowym w Broniszach? O tym dowiesz się z filmu!

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 17:22