StoryEditorUE

Czechy nie zamkną rynku dla polskiej żywności?

19.03.2021., 14:03h
Czeski Senat odrzucił nowelizację ustawy, która miała wprowadzić obowiązkowy procentowy udział krajowej żywności w sklepach. Projektem zajmie się Izba Poselska. Czy to oznacza, że Polscy rolnicy i producenci żywności mogą odetchnąć z ulgą?

Czesi mówią „nie” m.in. polskiej żywności

Uchwalona przez posłów w styczniu br. nowelizacja ustawy o żywności miała wprowadzić od przyszłego roku obowiązkowy udział czeskiej żywności w sklepach na poziomie 55 procent. Docelowo w 2028 roku miało być to co najmniej 73 procent towarów pochodzenia krajowego.

To oczywiście uderzyłoby po kieszeni polskiego producenta, który w ostatnich latach sporo towarów eksportował do naszego południowego sąsiada.

Ustawa nie przeszła w Senacie

W miniony czwartek w czeskim Senacie odbyło się głosowanie nad ustawą. Jej odrzucenia domagał się m.in. Miroslav Toman, poseł i czeski minister rolnictwa, który publicznie mówił, że ustawa została źle napisana i mogłaby zaszkodzić dużej części rolników i producentów żywności, a nawet, że jest niewykonalna. Ostatecznie ustawa nie została przegłosowana i trafi ponownie do Izby Poselskiej.

Zabraknie głosów do odrzucenia weta?

Teraz ustawą znów zajmie się Izba Poselska, w której zasiada 200 reprezentantów. Żeby przełamać weto Senatu i tym samym wprowadzić „ustawę żywieniową” w życie potrzeba 101 głosów. Komentatorzy uważają, że będzie to trudne do osiągnięcia, gdyż największy klub poselski w czeskiej izbie niższej opowiedział się przeciwko kwotom.

Sprawie przygląda się Unia Europejska

Komisja Europejska zapowiedziała, że zbada zgodność przyjętych rozwiązań z prawem unijnym. Zdaniem KE wejście w życie ustawy oznaczałoby niezgodność przepisów z unijną swobodą przepływu towarów, a wprowadzanie kwot na krajową żywność jest zakazaną w UE formą dyskryminacji.

Michał Czubak
Fot. Pixabay

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. kwiecień 2024 18:48