Czy mszyc jest mniej, a wśród nich jest mniej mszyc infekcyjnych?
Niestety, potencjał mszyc nie zmalał, a do okresu, w którym roznoszą wirusy jest jeszcze trochę czasu.
Kukurydza przystanią w rozwoju mszyc
Oczywiste jest, że im cieplejsze mamy lato, tym populacja mszyc i przede wszystkim ilość tzw. mszyc infekcyjnych gwałtownie rośnie. To oznacza problemy, duże niebezpieczeństwo dla zbóż ozimych infekcji wirusem żółtej karłowatości jęczmienia, a rzepaku wirusem żółtaczki rzepy.
Szkodliwość mszyc jest wynikiem szczególnych przystosowań środowiskowych, przejawiających się m.in. szybkim tempem rozwoju kolejnych pokoleń oraz zdolnością migracji. Mszyce są owadami wrażliwymi na bodźce środowiskowe, szczególnie na temperaturę. Dziś przypominamy, jak mszyce stają się infekcyjnymi, przenoszącymi wirusy i jaka jest biologia rozwoju najważniejszych gatunków będących wektorami wirusów. Jak zaznaczyłem – potencjał infekcyjny po chłodnym sezonie nie zmalał z dwóch przyczyn. Po pierwsze, przystanią dla mszyc po zbiorze zbóż do późnej jesieni jest uprawiana na dużym areale kukurydza. Po drugie, do zmian w rozwoju mszyc i powstania form dzieworodnych (to one w cyklu rozwoju wirusa i zawirusowania są kluczowe) potrzebne są 3 doby ze średnią temperaturą powyżej 25°C. Właśnie w sierpniu mieliśmy taki okres upałów.
Wpływ temperatur na powstawanie mszyc dzieworodnych
Warto wyjaśnić te okoliczności sprzyjające mszycom na argumentach naukowych. W badaniach ścisłych prowadzonych w Instytucie Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu, w kabinach klimatyzacyjnych oceniano wpływ różnych temperatur na powstawanie form mszyc permanentnie dzieworodnych (tzw. anholocyklicznych), zasiedlających oziminy. Badania prowadzone na najczęściej występujących na zbożach gatunkach mszyc (czeremchowo-zbożowa, zbożowa i różano-trawowa) wykazały, że do wywołania zmian w ich rozwoju konieczne są średnie temperatury dobowe powyżej 25°C w ciągu co najmniej 72 godzin (3 doby). W ostatnich latach i w roku bieżącym w Polsce występujące i powtarzające się już każdego roku okresy upałów znacznie powyżej tego minimum termicznego, powodują takie zmiany w rozwoju mszyc i umożliwiają pojawienie się groźnych wektorów wirusów. W tym roku takie okresy upałów, choć krótkie, to w sierpniu miały miejsce. To oznacza, że zagrożenie zbóż mszycami infekcyjnymi jesienią będzie.
Kiedy mszyce nabywają wirusy?
Mszyce nabywają wirusy w czasie przejściowym pomiędzy okresem pożniwnym, a wschodami ozimin żerując na trawach i nie wszystkie mszyce zaobserwowane jesienią na oziminach muszą być infekcyjne. Można to stwierdzić na podstawie barwy mszyc, ale najlepiej na podstawie barwy embrionów mszyc, po ich uprzednim rozpreparowaniu. Wg opisu w materiałach IOR – PIB embriony mszyc infekcyjnych zabarwione są w tonacji ciemnobrunatnej, w odróżnieniu od jasnobrązowych embrionów mszyc niezainfekowanych. Pod względem liczebności mszyca czeremchowo-zbożowa stanowi 70–80% populacji wszystkich mszyc na zbożach. Z tego względu jest ona głównym wektorem wirusów przenoszonych przez mszyce na zbożach.
Ataki wirusa żółtej karłowatości jęczmienia
Wirus żółtej karłowatości jęczmienia (BYDV), aby mógł nabrać cech infekcyjnych musi przejść cykl rozwojowy w przewodzie pokarmowym mszycy, która jest w stanie go przekazać roślinie tylko w ciągu dłuższego żerowania, w czasie głębszej penetracji kłujki w tkankach roślinnych. Wirus ten jest przekazywany następnym pokoleniom mszyc pośrednio – rodzące się larwy następnych pokoleń wysysając zakażony sok z rośliny pobierają z pokarmem wirusy i powodują tzw. infekcje wtórne.
Zmiany w rozwoju indukowane wysokimi temperaturami obserwuje się oczywiście u mszycy czeremchowo-zbożowej. Należy dobitnie podkreślić, że to właśnie ta mszyca ma największy udział w przenoszeniu wirusów, wśród których najważniejszy jest wspomniany wirus żółtej karłowatości jęczmienia (BYDV).
W okresie jesieni mszyce te nie powracają na czeremchę, przelatują w tym czasie na rośliny jednoliścienne (żerując na trawach, także na kukurydzy i prawdopodobnie pobierają wirusy), by powrócić ostatecznie na wschodzące oziminy. Dochodzi wówczas często do zawirusowania młodych siewek zbóż, a długa i ciepła jesień sprzyja rozprzestrzenianiu się mszyc, a więc jednocześnie wirusów. Dopiero temperatura minus 6°C jest wartością progową dla rozwoju mszyc, poniżej której giną.
Marek Kalinowski
