Odchwaszczanie rzepaku herbicydami doglebowymi na nie?
Naukowcy sugerują, aby z uwagi na zasady integrowanej ochrony roślin i możliwość zmniejszenia zużycia substancji czynnych odchodzić w miarę możliwości od odchwaszczania rzepaku ozimego herbicydami doglebowymi. Zalecają jednocześnie wczesne odchwaszczanie powschodowe zmniejszonymi dawkami herbicydów nalistnych.
Substancje doglebowe fitotoksyczne dla rzepaku - kiedy?
Są jednak rolnicy, którzy z odchwaszczania przedwschodowego są bardziej zadowoleni i tej strategii nie chcą zmieniać. Dopracowali odchwaszczanie do perfekcji i wysoką skuteczność zabiegów potrafią uzyskać nawet w warunkach suchej jesieni. W tej strategii trzeba oczywiście pamiętać, że przy spóźnionych siewach oraz prognozowanych intensywnych opadach po siewie, substancje doglebowe (głównie chlomazon) mogą być silnie fitotoksyczne dla rzepaku.
Jesienne zwalczanie chwastów jest w rzepaku konieczne. Zależnie od technologii uprawy (płużna lub bezorkowa) odchwaszczanie można wykonać przedsiewnie herbicydami na bazie glifosatu albo przedwschodowo (do 3–4 dni po siewie rzepaku, ale przed jego wschodami) albo po wschodach rzepaku (gdy rośliny wytworzą od 3 do 6 liści). Każdy wariant jest dobry, ale w konkretnych warunkach pogodowych i glebowych.
Zobacz też: Znany herbicyd znika z rynku. Jakie alternatywy na wyczyńca polnego?
Herbicydy doglebowe do standardowego zastosowania do 3–4 dni po siewie, ale przed wschodami rzepaku są w klasycznej uprawie płużnej ekonomicznym rozwiązaniem. Może być ono bardzo skuteczne i bezpieczne, ale np. na glebach mocno przesuszonych działanie herbicydów doglebowych będzie mniej skuteczne i w takiej sytuacji pogodowej bezpieczniej i lepiej wydaje się zastosować herbicydy nalistne po wschodach.
Przykładem bardzo dobrze znanej substancji czynnej wielu herbicydów rzepakowych do odchwaszczania przedwschodowego jest chlomazon. Cechuje się wysoką skutecznością w stosunku do przytulii czepnej, jednego z trudniejszych do zwalczenia chwastów w uprawie rzepaku ozimego. Substancjami czynnymi herbicydów doglebowych do odchwaszczania rzepaku są też:
- dimetachlor,
- napropamid,
- metazachlor,
- chinomerak,
- dimetenamid-P.
Większość herbicydów doglebowych to gotowe mieszaniny wymienionych substancji, w różnych formulacjach. Kombinacja dwóch substancji czynnych daje efekt dodany, tzn. poszerza ilość chwastów wrażliwych w stosunku do wrażliwości na pojedyncze substancje i w przypadku połączenia z chlomazonem zmniejsza jego fitotoksyczność. Niezwykle ważna jest formulacja środków. Od niej też bardzo zależy fitotoksyczność.
Skuteczność zwalczania chwastów w uprawie rzepaku - od czego zależy?
Skuteczność zwalczania chwastów przed wschodami rzepaku determinuje głównie uwilgotnienie gleby. Jest to wariant odchwaszczania dobry, ale nie jedyny. Przy stosowaniu herbicydów przed wschodami rzepaku nawet w dobrych warunkach uwilgotnienia gleby trzeba stosować pełne dawki, zwłaszcza na glebach mocnych z silnym kompleksem sorpcyjnym.
W warunkach skrajnej suszy niewielu decyduje się na siew rzepaku, bo historia pokazała już, że szybciej wzejdzie rzepak zasiany tuż przed spodziewanym opadem, niż zasiany dwa tygodnie wcześniej. Od uwilgotnienia gleby zależy też działanie herbicydów glebowych stosowanych w rzepaku jesienią. Co robić, jeżeli warunki jesienią są trudne? Jest tutaj kilka bardzo ważnych szczegółów, które zdecydowanie poprawią skuteczność odchwaszczania doglebowego nawet w warunkach suszy.
Pierwsza sprawa to termin aplikacji z sugestią w zaleceniach, że oprysk należy wykonać do 3 dni po siewie rzepaku. Jeżeli jest mało wilgoci, czekać nie można. Odchwaszczanie trzeba koniecznie przeprowadzić jak najszybciej, najlepiej w dniu siewu. Chodzi tutaj o maksymalne wykorzystanie wilgoci wzruszonej warstwy siewnej.
Wskazane jest, aby w takich warunkach zabieg wykonać nocą. Wtedy z uwagi na niższe temperatury woda z ewaporacji nawilża warstwę siewną i pomaga zadziałać substancjom doglebowym. Jest jeszcze jeden ważny warunek powodzenia odchwaszczania doglebowego w warunkach suszy – staranna uprawa gleby. Musi być dokładana i bardzo wyrównana, bez pozostałości większych brył. Dobra struktura gleby to gwarancja, że herbicydy doglebowe zadziałają odpowiednio i że nasiona chwastów nie znajdą schronienia pod suchymi grudami.
Chwasty konkurencyjne dla uprawy rzepaku
Wśród kilkudziesięciu gatunków chwastów konkurencyjnych dla rzepaku są jare, ozime, roczne i wieloletnie. Za najgroźniejsze na większości plantacji uznaje się te z górnego piętra, najsilniej zacieniające rzepak:
- samosiewy zbóż,
- perz właściwy,
- przytulię czepną,
- chabra bławatka,
- maki,
- marunę bezwonną.
Lokalnie dużym problemem jest stulicha psia, a w gospodarstwach uprawiających rzepak w monokulturze najgorszym chwastem w rzepaku jest rzepak odmian uprawianych wcześniej. Konkurencyjność chwastów w stosunku do rzepaku najlepiej i najskuteczniej można ograniczyć jesienią. Zależnie od technologii uprawy, a także od przedplonu, dużą skuteczność zwalczania chwastów dają metody agrotechniczne, czyli właściwie wykonane zespoły uprawek pożniwnych i przedsiewnych.
W oparciu o obserwacje, a szczególnie w oparciu o historię pola, możemy ustalić dość dokładnie, które gatunki chwastów dominują i które są największym problemem. To powinno być podstawą wyboru herbicydu, jak też właściwego dla danego stanowiska terminu wykonania zabiegu odchwaszczania.
Każdy chwast zagrażający rzepakowi można omawiać z osobna, ale niewątpliwie chwasty kapustowate z wielu względów są najgorsze. Wytwarzają owocostany w formie podłużnych łuszczyn (jak rzepak, gorczyca polna, zwana ognichą, rzodkiew świrzepa, zwana łopuchą) lub kulistych, podłużnych, okrągłych albo trójkątnych łuszczynek (tasznik pospolity, tobołki polne). Ta informacja jest bardzo ważna z punktu widzenia ochrony herbicydowej, bo chwasty kapustowate posiadające łuszczyny są mniej wrażliwe na stosowane herbicydy, a posiadające łuszczynki są na herbicydy wrażliwe.
Groźne chwasty kapustowate w uprawie rzepaku
Chwasty kapustowate w rzepaku są trudne do ograniczenia a ich bezpośrednia konkurencyjność to nie jest jedyne zagrożenie. Są niestety biologicznym mostem dla chorób i szkodników, są żywicielami kiły kapusty. Niektóre z chwastów kapustowatych powodują znacznie szybszy rozwój kiły, aniżeli sam rzepak. Problemem jest też, że nasiona chwastów kapustowatych mogą zanieczyścić nasiona zbieranego rzepaku, a ta mieszanka nasion o podobnej wielkości i sedymentacji nie da się tak łatwo rozdzielić.
Większość chwastów kapustowatych jest zimująca, dobrze znosząca niskie temperatury i szybko ruszająca z rozwojem wiosną. Dlatego obowiązkowo należy je zwalczyć jesienią doglebowo. Szkodliwość chwastów kapustowatych może być znaczna przez to, że np. tasznik i tobołki dają do 4 pokoleń w ciągu sezonu wegetacyjnego. Chwasty te na okrągło sieją się i wschodzą. Mają doskonały rozwój nasion. Kiedy nasionko spadnie na glebę natychmiast jest gotowe do wschodów. Kapustowate mają też długą żywotność. Np. nasiona gorczycy zachowują w glebie żywotność nawet przez 50 lat. Chwasty kapustowate są ponadto roślinami żywicielskimi dla chorób i szkodników. W rzepaku są szczególnie niebezpieczne ze względu na kiłę kapusty. Jeżeli kiła kapusty jest już na polu, zwalczanie chwastów kapustowatych nabiera szczególnego znaczenia.
Najbardziej znane chwasty kapustowate to:
- tasznik pospolity,
- tobołki polne,
- gorczyca polna,
- rzodkiew świrzepa.
Mniej znane, ale tym bardziej groźne to wspomniana już wcześniej stulicha psia, ale i stulisz lekarski, rzeżucha, rzepicha leśna, rzodkiewnik pospolity, pszonak, wiosnówka pospolita i wiele innych prawie rolnikom nieznanych:
- chroszcz,
- czosnaczek,
- dwurząd gęsiówka,
- gorczycznik,
- głodek,
- modrak,
- ożędka i inne.
Wrażliwość chwastów kapustowatych na herbicydy jest na szczęście spora, ale jak wspomnieliśmy zależy od tego czy owocostanem są łuszczyny, czy łuszczynki. Spośród zarejestrowanych herbicydów większość zwalcza tasznik pospolity i tobołki polne, ale już znacznie mniej jest herbicydów zwalczających gorczycę polną (tylko dwa zawierające napropamid i jeden z glifosatem – alternatywą jest technologia Clearfield), rzodkiewnika pospolitego (tylko jeden herbicyd, albo Clearfield) i rzodkwi świrzepy (tylko technologia Clearfield). Dosłownie kilka herbicydów poradzi sobie ze stuliszem lekarskim. Więcej rozwiązań zwalcza natomiast stulichę psią. Na koniec tej grupy chwastów dosłownie kilka słów o jeszcze poważniejszym problemie – samosiewach rzepaku w rzepaku. Jeżeli chcemy sobie z tym poradzić, to rozwiązaniem jest uprawa odmian odpornych na imazamoks (takie mieszańce mają na końcu nazwy dopisek „CL”) w technologii Clearfield.
Przed opryskiem uprawy rzepaku czytaj dokładnie etykiety
Warto wiedzieć o pewnych szczegółowych zaleceniach zapisanych w etykietach środków z konkretnymi substancjami aktywnymi. Np. w przypadku środków zawierających metazachlor zalecenie takie brzmi, że należy je stosować na tej samej powierzchni uprawnej nie częściej niż co trzy lata, w dawkach nieprzekraczających łącznie 1,0 kg substancji czynnej na hektar. Ta substancja może powodować fitotoksyczność przez hamowanie wschodów rzepaku.
Na koniec chciałbym przypomnieć istotne informacje na temat fitotoksyczności podstawowej substancji herbicydów o działaniu doglebowym – chlomazonu. Substancja jest dobrym narzędziem do eliminacji przytulii czepnej, skutecznie zwalcza także gwiazdnicę pospolitą, jasnotę purpurową i różową, miotłę zbożową, tasznika pospolitego czy tobołki polne. Chlomazon hamuje w roślinach chwastów biosyntezę karetonoidów i chlorofilu. Substancja jest pobierana przez korzenie i pędy kiełkujących roślin, a następnie przemieszczana do liści, które reagują bieleniem tkanek.
Fitotoksyczność chlomazonu jest niezaprzeczalna, dlatego ważne jest, aby stosować środki na jego bazie rozsądnie, tzn. nie za późno (aby roślina miała czas zregenerować uszkodzenia chlorofilu) i w temp. nie wyższej niż 20°C (w wyższych temperaturach może dojść do zjawiska inwersji, czyli podniesienia lotnych cząstek chlomazonu i po ochłodzeniu ich opadania na inną uprawę). Chlomazon wywołuje bielenie lub żółknięcie liści rzepaku od brzegów blaszki liściowej ku nerwom – po prostu blokuje na krótki czas chlorofil. Rzepak zasiany w optymalnym terminie regeneruje te uszkodzenia, a z badań wynika, że dopiero potrójna maksymalna dawka tej substancji może powodować śmiertelność roślin rzepaku. Rzepak musi mieć na regenerację odpowiednio długi okres od zastosowania środka do wejścia rzepaku w stan zimowego uśpienia.
Marek Kalinowski
