StoryEditorAgrotechnika

W jaki sposób prawidłowa uprawa chroni przed suszą?

08.11.2018., 18:11h
Przypominamy, że prezentowany w odcinkach wywiad jest fragmentem rozmowy nagranej w ramach Akademii Rolnictwa. Pełny zapis dostępny jest na stronie youtube.pl, na kanale „AR”. Gośćmi tej audycji byli: Marek Mielcarek (rolnik z województwa dolnośląskiego), dr Zuzanna Sawinska (Katedra Agronomii, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu), dr Witold Szczepaniak (Katedra Chemii Rolnej i Biogeochemii Środowiska, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu), dr Tomasz Piechota (Katedra Agronomii, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu). Rozmowę z gośćmi przeprowadził Paweł Talbierz, Crop Manager PUH Chemirol.

W jaki sposób prawidłowa uprawa może wspomóc temat ochrony?

Dr Tomasz Piechota: – W aspekcie późnej jesieni i wiosny, zapomnieliśmy nieco mentalnie, że wiosną również był okresowy nadmiar wody. Oczywiście pozorny, ponieważ to wynikało z tego, że po zeszłej jesieni gleby przypominały budyń i nawet niewielkie opady w kwietniu powodowały, że znowu się robiło błoto. Niedotlenienie korzeni w glebie zawsze powoduje wzrost porażenia przez choroby grzybowe. Uprawa niezbyt intensywna, ale spulchniająca, wspomaga napowietrzenie gleby i zmniejsza porażenie przez patogeny to jedno. Przede wszystkim zaś cierpliwość. Czyli nie wjeżdżanie w pole, a to wiosną często był błąd rolników, którzy chcieli naprawić glebę po jesieni i wjeżdżali wiosną wcześnie i głęboko. Robili przez to więcej krzywdy niż pożytku, bo to było urabianie masy cementowej mokrej, która później ładnie się zlega. Należało przede wszystkim poczekać. To jest najtrudniejsze dla wielu rolników, taki celowy brak  działania.


Z drugiej strony pojawia się pytanie, które pewnie wielu sobie zadaje. Poczekać, na co? Dwa tygodnie później warunki się odmieniły. Wysokie temperatury, brak wody, nagle było bardzo sucho i zwłaszcza w przypadku tegorocznej wiosny okazało się, że siewy wcześniejsze przyniosły wyższe plony, niż późne, gdy tej wody już brakowało.

Dr Tomasz Piechota: – Jeżeli wykonane w prawidłowych warunkach. Były pola, gdzie siewy wcześniejsze kończyły się tym, że za 2–3 tygodnie trzeba było siać drugi raz. I tak siał za późno, ale już przez te 2 tygodnie zdążył sobie glebę zniszczyć. Z tego błota, które przemielił raz, robiła się sucha gruda, która też nie pozwalała na prawidłowe korzenienie, bo wewnątrz takiej zbitej grudy, korzenie nie są w stanie przerosnąć.

Dr Zuzanna Sawinska: – Myślę, że doktorowi chodzi o to, że trzeba przeczekać tę chwilę, ale obserwować co się dzieje. Nie możemy sobie czekać na zasadzie, czekam nie wiem na co. Tylko czekam i reaguje, kiedy mogę wjechać. Nie w tę glebę, którą będę degradować w tym momencie, tylko w glebę, która da możliwość roślinom na w miarę prawidłowe wschody.

Dr Tomasz Piechota: – I tutaj najlepszym rozwiązaniem jest, niestety, niezbyt popularne jeszcze w Polsce, stosowanie technologii uproszczonych. Czyli bezorkowych. Pług jest tym narzędziem, które najbardziej te dwa światy od siebie oddziela. Byli rolnicy, którzy w połowie grudnia kopali buraki cukrowe w bardzo dobrych warunkach, gdyż już nie orzą od kilku lat. I byli tacy, którzy cały kwiecień siali sobie kiedy chcieli w dobrych warunkach, bo gleba nieorana dużo lepiej te opady przemieszcza, odsącza i nie ma tego problemu pozornego nadmiaru wody.

A głęboszowanie jako alternatywa?

Dr Tomasz Piechota: – Jeżeli jest potrzeba, to głęboszować, ale na pewno nie tej wiosny.

A obecnej jesieni?

Dr Tomasz Piechota: – Obecnie są dobre warunki do głęboszowania, bo jest jeszcze suche podglebie. Czyli głębosz dobrze wykona swoją pracę, połamie i pokruszy glebę, a to jest jego zadanie. Ale podkreślam, że tylko tam, gdzie jest potrzeba. Tam gdzie jej nie ma, to może zrobić więcej szkody niż pożytku.


Jak moglibyśmy podsumować temat uprawy? Jaki system uprawy jest najbardziej sprzyjający w takim sezonie jak obecny? W roku suchym.

Dr Tomasz Piechota: – Jak najmniej. Może nie im mniej, tym lepiej, a tak mało jak to jest możliwe. Jednak coś trzeba zrobić. Wielu rolników wygrało przy siewach rzepaku, ponieważ wykonali orkę, uprawę i siew praktycznie ciągnik w ciągnik. Zanim stracili wilgoć. Widziałem często rolników, którzy pracowali w nocy. Nie wiem czy ze względu na to, żeby przy niższej temperaturze nie tracili wilgoci, czy spieszyli się i pracowali dzień i noc, ale takie uprawy i siewy nocne też przynosiły efekt.


Wilgotność powietrza, ale też i gleby jest wyższa nocą, więc to miało duże znaczenie.

Dr Tomasz Piechota: – Przede wszystkim niższa temperatura i brak operacji słonecznej.


Tak samo w kontekście ochrony herbicydowej rzepaku mówiliśmy o wykonywaniu zabiegów nocą, żeby przez ten chwilowy wzrost wilgotności wykorzystać warunki, aby skuteczność była wyższa.

Dr Zuzanna Sawinska: – Wykorzystać cokolwiek z tej wilgoci.

Marek Mielnicki: – Mam takie doświadczenie z ubiegłego roku, jeżeli chodzi o zasiew ozimin, gdzie po rzepaku zasiałem pszenicę po orce oraz jedno pole bez orki, tylko zrobiłem uprawkę głęboszem, ale nie na taką głębokość, żeby zerwać podglebie. Po burakach cukrowych zrobiłem to tak, że część zgłęboszowałem z uwagi na to, że kombajn buraczany zbija glebę, a część zrobiłem tylko talerzówką na ok. 12 cm. Co się okazało późną wiosną, tam gdzie gleba była wzruszona, korzenie miały lepszą możliwość sięgnięcia głębiej, więc miały możliwość głębszego pobrania tej wody. Tam, gdzie leniwie podszedłem do sprawy, plony były niestety obniżone. Więc tutaj mój apel, żeby rolnicy nie mylili tej uprawy uproszczonej, że jest to uprawa dla leniwych. Trzeba upraszczać tę uprawę, ale w sposób odpowiedni. Jednym przejazdem, jak najmniej ją ugniatać, ale w sposób racjonalny.


Zgodzi się Pan?

Dr Tomasz Piechota: – Jak najbardziej, to jest złota zasada, że trzeba uprawiać tyle, ile gleba potrzebuje. Pan użył głębosza, ale nie możemy mówić, że zastosował zabieg głęboszowania, ponieważ nie zszedł pan poniżej warstwy ornej. Czyli wykonał pan uprawę bez pługa, ale na głębokość orki, i to się okazało w pana przypadku i w tym roku optymalne. Natomiast płytka uprawa często, zwłaszcza, jeżeli przechodzimy z uprawy płużnej na bezpłużną, okazuje się niewystarczająca. I tutaj wrócę do przykładu strip-tillu, gdzie uprawia się generalnie bardzo niewiele gleby, ale na dużą głębokość i przez to jest to tak uniwersalny system uprawy.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. grudzień 2024 13:25