StoryEditorWiadomości rolnicze

Aktywiści zatrzymali dostawy mleka. Włamali się do mleczarni i rozcięli opony ciężarówek

06.09.2022., 16:09h
W Wielkiej Brytanii eko-aktywiści zablokowali największe mleczarnie i centra dystrybucji produktów mleczarskich. By uniemożliwić dostawy nabiału do sklepów wspinali się na ciężarówki i przebijali opony samochodów. Co chcieli w ten sposób osiągnąć?

Wegańscy aktywiści wstrzymują dostawy mleka. Przebijają opony samochodów w mleczarni

Ponad 100 aktywistów z organizacji Animal Rebellion przez ostatnie trzy dni wstrzymywało dostawy świeżego mleka w wielu regionach Anglii. Wdrapywali się na samochody dostarczające mleko, uniemożliwiając dalszy transport. Wdarli się też na teren firmy, wspięli na zbiorniki na mleko i zablokowali rampy załadunkowe. Na jednym z nagrań opublikowanych w mediach społecznościowych, widać, jak przebijają opony kół samochodów należących do mleczarni.

Blokada obejmowała największe w Wielkiej Brytanii centrum dystrybucji produktów mlecznych w pobliżu Aylesbury w Buckinghamshire, które jest własnością Arla Foods oraz trzy zakłady Muller – w Droitwich, Severnside i Bridgwater. 

Protestujący domagają się likwidacji hodowli zwierząt i roślinnych kotletów

Wegańscy aktywiści urządzili protest to po tym, jak rząd nie odpowiedział na ich żądania wsparcia rolników w odejściu od hodowli zwierząt i w przejściu na system żywnościowy oparty na roślinach.

- Przyszłość oparta na roślinach przywróciłaby brytyjską wieś i całą cudowną naturę utraconą przez hodowlę zwierząt… Przyszłość oparta na roślinach umożliwiłaby masowe obniżanie emisji dwutlenku węgla i łagodzenie najgorszych skutków kryzysu klimatycznego - mówił jeden z aktywistów.

Animal Rebellion twierdzi, że w wyniku akcji wstrzymane zostały dostawy nabiału do sklepów i na dowód publikuje zdjęcia. 


Aktywiści uderzają w nową premier Wielkiej Brytanii

Jak mówił jeden z protestujących, nowa premier Wielkiej Brytanii Liz Truss, przez okres pełnienia poprzednich funkcji: sekretarza ds. środowiska i ministra spraw zagranicznych, zaniedbała rolnikówspołeczności wiejskie i świat przyrody.
– Czasy Liz Truss jako minister środowiska, a następnie minister spraw zagranicznych, to uzależnienie od importu i niewłaściwej dystrybucji subsydiów, które "uwięziły" rolników w nieproduktywnych, przynoszących straty przedsięwzięciach - wyjaśnia aktywista.



Jego zdaniem, nowa premier powinna wykorzystać swoją pozycję, aby podjąć odważny krok w kierunku przyszłości opartej na roślinach.

– Jeśli dokonamy tego przejścia, rolnicy będą mogli produkować ogromne ilości taniejzdrowej i lokalnej żywności pochodzenia roślinnego. Nie tylko zmniejszyłoby to rachunki za żywność dla rodzin w całej Wielkiej Brytanii, ale także grunty, które nie są już potrzebne do hodowli zwierząt i rybołówstwa, mogłyby zostać przywrócone hodowli roślinnej, z korzyścią dla środowiska naturalnego - stwierdził jeden z protestujących.

Mleko jest potrzebne człowiekowi i nie da się go zastąpić napojem roślinnym

Część aktywistów została dziś aresztowana. I bardzo dobrze, bo takie radykalne działania uderzają nie tylko w rolników produkujących mleko, ale także w konsumentów.

96 proc. dorosłych Brytyjczyków przynajmniej raz w tygodniu kupuje produkty mleczne. Tym razem przez grupkę eko-terrorystów mogą mieć problem z zaopatrzeniem się w ulubione i potrzebne produkty. A przecież mleko jest doskonałym źródłem łatwo przyswajalnego wapnia, witamin i składników odżywczych. Zawiera też białko, które odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie organizmu i za prawidłowy rozwój mięśni, tkanki łącznej, stan skóry, włosów czy zębów. Nie da się go zastąpić żadnym pseudo-mlecznym napojem z roślin.

oprac. ksz, kp
źródło: Daily Mail, The Guardian
fot. Twitter/animalrebellion
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 09:32