Protest rolnikówMaciej Siwiński/NSZZ Solidarność/Canva
StoryEditorMandaty za protesty

Rolnicy ciągani po sądach. Sypią się mandaty za protesty

13.09.2024., 14:53h

Rolnicy dostają wyroki sądowe i mandaty za protesty, które odbyły się na wiosnę. - To próba zastraszania przed kolejnymi protestami – ocenia Adrian Wawrzyniak z NSZZ Solidarność RI.

Rolnicy dostają mandaty za protesty. "Zaparkował ciągnik na jezdni"

Rolnicy alarmują nas, że są ciągani po sądach i dostają mandaty za protesty, które wiosną odbyły się w całej Polsce. Taka sytuacja ma miejsce m.in. na Dolnym Śląsku. Kilka dni temu zapadły tam wyroki sądowe wobec tych, którzy 20 marca strajkowali na terenie powiatu trzebnickiego na drodze ekspresowej S5 na odcinku Trzebnica-Wrocław. Sąd ukarał ich mandatem w wysokości 500 zł. W przypadku jednego z rolników uznał, że wjechał ciągnikiem na drogę, która nie jest przeznaczona do wjazdu tego typu pojazdem. Innym razem ukarał rolnika, bo „kierując ciągnikiem FENDT wraz z przyczepą zaparkował ciągnik na jezdni, utrudniając ruch na drodze”.

Podobne wyroki zapadają także w woj łódzkim. Jedna z organizatorek protestu na wjeździe na autostradę A2 na węźle Wartkowice została ukarana przez sąd mandatem w wysokości 1000 zł. Do tego musi ponieść koszty sądowe. 

Rolnicy: to próba zastraszania nas

Organizacje rolnicze są oburzone wyrokami sądu, tym bardziej że protesty były zgłoszone, a policja trzebnicka była poinformowana o akcji, wyłączyła z ruchu odcinek S5 dla innych pojazdów i ustanowiła objazdy.

- To próba zastraszania przed kolejnymi protestami. Będą teraz działać tak, żeby nas zniechęcić do dalszych wspólnych działań. Najpierw przesłuchania na komendach, a teraz wyroki wykroczeń i mandaty po 500 zł – mówi Adrian Wawrzyniak z NSZZ Solidarność RI. Zaznacza, że wszyscy rolnicy, którzy dostają wyroki sądowe za legalne protesty otrzymają pomoc prawną od „Solidarności”.

"Policjant spisywał wszystkie numery rejestracyjne"

Rolnicy są zdania, że policja specjalnie spisywała numery, by potem kierować sprawę do sądu i karać protestujących.

- U nas jak robiliśmy blokadę na S8 to sam widziałem, jak policjant spisywał wszystkie numery rejestracyjne - mówi jeden z protestujących.

Rolnicy przygotowują się do kolejnych protestów. Mają patent na policję

Działania policji nie zniechęcają jednak rolników do organizacji kolejnych protestów. Wręcz przeciwnie. Mówią, że nie dadzą się wyeliminować i wyciągną wnioski na przyszłość.

- Policja rejestrowała ciągniki kamerami. A wystarczyłoby ubrudzić tablice rejestracyjne i nie ułatwiać im tego zadania. Tak zresztą u nas na proteście było. Funkcjonariusze zatrzymali chłopaków z pobrudzoną obornikiem i nieczytelną rejestracją. Nie wypisali mandatu, bo nie mogli spisać prawidłowo numerów, a nie chciało im się czyścić rejestracji - mówi jeden z protestujących rolników z Dolnego Śląska.

Mają też inne pomysły. Jeśli policja będzie zatrzymywać ciągniki podczas przejazdu na proteście, zatrzymany może oświadczyć, że jedzie kupić np. śruby albo nakrętki, i że nie ma wpływu na to, kto jedzie przed nim czy za nim.

- W tamtym czasie ciężko było uzmysłowić, by każdy zasłaniał tablice, zwłaszcza gdy wyjeżdżało po 200 - 300 ciągników.  Ale mamy nauczkę i następnym razem musimy się bronić zawczasu – komentuje Wawrzyniak.

Rolnicy: policja idzie w zaparte

W sprawę zaangażował się już Tytus Czartoryski, Radny Sejmiku Dolnośląskiego. Skierował oficjalne pismo do Policji Wojewódzkiej we Wrocławiu, w którym porusza kwestię działań funkcjonariuszy wobec rolników.

W odpowiedzi policja informuje, że z ramienia KWP we Wrocławiu "nie prowadzono w ostatnim czasie żadnych zorganizowanych czynności służbowych wobec rolników". Jednocześnie naczelnik wydziału prezydialnego wrocławskiej policji dodaje, że System Elektronicznej Sprawozdawczości nie zawiera informacji odnośnie zawodu osoby ukaranej.

- Policja idzie w zaparte, że nie podejmuje żadnych działań – ocenia Wawrzyniak i apeluje do rolników, którzy otrzymują mandaty, by zgłaszali się do NSZZ Solidarność RI.

Kamila Szałaj

image
Protest rolników

Rolnicy zapowiadają protesty. "Rząd wycofuje się z kolejnych obietnic"

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
11. październik 2024 08:12