
Rolnik dostał mandat za nawozy. „Czuję się ofiarą Zielonego Ładu”
Rolnik z Podkarpacia został podwójnie ukarany za stosowanie nawozów naturalnych niezgodnie z przepisami. 14 listopada 2024 roku wywiózł gnojówkę na swoje pastwisko. Zrobił to po terminie - program azotanowy dopuszcza stosowanie tych nawozów tylko do 31 października. Za to wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska nałożył na niego karę w wysokości 500 zł. Do tego rolnik miał awarię zgarniaczy hydraulicznych, więc zgarnął trochę obornika na przyległą łąkę, poza powierzchnię płyty obornikowej. I za to inspektor ukarał go kolejnym mandatem w wysokości 1500 zł.
- Czuję się ofiarą Zielonego Ładu. Dostałem w sumie 2000 zł kary, choć według prawa obornik mógł leżeć na łące pół roku – mówi Tygodnikowi Poradnikowi Rolniczemu rozżalony Jerzy Jakubiec, rolnik i delegat Podkarpackiej Izby Rolniczej.
Rolnik podwójnie ukarany. Dostał mandat, a ARiMR wstrzymała dopłaty bezpośrednie
Jakby tego było mało za stosowanie nawozów niezgodnie z przepisami rolnika ukarała też ARiMR.
- ARiMR wstrzymała mi dopłaty bezpośrednie. Nie dostałem ani zaliczki, ani dopłat końcowych. Mamy koniec stycznia, trzeba środki produkcji kupować, a ja nie mam złotówki z Agencji. Teoretycznie mają mi obciąć 3 proc. dopłat, ale jak na razie wstrzymują wszystko – mówi pan Jerzy.
Rolnik zwraca uwagę, że za naruszenie dyrektywy azotanowej został ukarany dwa razy – raz przez IOŚ, a drugi raz przez ARiMR. Nie rozumie, czemu za jedno wykroczenie ponosi dwie kary.
- Karę nałożył na mnie zarówno wojewódzki inspektor ochrony środowiska, jak i ARiMR. A przecież nie można karać za to samo przewinienie dwa razy. Jeśli już płacę mandat 2000 zł, to dlaczego wstrzymano dopłaty, i to w tak brutalny sposób, że zablokowano mi wszystkie płatności? - zastanawia się rolnik.
Senator interweniuje ws. rolnika w ministerstwie rolnictwa
O tej sprawie rolnik powiadomił senatora Zdzisława Pupę, który wystąpił do ministerstwa rolnictwa z prośbą o wyjaśnienia. W odpowiedzi wiceminister Michał Kołodziejczak wskazał, że postępowanie administracyjne prowadzone jest przez Podkarpacki Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i minister rolnictwa nie jest jego stroną. Tym samym nie może wpływać na rozstrzygnięcia w indywidualnej sprawie.
- Niemniej jednak pragnę podkreślić, że minister rolnictwa dokonuje wszelkich starań, aby wprowadzane zasady były równe dla wszystkich i nie powodowały obniżania konkurencyjności krajowego sektora rolnego – poinformował i dodał, że trwają prace, aby małe gospodarstwa rolne miały wydłużony termin na budowę płyt na nawozy naturalne.
Tygodnik Poradnik Rolniczy zwrócił się o ministra rolnictwa i ARiMR z zapytaniem, czemu na rolnika nakładane są dwie kary za naruszenie dyrektywy azotanowej. W tej sprawie zwróciliśmy się też do Rzecznika Praw Obywatelskich. Odpowiedzi opublikujemy.
Kamila Szałaj