Mercosur to temat zastępczy? Rolnicy ostrzegają
Rolnicy z Ogólnopolskiego Oddolnego Protestu Rolników (OOPR) alarmują, że głośna walka z umową Mercosur może być tylko „tematem zastępczym”. W ich ocenie dużo groźniejsze są między innymi ciche negocjacje handlowe z USA, które mogą uderzyć w polskich mleczarzy.
„Między nogami wpuszczamy kolejne samobóje”
– Mercosur. Hasło nośne, łatwe, medialne: tania wołowina z Argentyny, soja z Brazylii, cukier z Paragwaju. Świetny materiał na banery i pikiety – mówią rolnicy z OOPR. Dodają, że w ferworze walki politycznej „między nogami wpuszczamy kolejne samobóje”, czyli na przykład żywność ze Stanów Zjednoczonych.
– Czy ktoś słyszał w ostatnich tygodniach o rozmowach handlowych z USA? – pytają rolnicy. – Za chwilę okaże się, że polscy mleczarze, którzy dziś radzą sobie jeszcze przyzwoicie, jutro będą ustawiać się w kolejce po pomoc publiczną – mówią i dodają, że ceny amerykańskiego masła mogą doprowadzić do dramatycznego spadku cen skupu mleka i zachwiać opłacalnością rodzinnych gospodarstw.
Kuroczycki: tani nabiał z USA to ostatni gwóźdź do mleczarskiej trumny
Także redaktor naczelny „Tygodnika Poradnika Rolniczego” Paweł Kuroczycki ostrzega przed zagrożeniem z USA. – Od stycznia do lipca 2025 r. do UE przypłynęło masło warte ponad 30 mln dolarów – wskazuje we wstępniaku w 39. numerze TPR.
– Dziś kilogram amerykańskiego masła kosztuje 17 zł, a za nasze trzeba zapłacić 23 zł. Przy tłuszczu, kosztującym kilka miesięcy temu ponad 30 zł/kg rosła także jego produkcja w Europie. Kiedy magazyny się zapełniły, cena zaczęła spadać – dodaje Kuroczycki. Jego zdaniem tani nabiał z USA to „ostatni gwóźdź do mleczarskiej trumny”.
Cena skupu mleka w USA to 1,67 zł/l
Kuroczycki przypomina też, że w 2026 roku otwieramy granice na żywność ze Stanów Zjednoczonych. - A tam krowy także się rozdoiły, średnia cena skupu mleka w lipcu 2025 r. wynosiła 1,67 zł/l - podkreśla.
Ukraina, Kanada, Indie to kolejne zagrożenia dla rolników
Rolnicy z OOPR wskazują też inne umowy. – A Ukraina? Trzy lata mamy wolny handel bez ceł i limitów. Zboża, drób, cukier, jaja – wszystko płynie szerokim strumieniem. I co? Cisza – alarmują.
Dodają, że podobne ryzyka płyną z umowy CETA z Kanadą i negocjacji z Indiami (o czym pisaliśmy TUTAJ). – Brak medialnych obrazków, brak prostych haseł, więc mało kto się tym przejmuje – podkreślają.
„Poważniejsze zagrożenia niż Mercosur”
Rolnicy z OOPR podkreślają, że temat Mercosur łatwo chwyta w mediach, ale w praktyce odwraca uwagę od spraw znacznie ważniejszych. – Mercosur jest wdzięcznym tematem politycznym, ale dużo poważniejsze zagrożenia płyną z umów mniej spektakularnych. To one mogą naprawdę rozwalić europejskie rolnictwo – mówią.
Ich zdaniem warto się zastanowić, czy cała batalia wokół Mercosur nie jest celowym zabiegiem polityków. – Dlatego warto postawić pytanie: czy przypadkiem Mercosur nie został wypchnięty na front właśnie po to, żeby przykryć inne negocjacje? – pytają rolnicy.
Dodają, że zamiast skupiać się na głośnych hasłach o kontyngentach na wołowinę, należałoby patrzeć szerzej. – Czy rolnicy nie dali się złapać na haczyk, walcząc o kontyngenty na wołowinę, podczas gdy w ciszy i bez rozgłosu trwają rozmowy, które mogą wywrócić do góry nogami całe sektory z mleczarstwem na czele?
Jak podkreślają przedstawiciele OOPR, prawdziwe zagrożenie często nie kryje się w medialnych nagłówkach, lecz w cichych decyzjach podejmowanych poza światłem kamer. – Bo samobóje nie padają od głośnych haseł. Padają wtedy, gdy nikt nie patrzy – podsumowują.
Kamila Szałaj
