Minister rolnictwa Stefan Krajewski i Hubert OjdanaScreen Facebook, Canva
StoryEditorRozmowy na kombajnie

W kombajnie z ministrem. Rolnik z Podlasia powiedział wprost, co boli rolników [WIDEO]

28.07.2025., 10:30h

Minister rolnictwa Stefan Krajewski odwiedził gospodarstwo rolnika spod Hajnówki i sam wskoczył na kombajn. Podczas koszenia rzepaku poruszyli tematy, które dziś najbardziej martwią rolników. O czym dyskutowali? Jakie problemy w rolnictwie trzeba pilnie naprawić?

Nieczęsto się zdarza, żeby minister rolnictwa wsiadł na kombajn i sam kosił rzepak. A jeszcze rzadziej zdarza się, żeby podczas młócenia była okazja do konkretnej rozmowy.

W sobotę, 26 lipca, minister Stefan Krajewski odwiedził gospodarstwo Huberta Ojdany, niedaleko Hajnówki, na Podlasiu. Mimo że była to bardziej wizyta robocza niż konferencja prasowa, nie zabrakło tematów ważnych dla rolników. Rolnik bez owijania w bawełnę wskazał ministrowi, co dziś najbardziej boli wieś.

Rolnik narzeka na biurokrację i trudne wymogi

Pierwszy temat, który wybrzmiał jeszcze zanim kombajn zdążył się rozpędzić, to biurokracja.

– Przepisów mamy za dużo. Papier goni papier, a gospodarstwo samo się nie zrobi – mówił Ojdana. Szczególnie dużo kontrowersji wśród rolników budzą przepisy dotyczące dostosowania gospodarstw do unijnych norm, np. obowiązkowych płyt obornikowych i zbiorników na gnojowicę.

– Niestety duża część wynika z europejskich przepisów. No i to jest problem. A o płytach się mówi od 20 lat się o tym mówi, ale są tacy, co nie zdążyli. I teraz trzeba im pomóc – przyznał minister Krajewski, zapowiadając, że dla małych gospodarstw resort planuje wydłużyć termin dostosowania do końca 2027 roku, a dla większych gospodarstw do końca 2025 roku. 

ASF i żubry rujnują rolnika

Drugim tematem była trzoda chlewna i choroby, zwłaszcza ASF.

– Z dzikami mają dramat. ASF nie odpuszcza, dzików przybywa, a my jesteśmy między młotem a kowadłem – mówił gospodarz. Wskazał też na różnicę zdań pomiędzy resortem rolnictwa a ministerstwem klimatu.

Minister przyznał, że problem jest znany i trudny, bo chodzi o szkody wyrządzane przez dzikie zwierzęta – w tym także żubry.

– Panie ministrze, tu gdzie jedziemy jest pole zdeptane przez żubry. Dostałem za nie 15 proc. – relacjonował Ojdana. 

image
Minister na kombajnie

Minister Krajewski skosił rolnikowi rzepak. "Kilka omijaków zostało" [FOTO, WIDEO]

Za dużo zboża, za mało świń

– Mieliśmy kiedyś więcej świń, to zboże się przerabiało w kraju. Dziś mamy problem ze zbytem – podniósł kolejny temat rolnik. Podkreślił, że odbudowa hodowli trzody powinna być jednym z priorytetów, bo bez niej rynek zbożowy nie będzie stabilny.

– Dziś pogłowie wynosi 9 mln sztuk. Gdybyśmy mieli choćby 15-18 mln świń, jak kiedyś, to nawet zboże z Ukrainy by nam nie przeszkadzało. Bo przetworzylibyśmy je u siebie, w polskich chlewniach – mówił Ojdana.

Minister się z tym zgodził. – Potrzebne są mechanizmy, które wzmocnią produkcję zwierzęcą. Trzeba na to znaleźć środki – powiedział Krajewski.

Ojdana: staramy się wszystko sprzedawać lokalnie

W rozmowie nie zabrakło też odniesień do lokalnego rynku. Rzepak z gospodarstwa trafia do lokalnych firm, tak samo jak trzoda chlewna. – Staramy się wszystko sprzedawać lokalnie, do firm, które znamy. Nie mamy ciśnienia na eksport – powiedział Ojdana.

"Wierzę, że razem możemy więcej"

W mediach społecznościowych rolnik poinformował, że rozmowy dotyczyły także ubezpieczeń upraw, umowy Mercosur, współpracy z Ukrainą.

- Liczę na to, że ta kadencja będzie obfita w konkrety. Nowemu Ministrowi Rolnictwa życzę owocnej pracy i współpracy z rolnikami. Wierzę, że razem możemy więcej - napisał Ojdana.

Rozmowa z ministrem odbywała się na bieżąco, podczas koszenia rzepaku kombajnem. Minister sam prowadził maszynę.

– Dobry z niego kombajnista. Mało omijaków porobił, jak na pierwszy raz. Jakby się zgodził, to bym go na żniwa zatrudnił. Tańszy niż operator - mówi Ojdana.

Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 05:40