StoryEditorZwierzęta

Pies tylko z czipem, a jeśli na łańcuchu – to lekkim i długim

24.01.2019., 19:01h
Na początku stycznia 2019 roku posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli do sejmu nowy projekt dotyczący przepisów o ochronie zwierząt. Wynikają z niego nowe obowiązki i zakazy dla dużej części domostw na wsi.

Posłowie partii rządzącej już w listopadzie 2018 roku złożyli po raz pierwszy projekt ustawy o ochronie zwierząt. Wywołał on jednak wiele kontrowersji w branży rolnej z dwóch powodów. Po pierwsze, wprowadzał zakaz hodowli zwierząt futerkowych. Gdyby taki zapis wszedł w życie, straty poniosłyby zarówno gospodarstwa utrzymujące norki czy lisy, jak i inne zwierzęta. 

Nie szkodzić rolnikom

Wynika to z faktu, że fermy futerkowe jako pasze stosują część ubocznych produktów pochodzenia zwierzęcego. Bez nich fermy drobiarskie musiałyby więc płacić za utylizację takich produktów. 

Drugi powód to przewidywany zakaz uboju rytualnego, co uderzyłoby głównie w rolników produkujących bydło mięsne, ale też i drobiarzy. Z szacunków Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wynika, że w 2017 r. w sposób rytualny w Polsce ubito od 170 do 240 tys. sztuk bydła. A wartość eksportu mięsa wołowego koszernego i halal wyniosła ok. 250 mln euro. 

Jak pies z kotem

W autopoprawce do tego projektu złożonym w styczniu br. do sejmu posłowie PiS zrezygnowali z obu zakazów. Za to zmiany mają dotyczyć utrzymywania psów. Z projektu wynika, że każdy właściciel psa i kota będzie musiał udać się z nim do weterynarza, aby ten dokonał oznaczenia zwierzęcia za pomocą mikroczipa. Numer czipa przypisany do danego psa lub kota zostanie też wprowadzony do specjalnego centralnego rejestru zwierząt. Według posła Krzysztofa Czabańskiego, ma to zapewnić szybką identyfikację zwierzęcia, które będzie się błąkać. W ten sposób politycy chcą zwiększyć odpowiedzialność właścicieli za swoje zwierzęta.

Proponowane prawo przewiduje obowiązek jak najszybszego poinformowania schroniska dla zwierząt, straży gminnej lub policji o ucieczce lub zaginięciu zwierzęcia. Ma to – zdaniem posła – przyczynić się do ograniczenia przypadków porzucania zwierząt domowych i zredukowania liczby zwierząt bezdomnych. 

Dłuższy łańcuch dla psa to dopiero początek zmian

Posłowie chcą także na nowo uregulować utrzymywanie psów na uwięzi. Obecnie często psy są na łańcuchu o długości poniżej 3 m. Na dodatek są to często łańcuchy, które odkształcają kręgi szyjne, czasem wrastają w szyję, a zimą do niej przymarzają, co powoduje cierpienie psa. Z tego powodu nowe prawo miałoby wprowadzić możliwość utrzymywania psa na uwięzi nie krótszej niż 5 m. Taki łańcuch nie mógłby być zbyt ciężki i ważyć maksymalnie do 1/4 masy ciała zwierzęcia oraz powinien być zakończony obrożą niemetalową 

W zaproponowanych zmianach prawa posłowie PiS chcą wprowadzić zapis mówiący, że znęcaniem się nad zwierzętami będzie również:

  • utrzymywanie zwierzęcia bez pomieszczenia chroniącego go przed zimnem, upałami lub opadami atmosferycznymi,
  • świadome i bez przyczyny zaniechanie podjęcia lub kontynuowania leczenia zwierzęcia,
  • stosowanie na elementach budynków urządzeń mogących powodować zranienie ptaków.

Nowymi propozycjami sejm ma zająć się już podczas lutowego posiedzenia.

Paweł Mikos
fot. Pixabay

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. kwiecień 2024 08:57