Stanowisko organizacji Wspólna Rola zakłada konieczność zamknięcia furtek w projekcie ustawy o aktywnym rolniku, bo pozwalają one na pobieranie dopłat przez osoby, które nie prowadzą faktycznie działalności rolniczej. Natomiast "wsparcie powinno trafiać do tych, którzy realnie gospodarują - uprawiają ziemię i hodują zwierzęta".
Nadużycia drażnią rolników
Rolnicy produkcyjni coraz częściej wyrażają swoją frustrację wobec sytuacji, w której dopłaty płyną do osób, które w żaden sposób nie są zaangażowane w realną działalność rolniczą. Stowarzyszenie Wspólna Rola zaznacza, że problemem są te gospodarstwa, które ograniczają się do minimalnych prac polowych albo w ogóle nie nastawiają się na uzyskanie plonów. Mimo to nadal mogą ubiegać się o wsparcie finansowe, co wypacza sens tego systemu.
Dopłaty bez plonu? Rolnicy alarmują o furtkach w ustawie
Projekt ustawy wprowadzającej definicję rolnika aktywnego zawodowo, zamiast uporządkować sytuację, to otwiera nowe furtki do obchodzenia przepisów. Ustawa będzie, ale znów z lukami. Co budzi największe kontrowersje zdaniem Wspólnej Roli? Oto konkretne artykuły:
- Ubezpieczenie w KRUS - samo opłacanie składek nie jest dowodem prowadzenia gospodarstwa, a pozwalałoby na pobieranie dopłat.
- Minimalna uprawa roślin strączkowych - nawet niewielka powierzchnia takiej uprawy zwalniałaby rolnika z konieczności udokumentowania kosztów i przychodów.
- Działalność ekologiczna i TUZ bez chowu zwierząt - według stowarzyszenia w tych obszarach często dochodzi do nadużyć, bo wiele gospodarstw nie prowadzi faktycznej produkcji, a jedynie spełnia formalne minimum.
Redefinicja rolnika aktywnego zawodowo
Stowarzyszenie postuluje usunięcie wspomnianych zapisów i pozostawienie jedynie tych, które rzeczywiście weryfikują, czy rolnik prowadzi działalność gospodarczą w sensie produkcyjnym. Jednocześnie zaznacza, że pozostałe przepisy powinny być w kolejnych latach stale monitorowane, aby w razie potrzeby wprowadzać ich korekty.
Rolnicy są gotowi na większą biurokrację
Organizacja przyznaje też, że proponowane przez nią ostrzejsze przepisy oznaczają dla rolników produkcyjnych więcej formalności i dodatkowe obowiązki. Jednak, jak podkreśla, wielu rolników uważa, że warto ponieść ten ciężar, bo dzięki temu dopłaty trafiałyby do osób faktycznie pracujących w rolnictwie. A w dłuższej perspektywie przełoży się to na korzyści gospodarcze i społeczne.
Czy postulaty Wspólnej Roli zostaną uwzględnione w dalszych pracach rządu nad projektem ustawy? Czy rekomendacje dotyczące zamknięcia furtek w systemie dopłat znajdą odzwierciedlenie w finalnym kształcie przepisów? To dopiero się okaże. Składanie propozycji do dokumentu o aktywnym rolniku było możliwe do 19 września, więc etap konsultacji jest już zakończony. Teraz projekt ustawy trafi do dalszych prac rządowych, a następnie do Sejmu.
źródło: Wspólna Rola/Fb
Agnieszka Sawicka
