
Kukurydza ucierpiała... ale jeszcze walczy - relacja z Podlasia
- Jest nadzieja, kukurydza chce żyć! - powiedział Dariusz Ciochanowski, rolnik z Podlasia.
Po wyjątkowo zimnej połowie maja kukurydza zaczyna wypuszczać nowe łodygi. Choć nie wszystkie rośliny przetrwały przymrozki, część pól pokazuje oznaki życia. Rolnicy czekają na cieplejsze dni.
- Kukurydza troszeczkę wypuszcza łodygę. Być może część roślin ma zniszczony stożek. I ta część wypadnie, ale to musi wyraźnie wszystko pokazać się na polu. Myślę, że za 3 dni będzie już widać. Trochę się może ociepli i albo rośliny pokażą, że chcą żyć, albo padną całkowicie. Jeśli się nie podniosą – trzeba będzie odsiewać – tłumaczy rolnik.
W gospodarstwie rolnika z Podlasia część roślin położyła się na ziemi, liście zżółkły i zgniły, ale są oznaki regeneracji
- Jest nadzieja, że ze środka puści nowe. Tak jakby chce… - dodał z ostrożnym optymizmem rolnik.
Zimny maj zaskoczył rolników
Majowe przymrozki objęły całą Polskę i trwały znacznie dłużej niż zwykle. Wielu rolników przyznaje, że nie pamięta takiej wiosny. Tak trudnej! W Podlaskiem nocą dziś nadal była niska temperatura. Zaledwie 2 stopnie Celsjusza, a na Warmii 4-5 stopni w dzień. Takie temperatury w kluczowym w okresie wschowów powodują duże straty w uprawach.
Warmia i Mazowsze: kto kukurydzę siał później, ten miał szczęście
Rolnik z Warmii, który również uprawia kukurydzę na 13 ha, mówi wprost:
- Siałem dopiero 22 kwietnia, więc praktycznie wszystko przeżyło. Listki są przyżółkłe, ale jeszcze się trzymają. Na polu jest niestety teraz duża presja chwastów i nie ma dobrego rozwiązania, żeby obecnie pryskać. Jeśli teraz opryskamy, to jeszcze bardziej zaszkodzimy roślinom. A wcześniej też nie było pryskane doglebowo, bo do oprysku przedwschodowego musi być wilgoć w ziemi, a tej wilgoci nie było.
Z kolei rolnicy, którzy siali przed świętami wielkanocnymi, ucierpieli znacznie bardziej. Jak relacjonuje rolnik:
- U tych, co siali wcześniej, nie widać stożka wzrostu. U 50% rolników w regionie są ogromne straty. Jeśli ktoś posiał przed świętami, to 1/4 kukurydzy wypadła i trzeba będzie przesiać.
Co dalej? Cała nadzieja w pogodzie...
Jak podkreślają rolnicy, na ocenę strat jest jeszcze za wcześnie. Wiele zależy od pogody w najbliższych dniach.
- Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni. Pomoc? Na razie cisza... - dodał rolnik.
Pogoda zaskakuje coraz bardziej, a uprawy obrywają
Tegoroczny maj bardzo różnił się od lat poprzednich, kiedy był szybszy i cieplejszy start wiosny premiujący wczesny siew. Tym razem oczekiwania rolników zawiodły. Krótko mówiąc, kto posiał później, ten zyskał, a kto się pośpieszył, ten stracił.
- Byleby tylko ciepło się zrobiło - odrzekł rolnik z Podlasia.
A ciepła, wilgoci i wody jak na lekarstwo. Za to mnożą się chwasty i szkodniki. Najbliższe dni okażą się więc dycydujące.
Zachodniopomorska kukurydza obroniła się
Zapytaliśmy również o sytuację kukurydzy w północno-zachodniej Polsce. Otóż Wiceprezes Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej, Pan Mirosław Ignaszak, powiedział nam:
- Na naszym terenie kukurydze raczej były późno posiane i nie ucierpiały zbyt mocno.
Za to, jak dodał Mirosław Ignaszak, dramatycznie niski poziom wilgoci oraz susza na terenie Zachodniopomorskiego stawiają przyszłość upraw pod równie wielkim znakiem zapytania.
Agnieszka Sawicka