Ceny skupu poniżej kosztów produkcji? To ma się zmienić
Podczas konferencji prasowej w Lublinie europoseł Krzysztof Hetman (PSL) przedstawił pakiet zmian w prawie unijnym, które „nadają prawny wymiar sprawiedliwej cenie” i porządkują relacje między rolnikami a odbiorcami. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele Lubelskiego Stowarzyszenia Rolniczego i wicewojewoda lubelski Andrzej Maj.
– Parlament Europejski i Komisja Europejska zdecydowały o zmianach rozporządzeń dotyczących poprawy sytuacji rolników w całym łańcuchu dostaw. Te rozwiązania zostały już przyjęte na ostatnim posiedzeniu i zawierają kilka bardzo ważnych elementów – powiedział Hetman.
– Zostaliśmy dotknięci sytuacją, w której rolnikom proponowano ceny skupu poniżej kosztów produkcji. Każdy słyszał o papryce czy kalafiorach. To prowadzi do długów i dramatycznych sytuacji rodzinnych – dodał.
Sprawiedliwa cena: co to znaczy dla rolnika?
Hetman podkreślał, że „sprawiedliwa cena” przestaje być publicystycznym hasłem. Ma być wyliczana na podstawie realnych kosztów wytworzenia, obejmując m.in. inflację, energię, środki produkcji, marże w łańcuchu oraz godne wynagrodzenie rolnika.
– Poniżej kosztu wytworzenia, licząc także wynagrodzenie rolnika nie będzie można proponować ceny. Każdy produkt ma policzony koszt produkcji; robią to także instytuty państwowe, np. w Puławach – wskazywał europoseł.
Obowiązkowe umowy i prawo do renegocjacji ceny w sytuacjach nadzwyczajnych
Nowe rozwiązania porządkują również umowy długoterminowe. Przy kontraktach powyżej 6 miesięcy rolnik zyska prawo do renegocjowania ceny, gdy wystąpią nieprzewidziane okoliczności, np. przymrozki czy kryzysy geopolityczne.
– Rolnik będzie mógł żądać renegocjacji, a jeśli strona nie zgodzi się na nowe warunki, bez sankcji odstąpić od umowy – wyjaśnił Hetman. Dodał, że takie obowiązkowe umowy już od kilku lat w Polsce istnieją, jednak nie do końca się sprawdzają.
Głos zabrał także Mariusz Augustyniak z Lubelskiego Stowarzyszenia Rolniczego. Podkreślił, że przy obecnych nadwyżkach produkcji i niskich cenach bezpieczeństwo zapewniane przez umowy jest dla rolników kluczowe.
– W tym roku plon był wysoki, ale zamiast cieszyć się urodzajem, mamy problem z cenami poniżej kosztów. Przy takich warunkach umowy pozwolą przynajmniej planować kolejne sezony jak normalni ludzie, bez obaw o przetrwanie – podkreślił.
Zamówienia publiczne: pierwszeństwo dla żywności UE
Kolejnym elementem zmian jest modyfikacja zasad zamówień publicznych. Jak wyjaśniał Krzysztof Kozak z Lubelskiego Stowarzyszenia Rolniczego w przypadku zakupu żywności na potrzeby państwa, w tym tworzenia rezerw żywnościowych czy zaopatrywania instytucji publicznych, pierwszeństwo mają otrzymać produkty pochodzące z terenu Unii Europejskiej.
– Chodzi o to, że przy takich zamówieniach to nie cena będzie decydowała, ale pochodzenie produktu. Wojsko, różne instytucje państwowe, jednostki tworzące rezerwy – tam będzie preferowana żywność unijna, a nie najtańszy towar spoza Europy – wyjaśniał Kozak.
Wsparcie dla grup producenckich i powrót do idei rynków hurtowych
Ważnym elementem pakietu jest mocniejsze wsparcie zrzeszania się. Na Lubelszczyźnie proces ten był dynamiczny do ok. 2015 r., potem – jak mówił Hetman – „wyhamował”.
– Konsolidacja środowiska rolniczego w Polsce jest słaba, grup producenckich mamy niewiele. Potrzebujemy warunków, które wzmocnią pozycję rolników w całym łańcuchu dostaw – mówił Krzysztof Kozak z Lubelskiego Stowarzyszenia Rolniczego.
Kozak wskazał na rolę lokalnych rynków hurtowych jako hubów między rolnikiem a handlem i na to, że to skraca łańcuch dostaw i może obniżyć koszty dystrybucji.
Minimalny poziom bezpieczeństwa cenowego dla rolnika
Zmiany mają objąć również interwencje (m.in. na rynkach cukru, wieprzowiny, drobiu i baraniny), co jak argumentował Kozak ustawi minimalny poziom bezpieczeństwa cenowego. Do tego dochodzi wyrównanie wymogów dotyczących pozostałości środków ochrony roślin i metali ciężkich dla importu spoza UE.
– Komisja Europejska zaakceptowała postulat zrównania wymagań dla towarów przywożonych z zewnątrz z tymi obowiązującymi w UE – podkreślił Kozak.
Etykiety i nazwy: koniec z podszywaniem się pod produkty mięsne
Nowe regulacje usankcjonują też nazewnictwo produktów mięsnych („stek”, „kotlet”, „kiełbasa”, „burger” itp.), by ograniczyć wprowadzanie konsumentów w błąd przez roślinne imitacje sprzedawane pod nazwami sugerującymi pochodzenie zwierzęce.
Jak będą liczone koszty i kto ustali sprawiedliwą cenę skupu?
W praktyce „sprawiedliwa cena” ma wynikać z konkretnego kontraktu między odbiorcą a rolnikiem, opartego na udostępnionych wzorach umów i obiektywnych kalkulacjach.
– W projekcie przewidziano, że to rolnik przedkłada warunki na bazie przygotowanego wzoru umowy. Potem jest negocjacja. Nie można zejść poniżej kosztów – tłumaczył Krzysztof Kozak.
Hetman dodał, że w razie sporów można sięgać zarówno po polskie, jak i europejskie zestawienia kosztów produkcji.
– Umowy i renegocjacje mają dać producentom przewidywalność. Takie zabezpieczenie będzie przynajmniej częściowo gwarantowało, że normalnie zaplanujemy kolejne lata działalności i inwestycji – mówił Mariusz Augustyniak.
Ujawnianie marż w łańcuchu dostaw
Hetman zapowiedział też projekt ustawy krajowej w sprawie obowiązkowego ujawniania marż na każdym etapie łańcucha dostaw żywności.
– Jeśli rolnik dostaje 50–60 gr, a na półce widzimy 10 zł, to coś jest nie tak. Ujawnienie marż może to uporządkować – ocenił europoseł.
Na zakończenie Hetman podziękował lubelskim rolnikom za pracę nad zapisami. – Tacy rolnicy jak nasi z Lubelszczyzny mają sprawczość. Mają realny wpływ na treść przepisów, które potem regulują ich działalność - podkreślił.
