PSL odda rolnikowi 120 tysięcy złotych
Minister rolnictwa Stefan Krajewski poinformował, że PSL zwróci Szymonowi Kluce pieniądze, które musiał zapłacić za wyrok sądu. To rolnik z Grodziska pod Łodzią, który zapłacił karę 120 tys. zł za to, że hoduje świnie. Sąsiedzi oskarżyli go o zapachy z chlewni, a sąd przyznał im racje. Oczywiście pomagają mu inni rolnicy i Ruch Młodych Farmerów, który uruchomili zbiórkę. Ale nie wystarczyło.
– Zdecydowaliśmy, że pokryjemy tę kwotę. Chcemy, żeby pan Szymon miał realną pomoc, a nie tylko obietnice. Mamy zgodę władz naczelnych PSL, by te pieniądze przekazać – ogłosił dziś minister rolnictwa Stefan Krajewski.
To nie wszystko. Minister zapowiedział też, że udzieli Kluce pomocy prawnej, jeśli taka będzie potrzebna. Poinformował też, że w piątek spotka się z Rzecznikiem Praw Obywatelskich i będzie naciskać, by złożyć skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego.
Krajewski: będzie ustawa, która ma chronić rolników
Ale sprawa Kluki to tylko wierzchołek problemu, jakim jest szykanowanie rolników na wsi przez miastowych, którzy się sprowadzili na tereny rolnicze.
– Nie może być tak, że ktoś buduje dom na wsi, a potem przeszkadza mu kogut, traktor albo zapach obornika – mówił Krajewski. – To jakby ktoś postawił dom przy torach i żądał, żeby zlikwidować pociągi - dodał.
Dlatego resort przygotowuje specjalną ustawę o funkcji produkcyjnej wsi. Ma ona chronić gospodarstwa przed absurdalnymi pozwami i ograniczeniami ze strony nowych sąsiadów, którzy kupili tańszą działkę, a potem żądają ciszy i zapachu lawendy.
– Wieś to nie osiedle domków jednorodzinnych. Tu się pracuje, tu się zbiera plony, tu pachnie obornikiem. I tak ma by. Jeśli ktoś kupuje działkę, bo jest tańsza niż w mieście i kupuje ją w strefie, w której jest prowadzona działalność rolnicza, musi się pogodzić z tym, że będą pewne uciążliwości – podkreślił minister i dodał, że w tej sprawie rozmawiał już z ministrem sprawiedliwości Waldemarem Żurkiem.
Projekt ustawy jest już w legislacji. Rząd chce konsultować go z rolnikami, organizacjami branżowymi i prawnikami. Celem jest to, żeby rolnik był chroniony, a nie karany za to, że wykonuje swoją pracę.
Kamila Szałaj
