Retro wykopki w Linowcu
4-letni Ignaś Rochowski z Nowego Miasta Lubawskiego walczy z glejakiem pnia mózgu DIPG. Na jego leczenie potrzeba 1 276 596 zł, z czego obecnie zebrano już 274 229 zł (21,48%). Do pełnej kwoty brakuje więc 1 002 367 zł. Zbiórkę prowadzi Fundacja Kawałek Nieba, a rodzina i mieszkańcy regionu organizują liczne licytacje oraz wydarzenia, by przyspieszyć pomoc.
Oficjalna zbiórka dla Ignasia w serwisie Siepomaga - „PILNE: 4-letni Ignaś walczy z glejakiem! Ratuj!”.
Chłopiec ma silne rodzinne korzenie w Linowcu. Jego dziadek pochodzi właśnie z tej miejscowości, a pradziadkowie prowadzili tu gospodarstwo rolne. Obecnie gospodarstwo prowadzi brat dziadka. Rodzina dziecka jest więc od pokoleń związana z tą wsią.
Jedną z oddolnych inicjatyw są retro wykopki charytatywne, które odbędą się 9 listopada od godz. 11:00 do 16:00 w Linowcu (nr 20, pow. nowomiejski, Warmińsko-Mazurskie).
Mieszkańcy organizują nietypową akcję, by pomóc 4-letniemu Ignasiowi
Pomysłodawcą akcji jest Tomasz Markuszewski, rolnik i mieszkaniec Linowca oraz krewny rodziny Ignasia, który w mediach społecznościowych opublikował informację o wykopkach i w ten sposób zapoczątkował całą inicjatywę.
Markuszewski w rozmowie z redakcją wyjaśnia:
- To miała być mała, lokalna inicjatywa dla znajomych. Rozsiała się wieść po internecie i teraz zgłaszają się ludzie z całego regionu - mówi.
A to buduje, bo każda złotówka to realna pomoc dla chorego chłopca.
Zabytkowa kopaczka w akcji: „Czarownica”
Największą atrakcją będą pokazy kopania ziemniaków zabytkowymi maszynami, powtarzane mniej więcej co godzinę od 11.00 do 16.00. W pokazach wezmą udział:
- kopaczka gwiazdowa („czarownica”) - lata 60/70, podłączona do zabytkowego ciągnika pochodzenia rosyjskiego - Władimirec T25.
- dwurzędowa kopaczka - lata 70/80, pracująca z dobrze znanym Ursusem C-330.
- To ciągniki, które kiedyś pracowały na naszych wsiach na co dzień. Dziś rzadko kto ma okazję zobaczyć je przy pracy - podkreśla organizator.
Wykopane ziemniaki będą następnie wspólnie zbierane przez uczestników - każdy może zabrać je do domu w zamian za dobrowolne wsparcie zbiórki.
Ognisko, alpaki i konie
Podczas wydarzenia zaplanowano liczne atrakcje: ognisko z możliwością pieczenia ziemniaków i kiełbasek, przejażdżki konne, spacer z alpakami, stoisko strażaków z OSP oraz domowe ciasta i słodkości przygotowane przez mieszkańców.
Do akcji aktywnie włącza się lokalna społeczność. Koło Gospodyń Wiejskich przygotuje namiot, ławeczki oraz poczęstunek dla odwiedzających. Każdy angażuje się tak, jak może - jedni pomagają w organizacji atrakcji, inni przynoszą domowe wypieki albo udostępniają sprzęt. To wspólne działanie na rzecz Ignasia.
- Każdy daje coś od siebie. Alpaki są mojej siostry, konie od znajomych. To takie wspólne, wiejskie działanie - wyjaśnia Markuszewski.
Wydarzenie odbędzie się na polu organizatora, a ognisko nad stawem - 200 metrów od pola.
Cel: pomoc w walce o terapię CAR-T
Ignaś po dwóch etapach radioterapii wciąż wymaga dalszego, specjalistycznego leczenia. Nowe zmiany wzdłuż rdzenia kręgowego spowodowały konieczność pilnego rozpoczęcia kolejnej terapii. Rodzice walczą o możliwość wyjazdu na leczenie CAR-T za granicą - realną szansę.
Jeśli mamy mu pomóc, trzeba działać szybko. Dlatego im więcej osób usłyszy, tym większa szansa, że się uda.
źródło: wywiad własny
Agnieszka Sawicka
