Rolnicy mają dość. Sytuacja na rynku zbóż, owoców i warzyw jest dramatyczna, a gospodarstwa zamiast zarabiać, dokładają do produkcji. Dlatego NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych przedstawiła pakiet żądań do rządu. Najważniejsze? Dopłaty w wysokości minimum 1500 zł do hektara pszenicy i innych zbóż.
Rolnicy chcą 1500 zł do hektara
– Rolnicy nie mogą dłużej czekać. Domagamy się natychmiastowych rekompensat – minimum 1500 zł do jednego hektara zbóż. To absolutna podstawa, żeby gospodarstwa mogły przetrwać – mówi Adrian Wawrzyniak, rzecznik Solidarności RI.
Podczas wczorajszej konferencji pod ministerstwem rolnictwa rolnicy wskazywali, że obecnie do każdego hektara pszenicy dokładają około 300 zł.
– Cena pszenicy za tonę to około 700 zł. A koszty produkcji to minimum 1000 zł. Strata wynosi 300 zł na każdej tonie. Skąd mamy brać pieniądze na wyrównanie tych strat? – pytała Dorota Kosowska, rolniczka z Wielkopolski.
Tańsze paliwo, ulgi i kredyty
Poza rekompensatami rolnicy domagają się także:
- podniesienia zwrotu akcyzy do 2 zł za litr oleju napędowego,
- niskooprocentowanych kredytów na 2%,
- prolongaty należności wobec KOWR i ARiMR do końca roku,
- umorzenia czynszów dzierżawnych i składek w KRUS dla poszkodowanych przez klęski żywiołowe.
– Paliwo jest jednym z największych kosztów w gospodarstwie. Rolnik nie może być bankomatem państwa – podkreśla Wawrzyniak.
Rolnicy chcą zmian systemowych
Solidarność podkreśla, że sama doraźna pomoc nie wystarczy. Rolnictwo w Polsce potrzebuje głębokich zmian, które pozwolą gospodarstwom nie tylko przetrwać, ale i rozwijać się w przyszłości.
Polska Grupa Eksportowa i porty zbożowe
Związek wskazuje, że polskie zboże musi znaleźć nowe rynki zbytu. Dlatego domaga się rozbudowy portów zbożowych oraz powołania Polskiej Grupy Eksportowej, która zajęłaby się sprzedażą ziarna poza granicami kraju. – To nie jest fanaberia, tylko konieczność. Jeśli nie będziemy eksportować, nasze zboże zostanie na polach albo w magazynach – mówią rolnicy.
Przetwórstwo i magazynowanie z KPO
Rolnicy chcą także, aby część środków z Krajowego Planu Odbudowy trafiła bezpośrednio do sektora rolnego. Proponują:
- program wsparcia przetwórstwa – z budżetem minimum 1 mln zł,
- program budowy i magazynowania produktów rolnych – minimum 500 tys. zł.
Co ważne, rolnicy chcą mieć możliwość składania wspólnych wniosków. Dzięki temu kilku gospodarzy mogłoby razem zbudować magazyn czy zakład przetwórczy i wspólnie go użytkować.
Mniej biurokracji dla gospodarstw
Jednym z mocniejszych postulatów jest też uproszczenie procedur administracyjnych przy budowie obiektów rolniczych – zarówno magazynowych, jak i inwentarskich. – Rolnik nie może miesiącami walczyć z papierami, żeby postawić magazyn. To absurd – podkreślają związkowcy.
Program odbudowy trzody chlewnej
Solidarność domaga się również rządowego programu odbudowy pogłowia trzody chlewnej, ze szczególnym naciskiem na produkcję warchlaków. Związkowcy chcą, aby rolnicy mogli łączyć siły i prowadzić hodowlę w cyklu zamkniętym, gdzie od prosięcia do tucznika cała produkcja odbywa się w ramach jednej grupy gospodarstw. Ma to być preferowany kierunek rozwoju, bo daje większe bezpieczeństwo i stabilność cenową.
Kamila Szałaj
