
Jak zmienia się import produktów rolnych do Polski?
Import produktów spożywczych rośnie systematycznie od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej. W 2004 roku wyniósł 4,4 mld EUR. W 2023 r. wartość ta wzrosła o ponad 650% do 33,4 mld EUR . Na przestrzeni lat 2010-2020 ubyło natomiast 12,7% gospodarstw rolnych w naszym kraju.
- Dynamiczny wzrost importu produktów spożywczych do Polski jest bezpośrednim efektem integracji z rynkiem unijnym oraz globalizacji handlu. Konsumenci zyskali dostęp do szerszego asortymentu, a sieci handlowe często wybierają tańsze produkty z zagranicy, co zwiększa konkurencję dla krajowych producentów. Jednocześnie malejąca liczba gospodarstw rolnych w Polsce wskazuje na głębsze zmiany strukturalne w sektorze rolnym. Proces ten jest wynikiem rosnącej koncentracji produkcji, modernizacji oraz wyzwań ekonomicznych, które sprawiają, że mniejsze gospodarstwa mają trudności z utrzymaniem rentowności, ponieważ muszą konkurować zarówno z większymi gospodarstwami krajowymi, jak i z producentami z zagranicy - mówi Krzysztof Podhajski, Prezes Zarządu Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej, organizatora corocznego Europejskiego Forum Rolniczego.
Przeczytaj także: Rolnicy muszą przestrzegać tych zasad. Inaczej grozi im wstrzymanie odbioru mleka
Import do Polski: skąd ściągamy towary rolno-spożywcze?
Głównymi importerami towarów rolno-spożywczych do Polski od lat są Niemcy. W 2023 roku zakupiliśmy u naszych zachodnich sąsiadów produkty rolno-spożywcze na kwotę 6,5 mld EUR, co stanowiło 19% wartości importowanych towarów rolno-spożywczych w 2023 r. Co istotne, wartość ta była większa o 5,5% względem roku 2022 r., w którym wyniosła 6,2 mld EUR. Na kolejnych miejscach pod względem importu towarów rolno-spożywczych do Polski znaleźli się importerzy z: Holandii (2,72 mld EUR), Hiszpanii (1,91 mld EUR), Włoch (1,79 mld EUR), Danii (1,72 mld EUR), Norwegii (1,69 mld EUR), Ukrainy (1,57 mld EUR), Francji (1,24 mld EUR) oraz Belgii (1,27 mld EUR).
- Warto zwrócić uwagę na fakt, że duża część importowanych towarów pochodzi z krajów, które są liderami w przetwórstwie i dystrybucji żywności, takich jak Niemcy, Holandia czy Dania. Oznacza to, że Polska nie konkuruje jedynie na poziomie surowcowym, ale także w zakresie przetworzonych produktów spożywczych – informuje Krzysztof Podhajski.
Jak twierdzą eksperci, wzrost udziału importu produktów rolno-spożywczych w całkowitym imporcie Polski może wskazywać na zwiększoną zależność od zagranicznych dostawców. To ważny sygnał w kontekście bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Jeśli ten trend się utrzyma, Polska może w przyszłości stać się bardziej narażona na wahania cen i dostępności towarów na globalnym rynku, co w sytuacjach kryzysowych, takich jak zakłócenia logistyczne czy napięcia polityczne, może negatywnie wpłynąć na stabilność dostaw żywności.
Jakich towarów importowaliśmy najwięcej?
W 2023 r. najwięcej pod względem wartości importowano do naszego kraju: mięsa wieprzowego (5,6%), karmy dla zwierząt (5,3%), świeżych ryb (5%), makuchu sojowego (4,4%), czekolady i przetworów zawierających kakao (3,4%), kawy (2,8%), syropów cukrowych (2,7%), filetów rybnych (2,7%), chleba, pieczywa cukierniczego, ciast i ciastek (2,5%), żywych świń (2,4%) oraz tytoniu nieprzetworzonego (2,2%).
- Rosnący import produktów spożywczych, zwłaszcza mięsa wieprzowego i żywych świń, niesie poważne konsekwencje dla polskich rolników, szczególnie hodowców trzody chlewnej. Wzmożony napływ tańszych surowców i gotowych produktów z zagranicy powoduje silną presję cenową na rodzimych producentów, zmniejszając ich marże i często zmuszając do ograniczania produkcji. Dotyczy to szczególnie najmniejszych gospodarstw, które nie mają zaplecza zarówno finansowego jak i inwestycyjnego do konkurowania z zachodnimi producentami - tłumaczy Podhajski.
Przeczytaj także: Podejrzewasz pryszczycę u swoich zwierząt? Zobacz, co zrobić
Co może pogorszyć kondycję polskiego rolnictwa?
Jednym z kluczowych czynników, który może pogorszyć sytuację polskiego rolnictwa, jest umowa handlowa między Unią Europejską a krajami Mercosur (Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Urugwaj). To jedno z najważniejszych porozumień handlowych na świecie ma istotny wpływ na globalny rynek, ponieważ znosi lub redukuje cła na szeroki wachlarz produktów rolno-spożywczych oraz przemysłowych pochodzących z krajów Mercosur. Import tych towarów na rynek unijny ma stać się bardziej konkurencyjny cenowo, co budzi obawy europejskich rolników i producentów żywności.
Jeśli umowa zostanie ratyfikowana, polscy rolnicy mogą stanąć w obliczu jeszcze większej konkurencji ze strony tańszych produktów rolno-spożywczych z Ameryki Południowej. Już teraz na linii kraje UE - Mercosur widoczna jest duża asymetria w kwestii eksportu i importu żywności. W 2023 roku wartość unijnego eksportu do krajów Mercosur wyniosła 3,3 mld Euro, natomiast importu o była o ponad 600% większa - wyniosła 24,3 mld EUR.
Jak umowa z Mercosur wpłynie na import i eksport?
Jednym z najważniejszych produktów objętych umową jest wołowina. W ramach porozumienia, kraje Mercosur będą mogły dostarczyć do UE łącznie 99 000 ton wołowiny. W przypadku wieprzowiny umowa przewiduje import 25 000 ton ekwiwalentu tuszy, co odpowiada około 20 750 tonom rzeczywistego mięsa. Umowa z Mercosur obejmuje również kontyngent importowy mięsa drobiowego, wynoszący 180 000 ton. Unia Europejska zgodziła się na bezcłowy import 180 000 ton cukru oraz 45 000 ton miodu. W kontekście produktów mlecznych Mercosur zyska dostęp do rynku UE z możliwością eksportu 30 000 ton sera i 10 000 ton odtłuszczonego mleka w proszku.
Czego potrzebuje polskie rolnictwo, by rozwijać sektor eksportu?
Bez względu na to, jaki scenariusz związany z Mercosur spełni się w najbliższych latach, sytuacja polskiego rolnictwa w kontekście rosnącego importu żywności wskazuje na konieczność przemyślanej strategii rozwoju, która pozwoli na zwiększenie konkurencyjności krajowych producentów na rynku zarówno krajowym jak i międzynarodowym. Koncentracja produkcji oraz modernizacja gospodarstw to odpowiedź na wyzwania związane z rosnącą konkurencją ze strony tańszych produktów importowanych, ale także z potrzebą innowacji oraz budowania silnych marek.
źródło: raport rynkowy Projekt Komunikacja
fot. Justyna Czupryniak/canva, mat. prasowe