Ruch Młodych Farmerów zachęca rolników do pójścia na dożynki i zabrania ze sobą transparentów, które wykorzystywali podczas protestów, a nawet do zorganizowania przejazdów traktorami. Chodzi o wyrażenie sprzeciwu wobec kłamstw rządzących.
Tragiczne żniwa 2024
Część rolników zwozi ostatnie bele z pól i z uśmiechem na ustach szykuje się do dożynek. Ci, których uprawy zostały zniszczone podczas nawałnic, nawet nie wyjechali w pole, bo nie mieli po co. Grad wybił doroczny plon, a deszcz zalał bujne uprawy zbóż.
W niektórych miejscach Polski, takich jak powiat jędrzejowski (woj. świętokrzyskie) starosta odwołał dożynki jeszcze w pierwszej połowie lipca! O tragicznych skutkach nawałnicy w tym regionie pisaliśmy w artykule pt. „Kataklizm pogrzebał plony rolników. Jest tak tragicznie, że odwołano dożynki”.
Środowisko rolnicze przyznało rację wojewodzie jędrzejowskiemu i przekuło pomysł w akcję protestacyjną #bezdożynek2024. O tym, że rolnicy z gminy Oleśnica na Dolnym Śląsku nawołują do nieorganizowania dożynek, pisaliśmy w artykule pt. Nowa forma protestu rolników. „W tym roku dożynek nie będzie”.
Tamtejsi rolnicy chcieli, by akcja #bezdożynek2024 była ogólnopolska, a w miejscach, gdzie dożynki się odbędą, planowano ustawienie snopków słomy z banerami i hasłami, takimi jak: „Jadą świnki na dożynki”, „Urzędnik baluje, a rolnik bankrutuje”.
RMF: „Dożynki są ukoronowaniem pracy rolników”
Piotr Kisiel, rolnik będący członkiem organizacji Ruch Młodych Farmerów, ma jednak inne zdanie na temat organizacji dożynek, niż jego koledzy po fachu z woj. świętokrzyskiego i dolnośląskiego. Jego zdaniem, dożynki są ukoronowaniem pracy rolników, a nie rządzących, dlatego w ich trakcie należałoby przypomnieć elitarnym uczestnikom o tym, że sytuacja w rolnictwie nadal jest tragiczna.
– Wielu z Was pewnie jest już po żniwach, jak i ja. Ostatnie baloty trafiają na stóg. Zaczyna się okres dożynkowy. Słyszymy wiele głosów, że jako rolnicy powinniśmy zbojkotować dożynki, nie uczestniczyć w nich itd. To błąd. Dożynki to jest nasze święto, ukoronowanie pracy, w które swoją pracę wkładają np. koła gospodyń wiejskich wyplatające wieńce. Mimo wszystko, powinniśmy pokazać, że protest nadal trwa – przypomniał Kisiel.
Jak Kisiel z RMF chce pokazać rządzącym, że protest rolników nadal trwa?
Zdaniem członka RMF, rolnicy powinni wykorzystać dożynki do tego, by pokazać, że nie dadzą sobie zamydlić oczu podziękowaniami rządzących w postaci niezwykle tkliwych epitetów dotyczących ciężkiej pracy i wdzięczności za zebrane plony. Jak podpowiada Piotr Kisiel, rolnicy powinni w dni dożynek dosadnie zaznaczyć swoją obecność i przypomnieć o tym, że rolnicze protesty nadal trwają.
– Moim pomysłem jest to, żeby uczepić banery, wyjechać ciągnikami, pokazać tym, którzy przyjadą na te dożynki się polansować, czyli wójtom, burmistrzom, którzy tak bardzo utrudniali nam życie i dalej utrudniają, ministrom, wiceministrom, bo tacy też się wybierają, w butach za 18 tys., że protest nadal trwa. Na razie mamy na tyle dużo pracy, że jeszcze nie ma nas na drogach, ale niedługo zapewne tam wrócimy, bo sytuacja w rolnictwie jest tragiczna, więc jeżeli możecie, to odpalcie swoje ciągniki, uczepcie banery na drogach dojazdowych, na placach dożynkowych. Pokażmy tym wszystkim, którzy twierdzą, że ugasili protesty rolnicze, że się nie skończyły. My nie składamy broni – podsumował rolnik.
A Wy, przyłączycie się do akcji zaproponowanej przez RMF?
Przeczytaj również:
oraz
Oprac. Justyna Czupryniak
Źródło: Facebook/RuchMłodychFarmerów
