StoryEditorPolicja

Rolnik pojechał 300 km po ciągnik. Traktora nie było, a zaliczka przepadła

29.03.2023., 15:03h
Okazja nie zawsze musi oznaczać okazje, często okazuje się to być zwykła podpuchą, by naciągnąć nieświadomych na oszustwo. Na tę „wędkę” dał się złapać 37-latek, który stracił zaliczkę wpłaconą na ciągnik rolniczy.

Biłgoraj. Oszustko na kupno ciągnika rolniczego

26 marca na policję w Biłgoraju (woj. lubelskie) zgłosił się 37-latek, który oznajmił, że został oszukany na aukcji internetowej. Rolnik chciał kupić ciągnik marki Kubota. - Cena wydawała mu się bardzo atrakcyjna, dlatego też zainteresował się ofertą i telefonicznie skontaktował ze sprzedawcą – informuje asp. Joanna Klimek z lubelskiej policji.

37-latek wpłacił zaliczkę i umówił się na osobisty odbiór ciągnika rolniczego.

 

Rolnik pojechał na darmo po ciągnik rolniczy

- Kiedy dwa dni później wraz ze znajomym pojechał po odbiór pojazdu pokonując prawie 300 kilometrów w jedną stronę, okazało się, że pod wskazanym adresem mieszka zupełnie ktoś inny. Kiedy próbował kontaktować się ze sprzedającym, ten nie odbierał telefonów – dodaje policjantka.

Jak się okazało, 37-letni rolnik został oszukany. Na transakcji stracił jedynie 400 zł zaliczki i koszty poniesione na paliwo, ale mógł stracić znacznie więcej. Nie raz i nie dwa informowaliśmy na łamach Tygodnika Poradnika Rolniczego, jak rolnicy dali się złapać na okazyjne ceny i tracili po kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Michał Czubak
Fot. M. Czubak

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
14. grudzień 2024 01:41