StoryEditorWiadomości rolnicze

Show ministra

28.09.2015., 11:09h
Marek Sawicki, minister rolnictwa i rozwoju wsi, dał podczas zakończonych w minionym tygodniu targów Polagra Food niezły show. Na targi zaproszono 16 delegacji z całego świata, aby pokazać im zalety naszej żywności. Do Poznania przyjechali m.in.: wiceminister rolnictwa z Chin, minister rolnictwa z Arabii Saudyjskiej, wiceminister rolnictwa Węgier. 

Wszystkie wystąpienia symultanicznie były tłumaczone na rosyjski, chiński i angielski. Dzięki temu goście zgromadzeni w pawilonie nr 11 Międzynarodowych Targów Poznańskich mogli na żywo wysłuchać połajanek, które opozycji i prezydentowi Andrzejowi Dudzie zafundował minister Sawicki po pełnym ogólników wstępie, że Polska jest potęgą eksportową i basta. Minister rugał opozycję za składanie obietnic bez pokrycia, a prezydentowi zarzucił prowadzenie kampanii wyborczej i okłamywanie rolników.

Jak w filmie Alfreda Hitchcocka zaczęło się od trzęsienia ziemi, a następnie napięcie rosło, gdy okazało się, że nie powitano ministra rolnictwa Arabii Saudyjskiej. Nasz bojowo nastawiony minister rolnictwa musiał więc przepraszać Saudyjczyka za ten jawny, choć niezamierzony afront.

Czy po to zapraszamy obce delegacje na promocję polskiej żywności, aby prać przy nich własne brudy? Co pomyśli sobie o nas przedstawiciel Królestwa Arabii Saudyjskiej, które jest ostatnią monarchią absolutną na świecie, a za krytykę panujących tam stosunków grozi 10 lat więzienia i kara 1000 kijów (50 tygodniowo)? Jakie wrażenia wywiezie z Polski wiceminister z Chin, gdzie za drobniejsze uwagi pod adresem rządzących można trafić do więzienia. 

Nawet jeśli minister ma rację co do oceny działań opozycji i prezydenta, to rozpoczęcie Polagry Food jest ostatnim miejscem, w którym powinien zajmować się przedwyborczą nawalanką. I pomyśleć, że zalicza się do Polski
racjonalnej.

Wyskoki Marka Sawickiego tylko pogłębiły minorowe nastroje wśród przetwórców żywności na Polagrze. Wyjątkiem byli reprezentanci Grupy Sokołów i Pini Polska, którzy zwarli się w walce o to, kto zdobędzie więcej medali. Wygrali Duńczycy z Sokołowa – 8 Złotych Medali MTP, dla Włochów z Pini pozostało zaszczytne drugie miejsce – 7 medali. Oby w tych wypadkach potwierdziła się stara zasada znana z poprzedniego ustroju, że ilość przechodzi w jakość. Jak widać, przetwórcy wieprzowiny mają się wyśmienicie, znacznie gorzej jest z jej producentami. 

 

Wróćmy jednak do nastrojów. Humorów przedstawicieli spółdzielni mleczarskiej nie mogły poprawić ani pogłoski o mleku w proszku po 1800 euro/t, ani tym bardziej oferty sprzedaży niemieckiego sera żółtego (46% tłuszczu) po niewiele ponad 2 euro/kg. Ożywienie na rynku mamy podobno zawdzięczać rozstrzygnięciu przetargu na mleko w proszku do Algerii. Nikt jednak w to nie uwierzył.

Krzysztof Wróblewski
Paweł Kuroczycki

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. kwiecień 2024 09:09