Sieradz. Tragiczna naprawa kombajnu zbożowego
W piątek, 8 sierpnia, w Złoczewie (woj. łódzkie) doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego zginął 37-letni mężczyzna. Zdarzenie miało miejsce podczas prac rolnych, a wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną śmierci było porażenie prądem. Na miejscu natychmiast pojawili się ratownicy, jednak mimo podjętych wysiłków, życia mężczyzny nie udało się uratować.
Zgłoszenie o wypadku wpłynęło do służb ratunkowych o godzinie 8:36. Do tragicznego zdarzenia doszło na jednej z posesji przy ulicy Burzenińskiej w Złoczewie. Jak wynika ze wstępnych informacji, 37-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Złoczew, pracował przy naprawie kombajnu rolniczego. W pewnym momencie doszło do porażenia prądem, co natychmiast zauważył świadek zdarzenia.
Długa reanimacja okazała się bezskuteczna
Na miejscu prowadzona była długa reanimacja. Najpierw przez świadka zdarzenia, a następnie przez przybyłe służby ratownicze, w tym także załogę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety. Tym razem nie udało się przywrócić rolnikowi funkcji życiowych. Stwierdzono zgon mężczyzny.
Jak się okazało, ofiarą tragicznego wypadku był 37-letni radny Rady Miejskiej w Złoczewie i prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego w gminie Złoczew. O śmieci radnego w mediach społecznościowych napisał starosta sieradzki, Mariusz Bądzior:
"Był człowiekiem dobrym, uczynnym i serdecznym. Rolnikiem z pasją, społecznikiem, radnym Rady Miejskiej w Złoczewie, Prezesem PSL w gminie Złoczew. Znaliśmy się od lat, niedawno rozmawialiśmy, żartowaliśmy, wspólnie snuliśmy plany dla jego ukochanego Złoczewa. Miał w sobie tyle energii, pasji i wiary w przyszłość…We wrześniu skończyłby 37 lat."
Michał Czubak
fot. PSP Sieradz
