StoryEditorWiadomości rolnicze

Za stary na rozwój, za młody na emeryturę

02.03.2017., 16:03h
Jestem rolnikiem, który ma 50 lat, gospodaruję na 30 ha. W moim terenie został ogłoszony niedawno przetarg ofertowy na dzierżawę państwowej ziemi. Złożyłem ofertę, ale już teraz nie znając wyników, czuję się – jak i wielu moich kolegów – przegranym. Dlaczego? Powodem jest faworyzowanie w przetargach młodych rolników.

Jeśli rolnik przed 40-stką z automatu dostaje 25 punktów więcej, to jest oczywiste, że pozostali nie mają już żadnych szans. Co więcej, bardzo często prowadzenie gospodarstwa przez młodego rolnika jest pozorne, ponieważ ziemie mają także rodzice, a gospodarstwo młodego zostało sztucznie wydzielone z gospodarstwa rodziców. Często jest tak, że ten młody mieszka nadal z rodzicami, a na siebie ma tylko ziemię, choć jak punkty otrzymuje się też za prowadzenie produkcji zwierzęcej, to dużo słyszy się także o tym, że rodzice przepisują na młodych też zwierzęta.

Nie rozumiem, dlaczego tak się dyskryminuje starszych rolników, którzy mają dzieci i w przyszłości chcieliby przepisać im gospodarstwa. Na 15–20 ha otrzymanych od rodziców nie będą przecież w stanie wyżywić rodziny. Umowy dzierżawy podpisuje się obecnie na 10 lat, ziemia, która obecnie jest jeszcze w dyspozycji Agencji, to już ostatki. Tak więc rolnicy, którzy teraz wygrywają przetargi, są wygranymi na lata, później będą mieli bowiem prawo pierwokupu tej ziemi.

Kto wymyślił te preferencje? Dlaczego rolnik powyżej 40 lat nie otrzymuje żadnych punktów? Do emerytury będziemy musieli pracować do 65. roku życia, dlaczego więc zabiera nam się szansę na rozwój? Rolnicy do 40-stki są preferowani nie tylko przy przetargach ofertowych na dzierżawę agencyjnych gruntów, ale także w programach z PROW. Ja rozumiem, że rządowi chodzi o to, by odmłodzić polską wieś, ale co z nami? Z drugiej strony nie dziwię się rolnikom, którzy mają obecnie następców, że dzielą gospodarstwa, młodzi korzystają z unijnych programów i startują w przetargach. Wykorzystają możliwości, jakie daje im nasze państwo. Szkoda tylko, że państwo nie pomyślało o pozostałych, którzy też pracują na roli i chcieliby powiększyć swoje gospodarstwa z myślą o przyszłych następcach. Zgłaszałem nieraz dyrektorowi naszego oddziału Agencji, na spotkaniach z rolnikami organizowanymi przez izby rolnicze, że taka punktacja zero-jedynkowa w stosunku do kryterium młodego rolnika jest niesprawiedliwa. Z tego, co się jednak dowiedziałem, nie było to kryterium ustalone przez Agencję, ale narzucone przez resort rolnictwa.

W imieniu rolników po 40-tce
rolnik z powiatu obornickiego w Wielkopolsce

O tym, iż kryterium młodego rolnika w ocenie ofert w przetargach na dzierżawę państwowych gruntów krzywdzi starszych rolników, daje się słyszeć nie od dziś. Już w ubiegłym roku na przełomie wiosny i lata, gdy niektórzy dyrektorzy oddziałów terenowych na spotkaniach z rolnikami przy okazji walnych izb rolniczych przedstawiali nowe zasady organizowania przetargów ofertowych na dzierżawę i przedstawiali to kryterium, na salach wrzało. Kwestia ta jest również podnoszona przez wielu naszych czytelników, którzy dzwonią do redakcji. Rolnikom, podobnie jak Panu z powiatu obornickiego, nie chodzi o to, by odebrać preferencje młodym, ale by zrobić skalę punktacji w zależności od wieku oferenta. W najbliższym czasie będzie odbywać się wiele przetargów, apelujemy więc do ANR oraz resortu rolnictwa, aby jak najszybciej zmienili parametry oceny tego kryterium. ms

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
13. grudzień 2024 06:04