KGW z Podlasia przygotowały gigantyczne "mrowisko", czyli tort z blatów. Trafią do księgi rekordów

Wydarzenie współorganizowane przez Koło Gospodyń Wiejskich „Kobylińskie Maczki” rozpoczęło się mszą świętą. Po ceremonii korowód przemaszerował na plac przy Urzędzie Gminy Kobylin-Borzymy. O oprawę muzyczną zadbała Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Szepietowa.

Dobre, bo swojskie

I Powiatowy Zjazd Kół Gospodyń Wiejskich w Kobylinie-Borzymach zgromadził 23 koła gospodyń wiejskich, zaś 10 z nich rywalizowało w konkursach kulinarnych. Stoisko ze słodkościami wystawił również lokalny Klub Seniora. Na festynie pojawiły się zespoły folklorystyczne oraz rodziny z Ukrainy we współpracy z Fundacją „Polska Pomoc”. W uroczystości wzięli udział włodarze szczebla gminnego, powiatowego i wojewódzkiego, reprezentanci jednostek podległych resortowi rolnictwa. Gośćmi specjalnymi byli członkowie konkursowego jury. Imprezę poprowadził Mariusz Rytel – dziennikarz radiowy i telewizyjny.

Z koncertem powitalnym wystąpił Zespół Pieśni i Tańca „Podlasie” z Szepietowa.

– Podlasie to rolnicze serce Polski. Jesteśmy dumni, że ten region zajmuje szczególne miejsce na mapie Polski. Tu produkuje się żywność o wysokich walorach smakowych, która poszukiwana jest na rynkach wewnętrznych, jak również w eksporcie. Lokalna kuchnia to doskonała promocja województwa podlaskiego zarówno w Polsce, jak i na świecie – powiedział minister Lech Antoni Kołakowski.

Dariusz Józef Sikorski, wójt gminy Kobylin-Borzymy, złożył członkiniom kół życzenia nowych pomysłów i satysfakcjonującej pracy na rzecz lokalnych środowisk.

– Pamiętajmy o promocji polskiej żywności. Wybierajmy produkty z biało-czerwoną etykietą „Produkt polski”, będącą gwarancją najwyższej jakości – powiedział senator Jacek Bogucki.

Profesor nauk ekonomicznych Henryk Wnorowski życzył wszystkim kołom, żeby niedzielna uroczystość była tą, która zapoczątkuje nową tradycję zjazdów.

Po występach i prezentacji kół uczestnicy odwiedzali stoiska. Można było skosztować m.in. pasztetów, ogórków kiszonych na słodko, z chilli, kiszki, wymyślnych tortów, babeczek, a nawet pieczonego w całości prosiaka.

Na miarę rekordu Guinnessa

Podczas imprezy można było zakupić regionalne wyroby i rękodzieło, wziąć udział w pokazie kulinarnym profesjonalnych kucharzy oraz potańczyć przy akompaniamencie zespołów folklorystycznych. Dzieci bawiły się na dmuchańcach, eurobungie, uczestniczyły w konkursach i zabawach, m.in. malowaniu sztucznej krowy. Mogły też spróbować sił na warsztatach robienia lizaków oraz wyplatania makram. Pokaz sprzętu wojskowego przygotowała I Podlaska Brygada Obrony Terytorialnej.

– Najważniejszym dziś konkursem jest Bitwa Regionów organizowana przez KODR. To doskonała okazja do promocji bogactwa lokalnych tradycji kulinarnych. Zwycięzcy eliminacji powiatowych mają szansę wziąć udział w zawodach ogólnopolskich – powiedział Mariusz Rytel.

Do walki w kategoriach na najlepsze danie tradycyjne, najatrakcyjniejsze stoisko, najlepszy regionalny wypiek oraz najsmaczniejszą nalewkę stanęło 10 kół. Oceniane były walory smakowe potrawy i sposób jej prezentacji. Na czele jury stanął Artur Lenczewski – mistrz podlaskiej kuchni.

Miejsce na podium przypadło organizatorkom imprezy – Kołu Gospodyń Wiejskich „Kobylińskie Maczki” – za danie o nazwie „Pijak w słoninie”. Drugą nagrodę otrzymało koło z Dąbrowy-Moczydeł za pierogi z mięsem, zaś na trzecim miejscu uplasowały się Basiewianki za „Babkę ziemniaczaną sołtysa”.

W konkursie na najlepszą nalewkę oceniano 18 receptur. Laureatem pierwszego miejsca zostało KGW Narwiański Babiniec za nalewkę „Truskawka”, drugie miejsce zajęło KGW Kobietkowo za nalewkę agrestową, natomiast trzecią nagrodę zdobyły Jankowianki za „Mirabelkę”. Pierwsza nagroda za najlepszy wypiek trafiła do rąk Śliwowianek, druga – do Narwiańskiego Babińca, a trzecia do Kulesianek. Zwyciężczyniami konkursu na najatrakcyjniejsze stoisko i najpiękniejsze rękodzieło zostały Kaczynianki.

– Potrawy podlaskie są najlepsze w Polsce. Polska żywność jest najzdrowsza, to jest nasz hit eksportowy i byt ekonomiczny naszych gospodarstw. Dziękuję i gratuluję wszystkim paniom z kół gospodyń oraz tak licznie przybyłym uczestnikom pikniku – podsumował konkurs wiceminister rolnictwa Lech Antoni Kołakowski.

Tłumy przyciągnął też wypiek przygotowany przez organizatorki. Ciasto „Mrowisko” okazało się największe na świecie. Do wykonania go kobiety zużyły ponad 270 jaj, 30 kg mąki, 6 l miodu, 6 kg rodzynek i żurawiny oraz 1 kg maku. Panie przygotowywały słodkość przez dwa tygodnie. Planują zarejestrować wypiek w Księdze rekordów Guinnessa.

Spotkanie uatrakcyjniły też występy sceniczne rodzin z Ukrainy, Zespołu Folklorystycznego „Narwianie” oraz kapeli „Kulesianki Band”.

I Powiatowy Zjazd Kół Gospodyń Wiejskich zwieńczyła wieczorna taneczna zabawa pod gołym niebem.

Małgorzata Janus
Zdjęcia: Małgorzata Janus

Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 32/2022 na str. 61. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR:  Zamów prenumeratę.