Na pomysł, by bawić się w geocaching, czyli poszukiwanie skarbów, wpadli piętnaście lat temu Amerykanie. Były to czasy, gdy urządzenia do nawigacji (GPS) stały się powszechne. W zabawie nieważne jest, co się znajdzie. Ważne, by szukać. Dlatego poszukiwaczom nie zależy na cennych znaleziskach. Czerpią radość wyłącznie z trudu poszukiwań. Po znalezieniu skarb odkładają na miejsce. A odkrycie rejestrują w internetowym serwisie. Obok daty znalezienia opisują swoje wrażenia z poszukiwań. I właśnie te opowieści sprawiają, że inni wyruszają na poszukiwania. Zabawa szybko stała się popularna na całym świecie. Dziś w serwisie zarejestrowanych jest około 2,7 mln skarbów. Poszukuje ich 6 mln ludzi.
Szczegóły dotyczących tego tematu znajdziecie Państwo w numerze 49/2015 "Tygodnika Poradnika Rolniczego".
Jeżeli jeszcze nie masz prenumeraty "Tygodnika Poradnika Rolniczego", możesz ją zamówić korzystając z zakładki Prenumerata lub zadzwonić pod numer (61) 886 06 30 lub skorzystać z e-wydania.