Krystyna cały czas podkreśla, że matką chrzestną jej pasji i największą mentorką, nie tylko w materii haftowania sztandarów, była Halina KierkowskaBartosz Jakubowski
StoryEditorRękodzieło

Krystyna haftowała sztandary dla OSP, a nawet CBA. Teraz prowadzi szkołę haftu

21.09.2024., 12:00h

Wyhaftować orła to nie w kij dmuchał. Trzeba tam specjalnego haftu i dodatkowych umiejętności. Hafciarka sztandarów to zawód ginący, ale dzięki Krystynie Duchniak możemy mieć nadzieję, że ta sztuka przetrwa.

Symbioza tradycji i nowoczesności

Pomóc ma w tym założona przez twórczynię kilka lat temu szkoła haftu. Przeszły przez nią już i gospodynie, i pracownicy korporacji, i haftujący dyrektorzy gminnych domów kultury.

Na kołowej grupie na Facebooku mignął mi post o szkole haftu. Weszłam na stronę, a tam i wzorniki polskich haftów ludowych, książki o haftach francuskich i kursy online. Symbioza tradycji i nowoczesności. I zdjęcie Krystyny, która znad rozpiętego na specjalnej ramie sztandaru z uśmiechem zaprasza do nauki haftu.

image
Krystyna podczas corocznego zjazdu konsultuje uczniów twarzą w twarz
FOTO: Mateusz Duchniak

Sztandar to jest coś!

Krystyna wychowała się w Wieniawie pod Radomiem. Nie myślała o karierze artystki, ale do liceum plastycznego w Kielcach wybierała się swego czasu jej starsza siostra. Siostrze nie udało się dostać, więc kiedy po paru latach przyszedł czas wyboru szkoły średniej, postanowiła, że udowodni rodzinie, że jej się uda. Zawsze lubiła malować, rysować, haftować.

Z wykształceniem plastycznym szukałam swojej drogi. W towarzystwie usłyszałam, że koleżanka jest projektantką sztandarów. Zapewniała, że haftować je może każdy. Zobaczyłam kiedyś wykonany przez nią sztandar i chociaż nie miałam jeszcze pojęcia o haftowaniu sztandarów, ogarnęło mnie wrażenie, że nie zrobiła tego fachowo. Jak się później okazało, popełniła kilka błędów. Na przykład kiedy haftowała jedno pole, nie przykryła reszty tkaniny. Lampa, która na nią świeciła, spowodowała jej lekkie wyblaknięcie. Poczułam wtedy, że muszę znaleźć kogoś, kto mnie tego nauczy. Sztandary zafascynowały mnie do tego stopnia, że dotykałam je w kościele – wspomina Krystyna.

image
Wytężona praca przy sztandarze dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego. To w całości ręczna robota, a najbardziej pracochłonny był orzeł
FOTO: Mateusz Duchniak

Jak wyhaftować orła?

Była połowa lat 80. ubiegłego wieku. Ten haft nie był popularny, więc Krystyna jeździła po warszawskich pracowniach i wypytywała. Dowiedziała się, że w Łodzi mieszka starsza kobieta, która udzieliła wywiadu w lokalnej gazecie. Żaliła się, że nie ma komu przekazać wiedzy i marzy o kimś, kto chciałby przejąć pałeczkę.

Pozostało 77% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. październik 2024 12:07