To nie takie zwykłe bochenki. Karola z okazji jarmarków i świąt piecze tradycyjne kaszubskie kukleArchiwum
StoryEditorWieś i rodzina

"Królowa foremek" z kaszubskiej wsi. Ma kolekcję, jakiej nie ma nikt

15.11.2025., 13:00h

Dobrze jest mieć formę. A mieć dwa tysiące forem – jeszcze lepiej! Kto ma ich tyle? Karola Bober, mieszkanka Lipusza w powiecie kościerskim. Jest znaną, nie tylko na Kaszubach, twórczynią i piewczynią kaszubskich tradycji, zwłaszcza piekarniczych. Swoje chleby i pierniki piecze w foremkach pamiętających nawet XIX wiek i odwiedza z nimi studia telewizyjne.

Emigracja rolników do Kanady i ich powrót

Z Karolą spotykam się w lipuskim Gminnym Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji. W ośrodku jest stałą bywalczynią – prowadzi tam spotkania, warsztaty.

– Miałam niedawno u siebie Kaszubów z Kanady. Zobaczyli mnie w zaskakującym miejscu – gdzieś na stacji w Luksemburgu, gdzie był wyświetlany jakiś program o Polsce. Zobaczyli tylko napis „Lipusz”. Odszukali autora materiału i zapytali, czy przyjęłabym ich w Polsce. Okazało się, że to są potomkowie rodzin, które wyjechały stąd w 1853 roku do Kanady. Cztery kobiety marzyły o przyjeździe do kraju ojców. Miały dokument z informacją, że ich praprapradziadek został ochrzczony w Lipuszu w 1823 roku, a w 1852 wyjechał. W ich rodzinie przewijały się trzy charakterystyczne dla naszego regionu nazwiska: Cybulski, Kiedrowski i Maszke. W Kanadzie zakładali „kaszubskie” miejsc...

Pozostało 89% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
17. grudzień 2025 19:19